W świecie, w którym królują SUV-y/crossovery, nie powinno nikogo dziwić, że wejście na stronę internetową Hondy daje możliwość poznania bardzo wielu opcji z tego gatunku do wyboru.
A oto Honda ZR-V, crossover zaprojektowany tak, aby pasował między nieco większym CR-V a mniejszym HR-V. Celuje bezpośrednio w będącego wiecznie na fali Nissana Qashqai, a Honda chce przejąć część jego niesamowitej sprzedaży – kto mógłby ją za to winić?
Honda wybrała świetne miejsce na początek z ZR-V. Opiera się na ich doskonałym Civicu, dzieląc platformę, układ napędowy i większość wnętrza z wyróżniającym się rodzinnym hatchbackiem Hondy.
Oznacza to, że dostępny jest tylko jeden silnik – 2.0 i-MMD samoładująca się jednostka hybrydowa. Wykorzystuje sprytną technologię do napędzania kół za pomocą dwóch silników elektrycznych, połączonych z akumulatorem litowo-jonowym, który z kolei wykorzystuje silnik benzynowy jako generator, chyba że konieczne lub bardziej wydajne jest, aby silnik spalinowy bezpośrednio napędzał koła.
Brzmi skomplikowanie, jeśli rozłożysz to na czynniki inżynieryjne, ale jako kierowca nie musisz się tym wszystkim martwić. Wystarczy nacisnąć Start, wrzucić D i jechać – technologia sama się o siebie zatroszczy.
Co to oznacza pod względem ekonomii, a zatem tego, jak przyjazny dla portfela będzie ZR-V? To mimo wszystko dość duży SUV, ale zużywa około 5,6 l/100 km. Jest większy i cięższy od Civica, na którym jest oparty, więc ZR-V jest od niego nieco mniej ekonomiczny. To wszystko nie przekłada się na ekscytującą jazdę, ale uczciwie mówiąc, ZR-V osiąga „setkę” w 8,0 sekund, co wcale nie jest takie złe. Bardzo mile widzianym aspektem sposobu prowadzenia jest symulowana zmiana biegów, którą Honda zaprojektowała. Brzmi trochę tandetnie i wymuszenie? Uwierz mi, że to o wiele lepsze niż frustracja związana ze skrzynią biegów CVT.
Civic, na którym wzorowany jest ZR-V, ma zasłużoną reputację przyjemnego w prowadzeniu, i nie mam tu na myśli tylko wersji Type R. Zwykle przejście na wyższy, cięższy SUV oznaczałoby utratę precyzji i wyczucia zarówno układu kierowniczego, jak i zawieszenia, ale inżynierowie Hondy wykonali świetną robotę, sprawiając, że ZR-V prowadzi się prawie jak hatchback a nie crossover.
Zawieszenie zapewnia niemal idealne połączenie prowadzenia i komfortu bez przechylania się na zakrętach. Jest to w dużej mierze zasługą dużej amortyzacji ścianek opon w rozsądnie dobranych 18-calowych felgach aluminiowych, w które wyposażony jest ZR-V.
Wnętrze jest również głównie civicowe, a ponieważ rodzinny hatchback Hondy przeszedł modernizację kilka lat temu i odszedł od swojego nieco przypadkowego podejścia do układu i wyświetlaczy, to jest to dobra informacja. W przypadku ZR-V, Honda stworzyła wnętrze, które, choć nadal wyraźnie japońskie i dlatego nie dorównuje poziomowi wyrafinowania Audi, BMW i Volvo, jest o krok przed odpowiednikami oferowanymi przez rywali, tj. Qashqaiem.
System informacyjno-rozrywkowy jest przejrzysty i łatwy w użyciu, ale nadal jest bardzo mile widziana liczba przycisków i przełączników do ogrzewania – oby tak pozostało. Lekko retro kratka wlotu powietrza, która wydaje się być stałym elementem niektórych Hond od czasu jej debiutu w E, jest obecna w ZR-V i dodaje bardzo mile widzianą formę do funkcji.
Pasażerowie tylnych siedzeń, zwłaszcza dzieci, pokochają podniesione, „teatralne” siedzenia z tyłu, zapewniające lepszy widok przez szyby. Na wszystkich miejscach jest dużo przestrzeni na nogi, ale podłoga jest lekko podniesiona w porównaniu do Civica, aby pomieścić sprzęt elektryczny, a jeśli zdecydujesz się na wersję Advance, wyżsi pasażerowie nie docenią utraty przestrzeni nad głową spowodowaną panoramicznym, szklanym dachem.
Jednym z aspektów ZR-V, w którym przegrywa z rywalami, jest ilość miejsca w bagażniku. Mając zaledwie 380 litrów w wersji Elegance i Sport oraz jeszcze mniej, bo 370 litrów w najwyższej wersji Advance, ZR-V znacznie odstaje od rywali, z których niektórzy oferują prawie 600 litrów do wypełnienia. Ironicznie, nawet Civic ma bagażnik o pojemności ponad 400 litrów – czy SUV-y nie powinny oferować więcej miejsca, a nie mniej?
ZR-V jest dla Hondy pojazdem niszowym i nie sądzę, by nawet oni spodziewali się, że wygeneruje ogromne wyniki sprzedaży. Mimo wszystko nie ma w tym nic złego, a codzienne korzystanie z niego byłoby bardzo przyjemne, pod warunkiem, że nie trzeba wozić w bagażniku aż tak wielu rzeczy.
Specyfikacja
- CENA MODELU TESTOWEGO 196 400 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 173 km/h
- 0-100 KM/H 8 sekund
- SILNIK 2.0 i-MMD
- MOC 184 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 315 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
ZR-V to specyficzny model dla dość nietypowego odbiorcy, ale ma wiele dobra do zaoferowania.
Plusy
Przyjemne wrażenia z jazdy. Niskie spalanie. Wnętrze o solidnym poziomie.
Minusy
Mały bagażnik. Bardzo wysoka cena w segmencie.