Inteligentna technologia zagląda do każdego miejsca w twoim domu. Najpierw zawojowała salon za pomocą inteligentnych głośników oraz smart TV, potem wkradła się do kuchni pod postacią zdalnie obsługiwanych lodówek i kuchenek, a teraz nadszedł czas na podbój sypialni. Nie, to nie będzie artykuł z gatunku tych pikantnych, a wręcz przeciwnie. Wyciągnij się wygodnie i nakryj ciepłą kołdrą: dzisiaj będziemy rozmawiać o tym, które gadżety mogą pomóc ci się lepiej wysypiać. Zaraz, zaraz – powiesz – czy przez przypadek nie powinno się odstawiać technologicznych ciekawostek przed snem?
W końcu z każdej strony dobiegają głosy o szkodliwości niebieskiego światła, o zaburzaniu naturalnego procesu zasypiania poprzez bombardowanie mózgu powiadomieniami z mediów społecznościowych i o konieczności wyciszenia się. Owszem, niebieskie światło i przeładowanie informacyjne negatywnie wpływają na jakość snu – ba, aby dorobić się bezsenności wcale nie potrzeba teraz zasypiania z telefonem przy twarzy. Nadmierne oświetlenie otoczenia spowodowało, że światło nocą klasyfikowane jest jako zanieczyszczenie środowiska.
Przyjmijmy jednak, że zasłoniłeś już okna w swoim pokoju (albo właśnie to robisz komendą głosową… ach, te udogodnienia!), a smartfon od dwóch godzin leży wyłączony. Spójrzmy na gadżety, które mają pomóc użytkownikom w lepszym wysypianiu się. Nie mają one łatwego zadania: całe zagadnienie leczenia bezsenności to temat-rzeka. Jeśli np. nie uda ci się przejść zalecanej liczby kroków dziennie, możesz wyjść na spacer i wypełnić normę. W przypadku snu sprawa się komplikuje: jeśli nie prześpisz ośmiu godzin, późniejsze drzemki najprawdopodobniej zupełnie zaburzą twój rytm dobowy, a powrót do naturalnego cyklu będzie trudny i bolesny. Im bardziej będziesz myślał o tym, że musisz usnąć, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że to się stanie.
W tym momencie do gry wchodzą gadżety z grupy „technologia w służbie higieny snu”. Jest to bardzo niejednorodna kategoria: znajdziesz w niej wszystko od standardowych trackerów fitness i specjalistycznych czujników snu, poprzez specjalne lampy i poduszki z efektami dźwiękowymi aż do elektrycznych stymulatorów snu i zrelaksowania. Brzmi skomplikowanie? Na szczęście „Magazyn T3” czuwa nad twoim spokojnym snem. Oto garść technologicznych sposobów na odpłynięcie w objęcia Morfeusza…
LICZENIE OWIEC
Czujnik snu Resmed S+ Sensor zdecydowanie różni się od pozostałych gadżetów, zaś jego sposób działania brzmi niezbyt wiarygodnie. Sprzęt monitoruje bowiem ruchy użytkownika oraz jego oddech za pomocą fal radiowych. Ustawia się go koło łóżka, dzięki czemu powinien spodobać się osobom, które nie lubią zasypiać obwieszone różnego rodzaju trackerami. Po skonfigurowaniu S+, wystarczy pozwolić mu działać: sprzęt przeprowadza bardzo dokładną analizę parametrów snu nawet przez kołdrę i piżamę. Niestety, same szczegółowe dane niezbyt pomogą w rozwiązaniu problemów ze snem: oprócz suchych faktów przydałoby się kilka praktycznych porad dotyczących wyeliminowania czynników, które zidentyfikował czujnik. W S+ funkcja „coachingowa” ograniczona jest tylko do uspokajających ćwiczeń oddechowych, które możesz wykonywać przed snem. Miłym dodatkiem jest natomiast funkcja delikatnego budzenia – w końcu regularne wstawanie też jest ważną częścią prawidłowego cyklu dobowego. Urządzenie emituje przyjemne, delikatne dźwięki, które są zdecydowanie milsze niż standardowy budzik.
ZAGADNIENIE LECZENIA BEZSENNOŚCI TO TEMAT-RZEKA
Kolejny czujnik to umieszczany pod materacem Emfit QS. Automatycznie monitoruje on cykl pracy serca, oddech i poruszanie się użytkownika. Analiza danych jest tak imponująca jak w przypadku S+ Sensora, jednak znowu nic z niej nie wynika. Urządzenie wypluwa z siebie mnóstwo statystyk, ale nie oferuje przystępnego dla laika sposobu skorzystania z nich. Owszem, jeśli oprócz gadżetów korzystasz z pomocy specjalisty, Emfit QS dostarczy mu sporo informacji na temat twoich problemów ze snem. W innym wypadku lepiej zwrócić uwagę na tracker Fitbit Alta HR. Monitoruje on pracę serca i jakość snu w podziale na poszczególne fazy. Oferuje on dość ubogie statystyki, za to wzbogacone o praktyczne porady dotyczące łatwiejszego zasypiania i zmian złych nawyków. Jeśli właśnie to cię interesuje, Alta HR to bardzo dobry wybór.
ŚWIATŁO I CIEMNOŚĆ
Lampka nocna z głośnikiem Nox Music Smart Sleep Light sprawdzi się nie tylko podczas przygotowań do zaśnięcia: w dzień może odtwarzać muzykę i rozświetlać wnętrze jasnym, białym światłem, a wieczorem zalać pomieszczenie ciepłymi barwami i kojącym „białym szumem”. Gadżet ten jest świetny sam w sobie, ale można go używać również w połączeniu z aplikacją na smartfona, która zmienia go w czujnik snu. Telefon analizuje twoje fazy zasypiania, a lampka podświetla się na odpowiedni kolor i budzi cię w optymalnym momencie cyklu snu.
Nieco mniej trafionym rozwiązaniem jest poduszka Zeeq Smart Pillow, której jedną z głównych funkcji jest granie uspokajającej muzyki prosto do twojego ucha – i niestety uszu śpiącej obok osoby. To, co wydaje się przyjemne i kojące dla użytkownika, w tym przypadku staje się nie do zniesienia z perspektywy osoby postronnej. Oprócz tego Zeeq Smart Pillow wyposażona jest w całkiem niezły tracker oddechu i poruszania się oraz funkcję delikatnego budzenia w odpowiedniej fazie snu.
OK, czas sprawdzić najbardziej „odjechaną” propozycję na liście. Thync Relax Pro umieszcza się na karku; urządzenie przesyła uspokajające sygnały elektryczne prosto do mózgu. Tak, wiemy, brzmi co najmniej dziwnie: w jaki sposób rażenie się prądem ma pomóc w szybszym zaśnięciu (chyba że ostatecznym…)? Elektryczna stymulacja jest w praktyce niewyczuwalna, ale regularne stosowanie Relax Pro pomaga w łagodniejszym zasypianiu. Gadżet przeznaczony jest przede wszystkim dla osób, które cierpią na stany lękowe: jeśli to właśnie ciągłe rozdrażnienie zakłóca twój sen, kilka miesięcy korzystania z niego może zdziałać cuda.
Z ZASYPIANIEM W POKOJU WYPEŁNIONYM ELEKTRONIKĄ MOŻE BYĆ RÓŻNIE
Na koniec pozostało najprostsze rozwiązanie: lampka Dodow, która delikatnie pulsuje światłem. Oddychanie w rytmie „mrugnięć” pozwala na uspokojenie się i odprężenie. Pulsacja stopniowo zwalnia, a wraz z nią twój oddech. Nieskomplikowane, prawda? Lampka raczej nie wyleczy nikogo z długotrwałej bezsenności, ale idealnie sprawdzi się w sypialni osoby, która ma problem ze zrelaksowaniem się po ciężkim dniu pracy.
ŚPIJ SPOKOJNIE
Z zasypianiem w pokoju wypełnionym po brzegi elektroniką może być różnie. Obecność mnóstwa gadżetów może rozpraszać niektóre osoby: jak tu usnąć, skoro trzeba sprawdzić statystyki na S+ Sensorze, odbyć szereg ćwiczeń oddechowych z Dodow i odsłuchać wszystkie relaksujące utwory na poduszce Zeeq? Warto zatem wybrać jeden czy dwa i traktować je jako pomoc, a nie absolutną wyrocznię.
Pamiętaj również, że nawet najlepsza technologia nie zastąpi pomocy specjalisty. Jeśli cierpisz na poważną bezsenność, która wyraźnie zaburza twoje zdrowie psychiczne i utrudnia ci życie, Fitbit Alta HR nie zastąpi dobrego terapeuty i profesjonalnej pomocy.