Prawie dekadę temu The Talos Principle zauroczyło fanów gier logicznych, dla których nie mniejszą zagadką niż zadania do rozwiązania, była warstwa fabularna. Bez wątpienia była to gra, której najlepiej doświadczało się z otwartym umysłem i bez oczekiwań. Wciągając na wiele godzin, zaskoczyła mnie emocjonalnie i wywołała uśmiech za sprawą sprytu jej twórców. Na chwilę przed premierą The Talos Principle 2 miałem okazję z nimi porozmawiać.
The Talos Principle jest dla mnie piękną odą do ludzkości. Co zainspirowało historię gier w tym uniwersum?
Jonas Kyratzes: Nie sądzę, że inspiracje dla pierwszej gry można sprowadzić do jakiegoś pojedynczego wpływu. Oczywiście można wywnioskować z wielu warstw odniesień nawiązania do Biblii, Johna Miltona, Williama Blake’a, Philipa K. Dicka itp. Jednak jego najważniejszym źródłem jest prawdopodobnie żarliwy i poetycki humanizm Carla Sagana, zwłaszcza że tego rodzaju myślenie już prawie wymarło.
Czy sięgając po drugą część trzeba znać fabułę pierwszej?
Verena Kyratzes: Nie, historię świata, w którym się pojawiasz, będziesz mógł rozpracować w miarę upływu czasu. Można nawet odwiedzić muzeum poświęcone historii pierwszej części gry. To powiedziawszy, uważam, że niektóre emocjonalne warstwy gry będą rezonowały lepiej, jeśli grałeś w oryginał i Gehennę.
O czym zatem jest kontynuacja?
Jonas: Akcja sequela rozgrywa się tysiąc lat po zakończeniu oryginału, w społeczeństwie robotycznych ludzi stworzonym przez głównego bohatera tej gry. To społeczeństwo osiągnęło historyczny punkt zwrotny, a jak ostatecznie wszystko się potoczy zależy od wyprawy na tajemniczą wyspę, która zapewni dostęp do nowych technologii i odpowiedzi na ważne pytania. Ty, jako tysięczny i potencjalnie ostatni obywatel tego nowego społeczeństwa, będziesz miał do odegrania ważną rolę w tych wydarzeniach.
Czego może się spodziewać ktoś, kto grał w pierwszą część? Czym różni się od niej druga odsłona?
Verena: Gra będzie bardzo znajoma dla kogoś, kto już zna ten świat, ale jest też wiele różnic. Najważniejszy jest zakres – historia rozgrywa się na znacznie większym obszarze, co daje możliwość interakcji z wieloma postaciami, z których każda ma swój własny punkt widzenia.
Motywy filozoficzne były powszechne w The Talos Principle i dotyczyły takich pojęć, jak świadomość i czynniki tworzące osobowość. Czy możemy spodziewać się podobnych emocji w sequelu?
Jonas: Tak, gra rozwija filozoficzne idee z pierwszej części. Od kwestii tożsamości przechodzimy do relacji między jednostką a społeczeństwem oraz między ludzkością a kosmosem. Przecież jednostki nie istnieją same w sobie i musimy zadawać sobie te same trudne pytania dotyczące tego, co nas otacza.
Budynek C i liczne wyszukiwania „gwiazdek” z pierwszej części frustrowały mnie momentami poziomem trudności. Czy The Talos Principle 2 będzie także przeżyciem głównie dla zaawansowanych miłośników łamigłówek?
Jonas: The Talos Principle 2 jest grą bardziej przystępną, ponieważ zawiera więcej sposobów omijania łamigłówek, a krzywa trudności została zaprojektowana w inny sposób. Nadal zawiera trudne zagadki dla tych, którzy ich chcą, oraz nagrody za ich ukończenie, ale ogólnie rzecz biorąc, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że utkniesz w jakimś miejscu.
Czy w oryginalnej grze były łamigłówki, które ostatecznie usunięto, ponieważ rozwiązanie wydawało się trudne do wydedukowania?
Jonas: Tak, zdecydowanie. Istnieją różne rodzaje trudności i nie wszystkie są równie wartościowe. Jeśli łamigłówka jest trudna, bo wymaga naprawdę sprytu, to świetnie. Jeśli jest trudna, ponieważ ma po prostu zbyt wiele zmiennych do ogarnięcia, jest to o wiele mniej przyjemne doświadczenie.
Czy w drugiej części pojawią się nowe rodzaje mechanik?
Verena: Mnóstwo! Prawie każdy nowy obszar, który odwiedzisz, wprowadza nową mechanikę. Mamy teleporty, antygrawitację, zmianę ciał, przenośne emitery… Po prostu wiele nowych rzeczy, ale wciąż ściśle powiązanych z oryginalną rozgrywką.
Czy nowe łamigłówki są wyłącznie dziełem człowieka, czy też w procesie tworzenia korzystaliście z jakichś generatorów lub sztucznej inteligencji?
Jonas: To wszystko dzieło człowieka.
Jak wygląda testowanie tego typu gier pod kątem budowania doświadczenia gracza i jego sposobów poszukiwania rozwiązania?
Verena: To trudny proces, ponieważ każdy gracz jest inny i czasami ludzie utkną w momentach, które wydają się całkowicie oczywiste. To bardzo nieprzewidywalne. Jednak intensywnie testowaliśmy grę, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie, aby upewnić się, że łamigłówki działają i są naprawdę dobre. Oczywiście ktoś tam nadal utknie, ale miejmy nadzieję, że pominie tę łamigłówkę lub wróci do niej później.
Z moich statystyk wynika, że ukończenie The Talos Principle z DLC zajęło mi bardzo dużo czasu, prawie 50 godzin. Jak można porównać wielkość kontynuacji z oryginałem?
Verena: Kontynuacja jest prawdopodobnie mniej więcej tak duża jak oryginał (bez Gehenny). Być może trochę większa. To jednak naprawdę zależy od gracza. Niektórzy będą grali w pośpiechu, inni nie będą się spieszyć i zagłębią się w historię i świat. Dla nich będzie to prawdopodobnie znacznie dłuższa gra.
I na koniec pytanie: co dla was znaczy „żyć”?
Jonas: Staram się robić wszystko, co w mojej mocy, aby być człowiekiem, dążyć do czegoś więcej niż zwierzęce instynkty, dążyć do wzniosłości objawionej w człowieczeństwie. I mieć świadomość, że większość z nas po drodze coś schrzani.
Verena: Żeby nigdy nie męczyło zadawanie pytań? Dążenie do wiedzy i nowych doświadczeń? Mam już dość starego argumentu, że jeśli będziemy żyć wiecznie, nieuchronnie w końcu się znudzimy, więc to chyba moja odpowiedź na to pytanie.