Z okazji premiery ostatniego filmu z najsłynniejszym szpiegiem świata, prezentujemy przegląd kultowych zegarków, które towarzyszyły Bondowi przez lata służby Jej Królewskiej Mości.
Sean Connery
Po raz pierwszy nawiązanie do konkretnego zegarka pojawiło się w drugiej części książkowych przygód agenta 007, Żyj i pozwól umrzeć; był to Rolex. Autor powieści, Ian Fleming, również pozostawał wierny tej marce i nosił Explorera I. W filmowej odsłonie Doktor No na nadgarstku Seana Connery’ego zagościł Submariner 6538 z charakterystyczną, dużą koronką. Model ten powstał w roku 1955 i był produkowany zaledwie przez cztery lata. W kinowej sadze pojawił się on jeszcze dwukrotnie: w Pozdrowieniach z Rosji i Goldfingerze, przez co znany jest jako „Submariner Jamesa Bonda”. Nic dziwnego, że jest on poszukiwany przez kolekcjonerów – niektóre egzemplarze kosztują ponad 2 miliony złotych.
George Lazenby
Po kultowej erze Connery’ego w rolę agenta 007 wcielił się George Lazenby, acz jego kadencja potrwała bardzo krótko. W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości weszło do kin w 1969 roku, a wraz z nim na nadgarstku Bonda pojawił się nowy czasomierz. Tym razem szpieg wybrał model 6238 Rolex Chronograph, szczególnie popularny wśród entuzjastów sportów motorowych. Pierwowzór kultowej Daytony miał te same funkcje co sławny następca, za wyjątkiem tachymetrycznej tarczy (wykorzystywanej do obliczania prędkości). Ten wykorzystany w filmie był unikatowy – miał dodatkową, czerwoną wskazówkę, która służyła Jamesowi Bondowi jako kompas.
Roger Moore
Zegarki Jamesa Bonda stały się prawdziwie szpiegowskimi gadżetami dopiero w latach 70. W pierwszym filmie z udziałem Rogera Moore’a, Żyj i pozwól umrzeć, agent 007 nosił mocno zmodyfikowanego Rolexa Submarinera 5513, wyposażonego w potężny magnes i… piłę tarczową, wbudowaną w pierścień dookoła szkiełka. Bond przestał także nosić wyłącznie szwajcarskie zegarki: w początkowych scenach Żyj i pozwól umrzeć wkłada on model Hamilton Pulsar, zaś później przerzuca się na japońskie konstrukcje. W Szpiegu, który mnie kochał jest to Seiko 0674 LC z pagerem, zaś w Moonrakerze – Seiko M534 Memory Bank w specjalnej wersji od Q, z ładunkiem wybuchowym i zdalnym detonatorem.
Timothy Dalton
W roku 1987 nastąpiła kolejna zmiana na stanowisku odtwórcy roli agenta 007. Bond Timothy’ego Daltona miał być mroczniejszy i bardziej zbliżony do książkowego pierwowzoru. W pierwszym filmie, W obliczu śmierci, agent nosił TAG Heuer Professional Night-Dive 980.031… przez około 10 sekund. Był to pierwszy i ostatni TAG w historii Bonda. Druga produkcja z udziałem Daltona, Licencja na zabijanie, to powrót do Rolex Maison, a konkretnie nowiutkiego modelu 16610. Wykonany z nierdzewnej stali chirurgicznej 904L, to pierwszy model ozdobiony wskazówkami i znacznikami z białego złota, odpornymi na rdzę i patynę. Był on produkowany do roku 2010, a zatem znacznie dłużej niż Dalton pozostał na stanowisku Bonda.
Pierce Brosnan
Goldeneye to pierwszy film, w którym Bondowi partneruje samochód BMW i zegarek Omega – dokładnie była to Omega Seamaster 300M Quartz Professional 2541.80.00, z obudową ze stali nierdzewnej, błękitną tarczą i lunetą oraz stalową bransoletą. Główna kostiumograf produkcji, Lindy Hemming, tłumaczyła swój wybór faktem, że niebieska wersja kolorystyczna najlepiej pasuje do tak światowego dżentelmena, jakim jest James Bond. Brosnan nosił model Seamaster Professional 2531.80 Chronometer we wszystkich pozostałych filmach ze swoim udziałem: Jutro nie umiera nigdy, Świat to za mało oraz Śmierć nadejdzie jutro.
Daniel Craig
Daniel Craig po raz pierwszy wcielił się w rolę Bonda w 2006 roku w produkcji Casino Royale, gdzie nosił Seamaster Diver 300M i Planet Ocean 600M. Ten drugi model powrócił w 007 Quantum of Solace, acz w mniejszej wersji i ze stalową bransoletą, oraz w kasowym Skyfall, gdzie możemy dostrzec wariant z tytanową kopertą. Czwarty film z udziałem Craiga, Spectre, to aż dwa czasomierze: Omega Seamaster Aqua Terra 150M Master i Omega Seamaster 300 Spectre Limited Edition. Ten ostatni został zainspirowany postacią Bonda, a w swojej filmowej wersji kryje kilka niespodzianek…