Przez ostatnie lata firma Samsung jedynie odświeżała istniejące konstrukcje swoich soundbarów, szczególnie swój najbardziej zaawansowany – model Q990 oraz modele Ultra Slim. Tym większym zaskoczeniem była premiera zupełnie nowego QS700F. Nie oferuje on tak immersyjnego dźwięku jak jego droższy brat, ale ma szereg praktycznych funkcji – w tym zdolność do adaptacji w zależności od sposobu montażu.
Mimo swoich możliwości, QS700F emituje dźwięk Dolby Atmos jedynie w układzie 3.1.2 kanałów. Dźwięk generuje osiem przetworników, czyli znacznie mniej niż 11.1.4 kanałów w topowym Q990F. Jednak QS700F kosztuje połowę mniej, i dla osób z mniejszymi salonami lub mieszkających w kompaktowych przestrzeniach, ta przystępniejsza i bardziej elastyczna opcja sprawdzi się znakomicie.
Samsung zrezygnował w tym modelu z bocznych przetworników obecnych w Q990F, co pozwoliło nadać soundbarowi prosty, prostokątny kształt. Dzięki temu urządzenie nie odciąga uwagi od telewizora. Poziome ustawienie soundbara sprawia, że nie zasłania ekranu – jest krótszy niż większość modeli.
Po bokach i z tyłu zastosowano sztywną, perforowaną siatkę, która owija całe urządzenie. Na górze znajduje się elegancki, poziomy panel, dodający soundbarowi wyrafinowanego wyglądu. To oznacza również, że po obróceniu i zamontowaniu na ścianie, widoczna będzie najładniejsza strona urządzenia. Bezprzewodowy subwoofer dołączony do zestawu nie zdobędzie nagrody za najlepszy design, ale jego kompaktowe wymiary (poniżej 25 cm z każdej strony) to duży atut.
Aby zachować czystą linię projektu, logo Samsunga przeniesiono na bok, a panel sterowania uproszczono. To ważne, zwłaszcza przy montażu na ścianie. Przycisków jest tylko kilka: źródło, głośność, zasilanie – oznaczone dyskretnymi ikonami w kolorze obudowy.
Z tyłu znajdziemy standardowe złącza: HDMI (eARC), wyjście HDMI i port optyczny.
Jak większość soundbarów, QS700F ma diody LED informujące o zmianach ustawień. Jednak przy regulacji głośności uruchamia się dość irytujący efekt świetlny. Jedna migająca dioda na każde naciśnięcie w zupełności by wystarczyła. Jest też dioda informująca o wyciszeniu, co wydaje się przesadą. Niestety, zamontowanie na ścianie nie pomoże – w tej orientacji pojawia się drugi zestaw diod umieszczonych na górze.
Jak na system 3.1.2 QS700F radzi sobie bardzo dobrze – szczególnie w prostych pomieszczeniach
QS700F ma akcelerometr, który wykrywa, czy soundbar leży poziomo, czy jest zamontowany pionowo na ścianie. Dzięki temu automatycznie dostosowuje działanie przetworników – zarówno kanałów przednich, jak i tych skierowanych ku górze. Dźwięk zawsze kierowany jest we właściwą stronę, niezależnie od pozycji. Convertible Fit działa bardzo dobrze – nie zauważyłem większych różnic w jakości dźwięku między obiema konfiguracjami. W pozycji ściennej wokale wydawały się nieco głośniejsze, ale nie było to uciążliwe.
QS700F obsługuje bezprzewodowy Dolby Atmos z kompatybilnymi telewizorami oraz łączność Wi-Fi umożliwiającą korzystanie z AirPlay, Chromecast, Spotify Connect, Roon i Tidal Connect. Co ciekawe, soundbar nie wspiera asystenta Bixby, lecz zamiast tego współpracuje z Google Assistant poprzez aplikację Google Home.

Dodatkowe funkcje wymagają posiadania telewizora Samsung. Q-Symphony – łączy głośniki TV z soundbarem dla uzyskania pełniejszego brzmienia. Podobno poprawia też klarowność mowy na wybranych telewizorach z AI. Dźwięk Dopasowany do Przestrzeni Pro automatycznie kalibruje akustykę pomieszczenia, ale działa tylko z telewizorami Samsung z mikrofonem. Bezprzewodowy Dolby Atmos działa tylko z telewizorami Samsung z lat 2022-2025.
Co tracimy względem ponad dwukrotnie droższego Q990F? QS700F nie obsługuje sygnału wideo 4K przy 120 Hz – maksymalnie 4K/60Hz. Dla większości użytkowników to nie problem, ale gracze i najwięksi kinomani mogą być nieco zawiedzeni.
Soundbar obsługuje się również przez aplikację SmartThings, gdzie znajdziesz wszystkie ustawienia – od synchronizacji dźwięku, przez zmianę wejść, po dostrajanie kanałów.
QS700F oferuje prawdziwy dźwięk 3.1.2 Dolby Atmos oraz DTS Virtual:X. Dzięki przetwornikom skierowanym ku górze otrzymujemy realne efekty przestrzenne, w przeciwieństwie do soundbarów oferujących jedynie symulację.
Brzmienie jest czyste, wyraziste i dobrze zbalansowane – zarówno w filmach, jak i w muzyce. Kompaktowy subwoofer mimo rozmiaru zapewnia mocne basy – scena walki w Top Gun: Maverick aż dudni. Dobrze wypadają też efekty przestrzenne w Formula 1: Drive to Survive. Jak na system 3.1.2 QS700F radzi sobie bardzo dobrze – szczególnie w prostych pomieszczeniach. W wyższych lub nieregularnych wnętrzach przydałyby się tylne głośniki.
QS700F oferuje różne tryby, w tym Surround, Gry Pro czy adaptacyjny. W ustawieniach zaawansowanych znajdziesz m.in. wzmocnienie głosu i basu czy przeciwnie tryb nocny, który ogranicza niskie tony. Różnice między trybami są wyraźnie słyszalne, co daje elastyczność zależnie od sytuacji.
Samsung QS700F to powiew świeżości w ofercie marki. Tak, część najciekawszych funkcji wymaga telewizora Samsunga, ale tak działa dziś cały ekosystem audio.
Największa zaleta? Automatyczne dostosowanie orientacji. To daje większą elastyczność przy zmianach ustawienia telewizora czy przeprowadzce – bez konieczności zmiany soundbara. Do tego dochodzi elegancki wygląd i solidna jakość dźwięku.
Jeśli zaakceptujesz ograniczenia systemu 3.1.2, QS700F to bardzo udany, średniopółkowy soundbar z funkcjami premium.
Specyfikacja
- CENA 2 499 PLN
- LICZBA KANAŁÓW 3.1.2
- WYMIARY SOUNDBARA 1 160 x 51 x 120 mm
- WYMIARY SUBWOOFERA 249 x 252 x 249 mm
- WAGA SOUNDBARA 4,4 kg
- WAGA SUBWOOFERA 4,8 kg

Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Zaskakująco, najciekawszy nowy model soundbara Samsunga w 2025 roku nie jest tym flagowym.
Plusy
Automatyczna adaptacja orientacji. Wyraźny, zrównoważony dźwięk. Elegancki design. Łatwa konfiguracja.
Minusy
System 3.1.2 ogranicza wrażenia filmowe. Kalibracja dźwięku i inne funkcje działają tylko z TV Samsunga.