Podczas gdy firmy takie jak Audi i Mercedes-Benz już dawno porzuciły tradycyjne założenia motoryzacji wyczynowej, BMW pozostaje im wierne tak długo, jak to możliwe.
To marka, która nadal produkuje samochody sportowe z napędem na tylne koła i manualną skrzynią biegów – rzadkość w dobie automatyzacji i elektryfikacji. W ostatnich latach jednak nawet BMW uległo i oferuje całą gamę crossoverów ze znaczkiem M.
Daleko od ponurego obrazu rysowanego przez purystów, BMW X1 M35i udowadnia, że nawet najmniejszy crossover tego producenta samochodów ma mnóstwo potencjału w zakresie wydajności – a wszystko to bez większych kompromisów, gdy nadchodzi czas załatwiania codziennych zadań. Zacznijmy jednak od początku.
Kiedy mniej bacznie obserwująca motoryzacyjną rzeczywistość osoba zobaczy po raz pierwszy na drodze BMW X1 2024, może pomyśleć, że to X3. Jego wymiary urosły do tego stopnia, że ma teraz takie same rozmiary jak X3 pierwszej generacji.
Piękno oferty M takiej jak ta polega na tym, że zwykłe BMW dodaje jej wystarczających osiągów, którymi można się ekscytować. W przypadku X1 M35i oznacza to pozostawienie identycznego, czterocylindrowego silnika 2,0 l z turbodoładowaniem co w standardowej wersji tego crossovera, ale zwiększenie go do zdrowych 312 KM, aby uzyskać ten sam moment obrotowy 295 Nm.
Dla pewnego kontekstu moc ta jest podobna do tej generowanej przez sportowy samochód kompaktowy o wysokich parametrach. Oczywiście X1 jest większy i cięższy, ale dobrze wykorzystuje obroty czterocylindrowego silnika. Korzysta również z tak zwanej funkcji „sport boost”, która przełącza wszystkie parametry układu napędowego i podwozia do najbardziej sportowych ustawień na 10 sekund za każdym razem, gdy pociągnie się i przytrzyma lewą manetkę przy kierownicy. To zresztą znacznie wygodniejsze rozwiązanie niż pokrętło w Porsche i Mercedesie.
Pomimo dzielenia momentu obrotowego z klasycznym X1, ten M35i jest tak samo ekscytujący, jak powinien, biorąc pod uwagę związane z nim oczekiwania. Brzmi też całkiem nieźle, z przesłoniętym wydechem emitującym odpowiednie bulgotanie i trzaski – szczególnie przy włączonym trybie sportowym. To uzależniająca ścieżka dźwiękowa, głośniejsza i bardziej wyrafinowana niż Golf R, choć nie tak hałaśliwa i surowa jak GLA 45 AMG.
Oczywiście osiągi to coś więcej niż moc silnika. Nie, to nie jest pełnoprawny pojazd M, ale nawet w kontekście mniejszych osiągów ten X1 zapewnia dynamiczne wrażenia z jazdy godne tej specjalnej litery w sufiksie. Zamontowany z przodu mechaniczny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu pomaga niezawodnie przenosić moment obrotowy na podłoże, nawet pod przymusem.
Rzuć ten crossover w zakręt, a będzie on nadal zadziwiająco wciągający, z niewielkim przechyleniem nadwozia. Prowadzi się bardziej jak mały hatchback, niż sugerowałyby jego wymiary.
Żeby mieć świadomość ograniczeń, trzeba wiedzieć, że skrzynia biegów potrzebuje sekundy, aby obudzić się ze snu, jeśli nie jest ustawiona w trybie Sport. Pod tym względem 7-biegowa jednostka dwusprzęgłowa jest najsłabszym punktem układu napędowego M35i. Zapewnia wyraźną i płynną zmianę biegu na wyższy, ale występuje czasami pewna niezgrabność i opóźnienia. Rzecz, która nie występuje w modelach BMW z 8-biegową skrzynią automatyczną. Z drugiej strony ta w BMW X1 M35i i tak jest bardziej wyrafinowana przy niskich prędkościach niż 9-biegowa jednostka w Mercedesie AMG GLA 45.
Z grubą kierownicą w dłoni pokonywanie zakrętów nagradzane jest równowagą i przewidywalnością. W żadnym wypadku nie jest to seria 2, ale też nie udaje, że nią jest. Potrafi jednak sprawiać przyjemność, pozostając zrelaksowanym i łatwym w prowadzeniu przez resztę czasu. Ustawiony w najbardziej wyluzowanym trybie jazdy, ten X1 można by niemal pomylić z wersją standardową, gdyby nie sztywniejsze niż zwykle zawieszenie. To zarazem jest wystarczająco przyjazne do codziennej jazdy. Jasne, mogłoby być bardziej miękkie, ale wtedy poświęciłoby sportowy charakter – co jest zaprzeczeniem zamierzeń tego X1.
W przeciwieństwie do większości pojazdów M Performance, X1 opiera się na platformie z napędem na przednie koła, współdzielonej z MINI Countryman, co oznacza, że prowadzi się inaczej niż serię X3 lub 3 z przesunięciem na tył. Jadąc X1, wydaje się on stabilny i pewny. Przód chętnie zmienia kierunek, a tył zawsze chce za nim podążać.
Do diabła z niewielkimi wymiarami, X1 sprawia wrażenie odpowiednio przestronnego w środku. Niejednokrotnie podczas testu kwestionowałem w głowie konieczność posiadania większego X3 – anegdotyczny dowód na to, jak dobrze wykorzystano tutaj przestrzeń. Miejsca nad głową jest wyjątkowo dużo jak na crossovera tej wielkości, co udało się osiągnąć bez wrażenia zbyt nisko zawieszonych siedzeń, a przestrzeń bagażowa jest niemal tak duża jak w przypadku większego brata. Co więcej, tylna kanapa składa się w podziale 40/20/40.
Pomijając osiągi, to właśnie w kabinie X1 M35i robi największe postępy. Spokojnie można pomylić je z wnętrzem z BMW i5 M60. Cyfrowy wyświetlacz wskaźników o przekątnej 10,25 cala jest połączony z 10,7-calowym ekranem dotykowym, a także obejmuje bezprzewodowe połączenia z systemem Android Auto i Apple CarPlay oraz radio satelitarne oparte na abonamencie. W zestawie znajduje się także 12-głośnikowy system stereo. Interfejs X1 nie jest pozbawiony własnej krzywej uczenia się. I chociaż nie jest szczególnie stroma, korzystanie z systemu informacyjno-rozrywkowego mogłoby być bardziej intuicyjne. Tylne siedzenia są naprawdę duże i wygodne. Jeśli kupujący chce mniejszego, subkompaktowego SUV-a od BMW, niestety nie będzie miał szczęścia. Pozostaje tylko Coupé Serii 2.
Biorąc pod uwagę jego kształt, rozmiar i względny sportowy charakter, X1 M35i jest w miarę wydajny. Jazda przeprowadzona w warunkach miejskich i na autostradzie dała ostateczny wynik 8,3 l/100 km.
Crossover wymaga kilku drogich dodatków, aby był wystarczająco sportowy i luksusowy. Tak, adaptacyjne zawieszenie jest standardem, podobnie jak sportowy układ wydechowy i mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu z przodu, ale nawet elektryczne sterowanie i podgrzewanie fantastycznych foteli sportowych M to dodatkowych 5 700 PLN.
Monitorowanie martwego pola z ostrzeganiem o ruchu poprzecznym z tyłu to standardowe wyposażenie, podobnie jak automatyczne sterowanie światłami drogowymi, przednie i tylne czujniki parkowania, automatyczne hamowanie przy małych prędkościach oraz ostrzeganie przed kolizją z przodu z automatycznym hamowaniem awaryjnym, które działa przy prędkościach miejskich. Podobnie uwzględniono ostrzeżenie o opuszczeniu pasa ruchu. Aktywny tempomat można dodać w ramach wyboru dwóch pakietów, z których jeden obejmuje także asystenta utrzymania pasa ruchu. Warto, bo jakość technologii w BMW to klasa sama w sobie.
Dzięki egzemplarzowi testowemu poznałem lakierowanie matowym odcieniem błękitu w opcji konfiguracji BMW Individual. Bez cienia ironii – jeśli ktoś ceni sobie zadawanie szyku na mieście – świetnie zainwestowane 16 100 PLN. Poza tym X1 M35i ma gustowny funky wygląd, który jest w równym stopniu sportowy, jak i luksusowy.
Kosztujący od 270 000 PLN X1 M35i to wydatek prawie 100 tysięcy więcej niż na podstawową wersję tego crossovera. Mówimy jednak w zasadzie o innych autach, które dzieli ponad dwukrotnie wyższa moc i prawie dwukrotnie szybsze dojście do setki. To wszystko zanim zaczniemy mówić o adaptacyjnym zawieszeniu, aktywnym układzie wydechowym i ulepszonym hamulcom, żeby wymienić tylko kilka zalet.
Z opcjami egzemplarz testowy kosztował 354 100 PLN. Tymczasem ceny Mercedesa-AMG GLA 35 zaczynają się od 283 600 PLN, a podobne ulepszenia sprawiają, że jest on jeszcze droższy, co stawia ten ognisty, kompaktowy crossover BMW w przewadze cenowej nad jego jedynym prawdziwym rywalem. Tak czy inaczej, to dużo pieniędzy jak na crossover tej wielkości. To ostateczna kwestia subiektywności zadecyduje, czy warto zapłacić za wstęp do niego. Jednym z argumentów na tak może być brak konkurencji – jeśli chodzi o wydajność, nie ma nic podobnego na rynku głównego nurtu.
Puryści będą psioczyć, że BMW X1 M35i to nie jest „prawdziwy” pojazd M, ale to właśnie crossovery takie jak ten pozwalają ich ukochanej marce budować samochody pokroju M2 i M3. Co ważniejsze, ta wersja X1 łączy w sobie wydajność i praktyczność w stylowym opakowaniu, z którym łatwo się związać.
Specyfikacja
- CENA MODELU TESTOWEGO 354 100 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
- 0-100 KM/H 5,4 sekundy
- SILNIK 2.0
- MOC 312 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 295 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Ognisty crossover, który nie odmawia codziennych zadań.
Plusy
Świetna wydajność. Dobrze dopracowane wykonanie. Przestronność. Stylizacja.
Minusy
Infotainment. Cena.