Silniki hybrydowe po raz pierwszy pojawiły się w gamie Yaris w 2012 roku – kawał czasu, nie? Przez wiele lat ten kompakt był jedyną propozycją w swoim segmencie, która oferowała taki typ napędu. W zeszłym roku w sprzedaży pojawiła się czwarta generacja uwielbianego samochodu i oczywiście nie mogło w niej zabraknąć jednostki hybrydowej. Sprawdźmy, jak Toyota wykorzystała doświadczenie zebrane w trakcie niemal dekady obecności hybrydowej wersji modelu na rynku.
Umówmy się, auta segmentu B najczęściej nie wzbudzają żywego zainteresowania, ale nowy Yaris ma w sobie to coś, co przyciąga spojrzenia przechodniów i innych kierowców. Może to zasługa jego drapieżnej sylwetki, dość szerokiej i niskiej, lecz wciąż kompaktowej? Nadwozie ozdobione zostało mocnymi przetłoczeniami, z wyróżniającą się linią świateł i szerokim grillem o oryginalnym kształcie, a tył prezentuje się potężnie i efektownie. Czwarta generacja nareszcie zadbała o to, o czym Toyota zdawała się zapominać we wszystkich poprzednich osłonach – samochód wygląda po prostu fajnie!
Wnętrze Yarisa stawia na praktyczność. W kabinie jest spokojniej niż na zewnątrz, ale estetycznie i czytelnie. Uwagę zwraca duży ekran systemu inforozrywki, dość oldschoolowo „zawieszony” nad panelem sterowania klimatyzacją, oraz podzielony na trzy części wyświetlacz deski rozdzielczej – wirtualne zegary naśladują klasyczny, analogowy prędkościomierz i obrotomierz. Całość sprawia niezłe wrażenie, a na dodatek jest intuicyjna i przejrzysta. Bura należy się natomiast za jakość wykorzystanych materiałów, gdzie dominują twarde, nieprzyjemne w dotyku plastiki. Cóż, takie już uroki miejskich kompaktów.
Ergonomia wnętrza stoi na dobrym poziomie. Chociaż Yaris sprawia wrażenie malutkiego, w kabinie wygospodarowano sporo miejsca dla pasażerów. Owszem, osobie dorosłej siedzącej za wysokim kierowcą będzie ciasno, ale to i tak zdecydowany postęp w porównaniu z poprzednią generacją. Z przodu też przebywało nam się miło: wypełnienie foteli jest sprężyste, a opcje dopasowania ich do swoich preferencji – liczne. Pojemność bagażnika okazała się akceptowalna, chociaż niespecjalnie powalająca; 286 litrów pozwoli zmieścić kilka toreb i walizek, ale mały otwór załadunkowy utrudnia ich włożenie do kufra.
Przejdźmy zatem do gwiazdy wieczoru – napędu hybrydowego złożonego z 1,5-litrowego benzyniaka 92 KM i towarzyszącego mu układu elektrycznego. Łączna moc napędu to 116 KM, co w połączeniu z dość dużą pojemnością jednostki benzynowej przekłada się na przyjemny, stateczny i zrównoważony model jazdy. Elektryczny układ dodaje miłego „kopa” podczas startu i przyspieszania, więc chociaż nie mamy co liczyć na sportowe wrażenia, nie zauważymy także żadnych problemów podczas wykonywania manewrów. Zawieszenie Yarisa jest komfortowe, dosyć miękkie, stworzone przede wszystkim z myślą o wygodnym pokonywaniu krawężników i progów zwalniających.
Wisienką na torcie okazało się tutaj spalanie. Układ elektryczny wzorowo odzyskuje energię w trakcie hamowania, co pozwoliło znacznie wydłużyć dystans, który auto pokonuje w trybie bezemisyjnym. To z kolei przełożyło się na zużycie paliwa rzędu 4 l/100 km w mieście i ledwie 6,1 l „na setkę” podczas poruszania się autostradą i drogami szybkiego ruchu – rewelacyjny wynik.
Do testów otrzymaliśmy samochód należący do specjalnej wersji Premiere Edition. W stosunku do podstawy dodaje ona głównie kilka drobiazgów typu automatyczna klimatyzacja czy elektrycznie składane lusterka zewnętrzne, jak również czarny dach i większe felgi. Co ciekawe, większość systemów bezpieczeństwa dostępna jest już w najniższym wariancie.
To istotne, ponieważ hybrydowy Yaris kosztuje bardzo dużo: prawie 77 tysięcy za samochód segmentu B w bazowej wersji dla wielu klientów może wydawać się żądaniem z kosmosu. W rzeczywistości otrzymujemy jednak naprawdę praktyczne i sympatyczne autko, które zapewni nam chillowy model jazdy i spalanie tak niskie, że prawie niezauważalne.
Specyfikacja
- Cena 89 900 PLN
- Prędkość maksymalna 175 km/h
- 0-100 km/h 9,7 sekundy
- Silnik 1.5 VVT-I H Hybrid
- Moc 116 KM
- Moment obrotowy 120 Nm
- Średnie zużycie paliwa (wg producenta) 4,3 l/100 km
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Im nowsza generacja Yarisa, tym przyjemniejsze wrażenia z podróżowania za jego kółkiem.
Plusy
Bardzo dobra ekonomia zużycia paliwa. Bogate wyposażenie. Relaksująca jazda. Wyjątkowa stylistyka.
Minusy
Słaba jakość materiałów wykończeniowych. Mało praktyczny bagażnik.