Tegoroczna konferencja F8, oficjalne wydarzenie Facebooka, była obserwowana przez wielu użytkowników z zainteresowaniem. Po skandalu z Cambridge Analytica reputacja portalu została mocno nadszarpnięta, a poczynione podczas F8 zapowiedzi można traktować jako próbę odzyskania dobrej twarzy. Czy jednak na pewno wystarczą one, aby poprawić publiczny wizerunek Facebooka?
Podczas konferencji Facebook zaprezentował aktualne projekty, także te realizowane pod szyldem Instagrama czy Oculusa. Oczywiście kilka z nich dotyczyło odpowiedzialnego zarządzania danymi przez użytkowników. Do ich dyspozycji ma zostać oddane narzędzie Clean History, za pomocą którego użytkownik będzie mógł monitorować i bezpośrednio usunąć dane zgromadzone przez aplikacje i strony internetowe korzystające z narzędzi Facebooka. Ma ono działać podobnie do usuwania ciasteczek z przeglądarki. Oczywiście tak duża zmiana nie zostanie wprowadzona natychmiast – „czysta historia” pojawi się na portalu w ciągu kilku miesięcy.
Dla osób mniej zainteresowanych kwestiami prywatności przewidziano coś z zupełnie innej beczki. FaceDate, jak sama nazwa wskazuje, będzie facebookowym… portalem randkowym. Każdy użytkownik będzie mógł stworzyć własny profil, a aplikacja podsunie mu propozycje spotkań z innymi osobami o podobnych preferencjach, zainteresowaniach i wspólnych znajomych. Ciekawe, jak przełoży się to na stosunki pomiędzy Facebookiem a najpopularniejszą aplikacją randkową – po ogłoszeniu FaceDate akcje właściciela Tindera, Match Group, spadły o 22% wartości.
Kilka zmian otrzymają również aplikacje Messenger, Instagram oraz WhatsApp. Ta pierwsza zostanie odświeżona pod względem graficznym, uzupełniona o tryb nocny i funkcje tłumaczenia wiadomości oraz pozbawiona wszystkich zbędnych funkcji, które tylko utrudniały korzystanie z czatu. Instagram otrzyma szereg masek-filtrów AR i możliwość prowadzenia telekonferencji z innymi użytkownikami. Rewolucji nie uświadczymy natomiast w WhatsAppie, do którego dodane zostaną naklejki i czaty wideo dla grup.
Na froncie sprzętowym konferencja została zdominowana przez Oculusa Go – „lekki” headset trafił właśnie do sprzedaży i jest dostępny także w Polsce. Podstawowa wersja tych samodzielnych gogli z pamięcią wewnętrzną 32 GB kosztuje 950 PLN. Za dwukrotnie pojemniejszy wariant zapłacimy dwie stówy więcej. Zapalonych miłośników VR na pewno zainteresuje Oculus Half Dome. Podczas F8 zaprezentowano prototypową wersję tego zaawansowanego headsetu o 140-stopniowym polu widzenia i wewnętrznych trackerach śledzących ruch gałek ocznych. Wiele emocji wzbudziły również plany Facebooka w stosunku do funkcji AI: przedstawiciele portalu społecznościowego zapewniają, że wprowadzone przez nich automatyczne systemy weryfikacji szkodliwości danych stają się coraz dokładniejsze i lepiej odróżniają realne zagrożenia od fałszywych.