Historia marki Yale sięga XIX wieku, kiedy to Linus Yale junior opracował pierwszy nowoczesny zamek bębenkowy z płaskim kluczem. Od tego momentu minęło ponad 180 lat, a przez większość tego czasu technologia pozostała właściwie niezmieniona. Dopiero teraz, w obliczu rewolucji smart home, drzwi wejściowe stają się inteligentne, a smartfony przejmują funkcje fizycznych kluczy. Korzystając z wielu dekad doświadczenia, Yale opracowało inteligentny zamek Linus® Smart Lock – sprawdźmy, czy wywoła on podobną rewolucję, co wynalazek jego imiennika.
Zasada działania urządzenia jest prosta: pozwala ono na odblokowanie drzwi za pomocą smartfona i ich automatyczne zamykanie. Funkcjonalność systemu można rozbudować za pomocą huba Connect, poprzez którego podłączymy zamek do Wi-fi, oraz klawiatury z funkcją szybkiego zamykania drzwi; obydwa akcesoria są opcjonalne. Całość współpracuje z Apple HomeKit, a po dodaniu łączności z Wi-fi, także z Alexą i Asystentem Google.
Linus® Smart Lock został zaprojektowany do drzwi wykorzystujących wkładki o profilu europejskim, pasuje on zatem do większości zamków bębenkowych w Polsce; jeśli dysponujemy niekompatybilnym zamkiem, możemy zamówić także specjalną wkładkę Yale. Sam proces montażowy zajął dosłownie kilka minut: po wymianie wkładki (dotychczasowa nie spełniała wymagań Linusa) nałożyłem na nią od wewnętrznej strony płytkę mocującą, umieściłem klucz w zamku i połączyłem wszystko z główną jednostką. Ostatnim zadaniem było przymocowanie magnetycznej płytki DoorSense do framugi, co pozwoliło Linus® Smart Lock odczytywać stan otwarcia drzwi.
Po zakończeniu mechanicznej części instalacji, przyszedł czas na konfigurację aplikacji Yale Access. Program krok po kroku przeprowadził mnie przez proces instalacyjny i wyjaśnił, w jaki sposób korzystać ze wszystkich inteligentnych funkcji zamka. Na tym etapie dodałem do systemu również huba Yale Connect Wi-fi Bridge.
Jazda bez trzymanki
Pierwszy test urządzenie zaliczyło bez problemu – gdy tylko opuściłem dom, drzwi natychmiast zamknęły się za mną na klucz, a aplikacja Yale Access przesłała mi stosowną notyfikację. Włączyłem Bluetooth w smartfonie i zbliżyłem się do wejścia: Linus® Smart Lock został automatycznie odblokowany. Co najważniejsze, nie musiałem przy tym wyciągać telefonu z kieszeni, wystarczyło samo pojawienie się w zasięgu urządzenia.
Proces otwierania jest oczywiście chroniony szyfrowaniem danych na poziomie bankowości internetowej, a konto Yale Access jest chronione za pomocą uwierzytelniania dwuetapowego – zapobiega to przejęciu kontroli nad zamkiem przez osobę trzecią i niepożądane odblokowanie drzwi. Jeśli nasz smartfon się rozładuje, otworzymy mieszkanie za pomocą kodu wpisanego na klawiaturze Yale lub za pomocą zwykłego klucza (zakładając, że mamy wkłądkę z bezpiecznym sprzęgłem – jeśli nie, należy na taką wymienić przed instalacją).
Sparowanie urządzenia z hubem Connect Wi-fi Bridge daje dostęp do kilku dodatkowych funkcji. Zamek może być połączony z kilkoma smartfonami, należącymi do właścicieli, a w razie potrzeby możemy przyznać także gościnny dostęp do naszego mieszkania za pomocą wirtualnego klucza. Yale Access umożliwia ustawienie ram czasowych, w których będzie on aktywny, oraz pełen wgląd w jego historię. Obsługa aplikacji jest po prostu fantastyczna: przejrzysty interfejs i pełne tłumaczenie na język polski (chociaż muszę przyznać, że czasami było ono dość drewniane) pozwolą łatwo skonfigurować zamek wszystkim użytkownikom.
Sprzęt otrzymał także wsparcie dla najważniejszych asystentów smart home: integracja z Apple HomeKitem i Siri wbudowana jest w sam zamek, a dzięki Connect Wi-fi Bridge połączymy go także z Alexą i Asystentem Google. Przyznam, że stosunkowo rzadko korzystałem z głosowych komend: owszem, możliwość zapytania Alexy o to, czy drzwi są aktualnie zamknięte, potrafiła uspokoić moje nerwy przed snem, ale do zamykania i otwierania mieszkania wolałem po prostu użyć telefonu. Na dodatek żaden z asystentów nie może pochwalić się polskojęzyczną integracją z zamkiem.
W przeciwieństwie do wielu podobnych konstrukcji, Linus® Smart Lock zasilany jest bateriami AA (które fajnie, że są dostępne w zestawie). Ze względu na ograniczone ramy czasowe nie mogłem tego przetestować, ale producent wskazuje, że należy je wymieniać co 6-9 miesięcy. O niskim poziomie naładowania poinformuje nas aplikacja i specjalne mailowe powiadomienie, dlatego nie musimy się obawiać, że pewnego dnia po prostu nie będziemy mogli dostać się do mieszkania.
Linus® Smart Lock należy do produktów, które na początku mogą wydawać się zbyteczne, ale już po kilku dniach w ich towarzystwie zaczynamy doceniać, jak bardzo ułatwiają nam życie. Wejście do domu bez konieczności szarpania się z kluczami i balansowania ciężkimi torbami z zakupami to naprawdę przyjemne doświadczenie – polecam się z nim osobiście zapoznać.
Specyfikacja
- Cena 1 149 PLN (zamek)
- Szyfrowanie 128 bit AES/TLS
- Aplikacja mobilna Yale Access
- Zasilanie 4x baterie AA
- Łączność BLE, HomeKit, Wi-fi (z modułem Connect)
- Kup na stronie LINK
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Linus® Smart Lock jest funkcjonalny, prosty w obsłudze i zdecydowanie ułatwia nam wykonywanie codziennych czynności – to esencja smart home.
Plusy
Automatyczne, bezkontaktowe zamykanie i odblokowywanie drzwi. Łatwa instalacja i konfiguracja. Możliwość zdalnego przesyłania kluczy dla gości.
Minusy
Drobne błędy w tłumaczeniu aplikacji. Funkcja otwierania za pomocą komend głosowych jest średnio przydatna i siłą rzeczy nie jest spolszczona.