W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy, jak Sony rozwija swoją gamę aparatów w dwie podstawowe rodziny: linię Alpha – która obejmuje wysokiej klasy aparaty pełnoklatkowe – oraz modele ZV, które skierowane są przede wszystkim do vlogerów. ZV-E1 to jednak dużo bardziej aparat z pogranicza tych światów niż po prostu skierowany do współczesnych kreatywnych twórców.
W pewnym sensie to duchowy następca modelu A7C. Jest kompaktowy, ma wszystkie przyjazne dla vlogerów narzędzia znane z innych modeli ZV, ale ma też pełnoklatkową matrycę, wydajny procesor obrazu i mocowanie typu E do wymiennych obiektywów. To potężny, ale łatwy w użyciu i superkompaktowy aparat.
Nie można zaprzeczyć wpływowi serii Alpha na ZV-E1. Ma ten sam czujnik co A7S III, a nawet logo Alpha z przodu korpusu. Tam, gdzie model ZV-1F został wprowadzony na rynek jako aparat przejściowy dla twórców, którzy nagrywają treści swoimi telefonami, model ZV-E1 wydaje się bardziej bramą do świata „właściwych” aparatów.
ZV-E1 jest na tyle mały, że będzie naprawdę wygodnie leżał w dłoni i jest lekki jak na pełną klatkę (483 g). Nie ma tego samego retro uroku co A7C, ale jeśli twoim głównym celem jest nagrywanie niesamowitych filmów lekkim sprzętem, ZV-E1 jest odpowiedzią na twoje potrzeby.
Oczywiście na to, jak kompaktowy jest w rzeczywistości, będzie miało wpływ to, co do niego podłączysz. Spora liczba obiektywów G Master firmy Sony jest dość duża i ciężka, co zmienia wrażenia z korzystania ze sprzętu. Mimo to uznaję go za wygodny w użyciu. Nawet nosząc go na szyi z założonym obiektywem 24-70 mm G Master f/2.8, nie czułem dyskomfortu.
W kwestii portów jest tu dostępne tylko jedno gniazdo SDXC/SDHC i brak obsługi jakichkolwiek kart CFExpress. Dostaje się także port micro HDMI zamiast pełnowymiarowego, dwa porty 3,5 mm (na wejście/wyjście audio) oraz USB-C do ładowania, przesyłania danych i korzystania z funkcji kamery internetowej plug-and-play.
Aparat ma również w pełni obracany ekran dotykowy, nie ma natomiast wizjera. Ponieważ ZV-E1 stara się skupić na byciu aparatem do szybkiego i łatwego filmowania, interfejs został przeprojektowany, aby uprościć nawigację. Faktycznie zmiany trybów, przysłony, czas otwarcia migawki, ISO i ekspozycji to kwestia pojedynczych kliknięć. Podobnie jest w kwestii wyboru kierunku, z którego mikrofon odbiera dźwięk, przełączania między różnymi opcjami rozpoznawania obiektów (ludzi, zwierząt, ptaków, owadów, pojazdów), a także trybu prezentacji produktów. To nowinki, które do tej pory znaliśmy z najwyższego modelu Alpha 7R V.
Przełącznik wyłączania/włączania i zoomu otaczają przycisk migawki w górnej części body, zapewniając łatwy dostęp do nich za pomocą palca wskazującego prawej dłoni. Oprócz nich – na górze – mamy przycisk nagrywania filmu. Dostępny jest przycisk rozmycia tła, który przełącza silne rozmycie tła, gdy chce się dodać efektywną separację między sobą a tłem – lub po prostu mieć pewność, że obiekt jest w centrum uwagi – jest też trzypunktowy suwak do przesuwania między trybami zdjęć, wideo i S&Q. Cieszę się, że przycisk menu znajduje się w rozsądnej pozycji po prawej stronie, w zasięgu kciuka. Tradycyjnie w aparatach Alpha był on po lewej stronie, co nie jest tak wygodne.
Autofocus działa fenomenalnie: sprzęt szybko i niezawodnie wyłapuje obiekt, skupia się na nim i tworzy piękne rozmycie tła. Rzadko zdarza się, by była potrzeba dotknięcia spustu migawki, aby wspomóc ustawianie ostrości lub przełączyć się na ręczne ustawianie. Z kolei przy włączonym trybie prezentacji produktu można stanąć przodem do obiektywu, a ZV-E1 będzie w stanie go wykryć, szybko przełączyć ostrość, a następnie ponownie przenieść ją na osobę, gdy produkt zostanie odłożony. Ostrość można również utrzymywać na osobie. Aparat nie tylko rozpoznaje twarz i oczy, ale także inne części ludzkiego ciała, dzięki czemu ZV-E1 będzie skupiał się na osobie, nawet jeśli jej twarz jest zasłonięta lub np. biegnie.
Pomimo niewielkich rozmiarów aparat jest wyposażony w kilka potężnych i bardzo wydajnych elementów. Chcesz wideo o dużej szybkości transmisji? Nie ma problemu. Istnieje możliwość zapisu 10-bitowego formatu 4:2:2 i nagrywania w rozdzielczości 4K/60, a za kilka miesięcy mamy się spodziewać, że aktualizacja firmware’u doda opcję 4K/120 z 10% przycięciem obrazu.
Jeśli chcesz, możesz użyć cyfrowego zoomu do 1,5x, nawet jeśli masz podłączony szerokokątny obiektyw stałoogniskowy. Klip traci na szczegółowości i jest sztucznie wyostrzony, co prawie na pewno wynika z 12-megapikselowego czujnika znanego z Sony A7S III. Trochę brakuje tu dodatkowych pikseli modelu A7R V, ale w tym narzekaniu nie można zapomnieć, że A7S III jest o 4 400 PLN droższy od ZV-E1, a A7R V to już wydatek większy o 7 200 PLN.
Stąd trzeba płynnie przejść do tematu zdjęć. I tak, spokojnie, to w końcu najmocniejszy aparat z serii ZV i przygotuje zacne fotki. Ma dużą matrycę, wspomniany świetny autofocus, głębię ostrości i odwzorowanie kolorów. Jednak braku wizjera nie przeżyje nikt, kto traktuje fotografię poważniej niż dodatek do funkcji filmowania.
Mocną stroną tego aparatu, który wolałbym nazywać kamerą, jest stabilizacja. Nawet filmy nagrywane z ręki mogą wyglądać bardzo korzystnie. Gdy aparat jest zamontowany na statywie, można natomiast skorzystać z kilku funkcji automatycznego kadrowania. Szczególne wrażenie robi opcja dodania dynamicznego ruchu do statycznego ujęcia, np. w trakcie przeprowadzania wywiadu. Można także zastosować funkcję utrzymywania obiektu w kadrze centralnie, nawet gdy się porusza. Coś, co znamy z mniejszego formatu dzięki Centrum uwagi Apple.
W kwestii baterii 45 minut nagrywania w 4K/50 nie wystarczyło do jej wyczerpania. Aparat nieco się nagrzał, ale nie wyłączył się. Możliwe jest nagrywanie w trakcie ładowania.
Trudno zaprzeczyć atrakcyjności ZV-E1. Po upchnięciu tak wielu rzeczy w tak małej obudowie, firma Sony stworzyła superprzenośny, potężny sprzęt, który jest również prosty w użyciu.
Jest jednak jeden punkt sporny: cena. Przy kwocie 13 000 PLN za samo body, zdecydowanie aparat zbliża się do terytorium Alpha i oddala od reszty asortymentu ZV, w czasach, w których wielu twórców nie stawia na jakość profesjonalnego sprzętu, a szybkość nagrywania ze smartfona. Ale to przecież nie dla nich Sony stworzyło tę serię.
Specyfikacja
- CENA 12 999 PLN
- LICZBA EFEKTYWNYCH PIKSELI 12,1 Mp
- TYP MATRYCY CMOS pełnoklatkowa
- PROCESOR BIONZ XR
- STABILIZACJA 5-osiowa w korpusie
- ROZMIAR LCD 3”
- TYP LCD dotykowy, TFT
- WYMIARY 121 x 71,9 x 54,3 mm
- WAGA 483 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Aparat dla vlogerów, którzy traktują to zajęcie naprawdę na poważnie.
Plusy
Kompaktowa i przenośna konstrukcja. Fantastyczna wydajność autofocusa. Świetna żywotność baterii i wygodne ładowanie. Dla niewtajemniczonych bardziej intuicyjny niż Alphy.
Minusy
Cena. Tylko jedno gniazdo na kartę SD. Brak wizjera i ogólnie fotografowanie potraktowane po macoszemu.