RS520 łączy przedwzmacniacz, odtwarzacz sieciowy i przetwornik cyfrowo-analogowy RS150 ze wzmacniaczem klasy AD w RA180. Wszystko, czego do tego potrzebujesz, to para głośników.
Duży wyświetlacz LCD osadzony jest na solidnej aluminiowej ramie, która jest integralną częścią obudowy. Nawet panele boczne są wyfrezowane jako radiatory, a nie tylko mocowane za pomocą śrub. Pokrywa jest również solidną, aluminiową płytą o grubości prawie centymetra, dzięki czemu konstrukcja jest odporna na wibracje. Ma sześć prostokątnych otworów wentylacyjnych (jest ciepła w dotyku, mimo że jest klasą D), ścięte i wypolerowane krawędzie. RS520 waży 8 kg, co jak na wzmacniacz z topologią klasy D jest znaczące. Matowe, czarne wykończenie oszałamia, ale jest też dostępna wersja srebrna.
RS520 jest nieco mniejszy niż RS150, ale znacznie większy niż np. Naim Uniti Atom. RS520 ma cztery fizyczne przyciski do przełączania podstawowych funkcji, które reagują ciut za wolno. Dostępny jest również (zbyt) lekki aluminiowy pilot. Kiedy już jednak przyzwyczaisz się do nawigacji po ekranie dotykowym lub w aplikacji, nie ma powrotu do tradycyjnego sterowania.
Antenę Bluetooth/Wi-Fi podłącza się do dedykowanego wejścia USB na tylnym panelu. Ta jest długa, ale można ją ustawić poziomo, jeśli nie potrzebujesz znaczącego zasięgu. Jak to możliwe, że tak nowoczesna i inteligentna technologia nadal korzysta z anteny zewnętrznej? Nie wiem.
Moduły wzmacniaczy klasy AD są oparte na tranzystorach FET GaN, których szybkość przełączania jest znacznie większa niż ich krzemowych odpowiedników. Moc wynosi 250 W na kanał, ale cztery niezależne moduły wzmacniacza można zmostkować. W tym trybie dostarcza 400 W przy 8 omach, ale nigdy nie odczuwałem braku mocy.
RA520 to potęga, a dźwięk jest bardzo jednorodny i spójny. Barwa i tonalna „czytelność” instrumentów, od dętych blaszanych po perkusyjne była wyraźna na każdym albumie, którego słuchałem. Zwłaszcza barwa fortepianu i możliwości dynamiczne po wielokroć mnie zadziwiły.
Oznaczenie klasy AD ma również sugerować akustyczny charakter RS520. Dźwięk ma wewnętrzną spójność typową dla klasy A, a czasami (w zależności od płyty) tylko wyższa średnica zdradza swoje korzenie w klasie D. Z drugiej strony bas jest zwarty i rozciągnięty, a średnica zaskakująco wyraźna i neutralna. Zaletą jest to, że nie ma wad związanych z nadmiernym zużyciem energii i generowaniem ciepła, pomimo dużej mocy.
Ten charakter pozostaje spójny niezależnie od głośności, co jest rzadkością nawet w produktach high-endowych. Dźwięk ujawnia delikatną strukturę i gęstość również przy niskim poziomie głośności. A jeśli odtwarzasz muzykę głośno, dźwięk nie staje się ostry, chociaż niektóre małe głośniki mogą generować przestery. RS520 pozwala „zanurzyć się” w studyjne miksy i atmosferę sali koncertowej z rozbrajającą łatwością. Może zarazem odtwarzać dowolne pliki cyfrowe do jakości 32 bit/768 kHz i DSD512, w tym MQA/352,8 kHz, zarówno natywne (2L), jak i pochodzące z Tidala. RS520 jest kompatybilny ze wszystkimi popularnymi kodekami audio i wideo.
Aby zagwarantować pełną zgodność z tymi imponującymi specyfikacjami, wewnętrzny przetwornik cyfrowo-analogowy jest wyposażony w najwyższej klasy układy ESS Sabre ES9038PRO DAC o jitterze redukującym zniekształcenia. Oryginalny RS150 zawierał układy AKM AK4499EQ/Velvet Sound. Ta zmiana była nieunikniona po tym, jak pożar zniszczył fabrykę AKM. Ale ponieważ ESS ma lepszą wydajność jittera, nie ma co żałować tej zmiany.
W przypadku oglądania materiałów wideo, tylko centralny obszar dotykowego ekranu 1920×515 pikseli wyświetla film. Kontrast pogarsza się, gdy patrzy się na ekran z boku, ale można podłączyć go przez wyjście HDMI i wyświetlać obraz do rozdzielczości 4K. Pełna kompatybilność ze Spotify jest rozszerzona na Qobuz i wspomniany Tidal. Urządzenie jest również w pełni certyfikowane przez Roon. Kolekcję płyt CD można zgrać przez napęd podłączony przez USB na łatwy w instalacji wewnętrzny dysk SSD. Dostępne jest również strumieniowanie przez DLNA z NAS-a. Alternatywnie jest dostępny oczywiście Bluetooth 4.2. Jest też staromodne wirtualne radio FM.
RS520 nie ma zbalansowanych wejść/wyjść, analogowych ani cyfrowych. Szkoda, że zabrakło wyjścia słuchawkowego, choć oczywiście można działać na adapterach. Brakuje również dedykowanego wyjścia na subwoofer, ale można podłączyć go do wyjścia przedwzmacniacza.
Wyświetlacz dostarcza przydatnych informacji na temat list odtwarzania, albumów i utworów, których się słucha. Obejmuje to okładkę, typ pliku i rozdzielczość. Rose OS jest podobny do Androida, a każdy kto wie, jak z niego korzystać, szybko się odnajdzie.
Rose połączyło RS150 i RA180 w jednej obudowie za mniej niż połowę ceny. To komercyjny cud, a może nawet bukiet róż, na który nie tylko dobrze się patrzy.
Specyfikacja
- CENA 18 499 PLN
- MOC WYJŚCIOWA 250 W + 250 W @ 8 Ω, 4 Ω
- PASMO PRZENOSZENIA 10 Hz – 83 000 Hz +1/-3 dB
- STOSUNEK SYGNAŁ/SZUM Pre Out: 124 dB, 1 kHz, 600 Ω, 2 Vrms; Speaker: 109 dB, 1 kHz, 8 Ω, 250 W
- ZNIEKSZTAŁCENIA THD Pre Out: 0,00033%, 1 kHz, 600 Ω, 2 Vrms; Speaker: 0,007% @ 50 W, 0,01% @ 100 W, 0,1% @ 250 W, x2/8 Ω
- WYMIARY 346 x 127 x 328 mm
- WAGA 8,1 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
RS520 to świetne rozwiązanie dla osób o najwyższych ambicjach w kwestii przygotowania swojego zestawu audio, które chcą to zrobić w rewelacyjnej w tym segmencie cenie.
Plusy
Niesamowicie dobry stosunek jakości do ceny. Niespotykane dotąd możliwości. Bez problemu napędza wymagające głośniki.
Minusy
Trochę problemów logicznych z UX/UI. Brak bezpośredniego wyjścia słuchawkowego i na subwoofer.