Czytniki e-booków podbiły serca użytkowników na całym świecie. Możliwość wrzucenia całej biblioteki do bagażu podręcznego i pochłaniania powieści w każdych warunkach, od słonecznej plaży po zupełnie ciemne pomieszczenia, przekonała do tej technologii nawet największych sceptyków. Ci, którzy jeszcze nie dołączyli do tego grona, powinni zwrócić uwagę na model InkPad Lite od PocketBook. Powstał on po to, by jeszcze bardziej zbliżyć czytanie elektronicznych książek do tych papierowych.
Po rozpakowaniu czytnika, w oczy rzuca się jego ekran – 9,7-calowy, dotykowy panel e-Ink Carta HD. Jego rozmiar został wybrany nieprzypadkowo: jest on zbliżony do tradycyjnej kartki papieru, co ułatwi wyświetlanie cyfrowych gazet, magazynów czy komiksów. Wyświetlacz charakteryzuje się świetnym kontrastem i ostrością – litery były wyraźne niezależnie od ich wielkości, zaś całkiem szeroki zakres skali szarości ułatwiał odczytywanie obrazów i diagramów.
InkPad Lite otrzymał także system podświetlenia, którego jasność i temperaturę barwową możemy ustawić sami lub dopasować do pory dnia. To przydatna funkcja – gdy korzystałem z czytnika przed snem, wybierałem nieco cieplejsze ustawienia niż w trakcie dnia.
Ekran otoczony jest stosunkowo grubymi ramkami, dzięki którym wygodnie trzymałem urządzenie podczas lektury, nie dotykając wyświetlacza palcami. Uchwyt poprawia teksturowany panel tylny, wykonany z wytrzymałego plastiku. Mimo sporych rozmiarów, sprzęt okazał się lekki i wygodny; mogłem czytać przez wiele godzin bez uczucia zmęczenia. Do dyspozycji otrzymujemy także komplet przycisków sterowania, zlokalizowanych wzdłuż bocznej krawędzi urządzenia.
W przeciwieństwie do popularniejszego Androida, InkPad Lite działa na Linuxie. System operacyjny ma swoje wady i zalety. Przede wszystkim muszę pochwalić jego szybkość działania: książki ładowały się błyskawicznie, nawet te zapisane w PDF-ach i wypełnione mnóstwem ilustracji. Strony odświeżały się natychmiast po dotknięciu ekranu, nie pozostawiając po sobie szumów i artefaktów, zaś odpalanie aplikacji zajmowało zaledwie kilka sekund. Urządzenie pracuje także w orientacji poziomej, przydatnej, gdy chcemy wyświetlić na nim instrukcję obsługi lub artykuł naukowy. Na plus zaliczam również jego przejrzysty, w pełni polskojęzyczny interfejs.
Z drugiej strony Linux uniemożliwia instalowanie czytelniczych apek z Google Play i innych sklepów typu APKPure, co zawęża wybór dostępnej zawartości. InkPad Lite nadrabia to wsparciem dla wszystkich najważniejszych formatów, od EPUB, PDF i MOBI po specjalistyczne formaty komiksów (CBR, CBZ), także te z zabezpieczeniami antypirackimi.
Pozycje możemy przenosić na czytnik w najróżniejsze sposoby: sam najczęściej korzystałem z funkcji Send-to-PocketBook, która umożliwia mailowe wysyłanie powieści bezpośrednio na urządzenie. Oprócz tego sprzęt obsługuje chmurę PocketBook Cloud i Dropboxa, jak również klasyczne przesyłanie e-booków i plików z komputera „po kablu”. Książki kupimy także w sklepie PocketBook, acz trzeba nadmienić, że jest on nieco mniej rozbudowany niż taki na przykład Kindle Store, gdzie znajdziemy tysiące pozycji, w tym tych wydanych jedynie na platformę Amazona.
Pamięć wewnętrzna czytnika ma pojemność 8 GB (z czego ok. 1 GB zajmuje system operacyjny), jednak dzięki gniazdu microSD możemy ją rozszerzyć. Wśród preinstalowanych aplikacji znalazła się także taka, służąca do sporządzania notatek. Wspominam o niej głównie z kronikarskiego obowiązku, ponieważ po ekranie InkPada Lite możemy pisać jedynie palcem lub przy użyciu średnio dokładnego pojemnościowego rysika – da się na nim skreślić kilka zdań, ale raczej nie próbowałbym szkicowania lub tworzenia dłuższych notatek.
PocketBook utrzymuje, że jedno ładowanie starczy na nawet miesiąc. Z uwagi na ograniczone ramy czasowe testu, nie udało mi się zweryfikować tego stwierdzenia, ale w ciągu tygodnia spędzonego z czytnikiem, nie musiałem go doładowywać. InkPad Lite powinien zatem spodobać się użytkownikom lubiącym czytać dużo i często, a także osobom, których czytelnicze gusta obejmują najróżniejsze gatunki i formy – czyli właściwie wszystkim.
Specyfikacja
- CENA 1 250 PLN
- EKRAN 9,7 cala E-Ink Carta 150 ppi, podświetlany
- BATERIA 2 200 mAh
- SYSTEM OPERACYJNY Linux 3.10.65
- PAMIĘĆ WEWNĘTRZNA 8 GB
- ŁĄCZNOŚĆ USB-C, microSD do 32 GB, Wi-Fi
- WYMIARY 236,2 x 173 x 7,9 mm
- WAGA 369 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Dla tych, którym nie wystarcza zwykły księgozbiór w kieszeni, ale pragną całej Biblioteki Aleksandryjskiej.
Plusy
Duży, ostry ekran z inteligentnym podświetleniem. Szybkie otwieranie książek. Lekka, ergonomiczna forma. Mnóstwo dróg przesyłania książek.
Minusy
System operacyjny nie obsługuje wszystkich aplikacji. Funkcja notatnika jest niewygodna.