W latach 60. ubiegłego wieku Jeep sprzedawał ciężarówkę o nazwie Gladiator: konwencjonalny pickup oparty na SUV-ie Wagoneer, z kabiną z metalowym dachem, pełnymi drzwiami i skrzynią ładunkową. Następnie, w latach 80. marka sprzedawała ciężarówkę o nazwie Scrambler: pickup z dwoma siedzeniami, składanym dachem i zdejmowanymi drzwiami. Dziś legendarny producent pojazdów terenowych po raz kolejny sprzedaje pickupa: Jeepa Gladiator. Ale to nie jest zwykły pickup. Zamiast tego Gladiator łączy w sobie klasyczną stylistykę Jeepa, składany dach, zdejmowane drzwi i miejsce dla pięciu osób w kabinie.
Rynek tego typu aut jest u nas mikroskopijny. Aktualnie na 10 powstałych wersji wyposażenia pojazdu w Polsce sprzedawana jest jedna, choć najdoskonalsza w gamie. Testowany egzemplarz wyposażony był w napęd na cztery koła i silnik 3.0 Turbo Diesel o mocy 260 KM z automatyczną skrzynią biegów. Porównywać go z nieobecną na polskim rynku wersją benzynową nie ma sensu, więc zostańmy przy fakcie, że Gladiator w tej wersji rozpędza się do setki w 7,3 sekundy bez widocznego wysiłku.
Gladiator Overland łączy styl Wranglera z możliwościami średniej wielkości pickupa. Niektórym może się nie podobać uzyskany wygląd, ale gdzie indziej można dostać ciężarówkę z rozkładanym dachem, zdejmowanymi drzwiami i demontowalną przednią szybą, aby uzyskać pełne wrażenia z jazdy na świeżym powietrzu, w zgodzie z naturą? Standardowy dach ciężarówki wykonany jest z tkaniny. Ja testowałem opcję z twardym dachem, z dwoma zdejmowanymi panelami nad przednimi siedzeniami.
Regułą są tworzywa sztuczne, guma i trwałe materiały odporne na warunki atmosferyczne, ponieważ kabina Gladiatora ma być odporna na kurz, brud, błoto i wodę. Materiały odzwierciedlają przeznaczenie ciężarówki i mogą wydawać się niedrogie, ale uważam, że wnętrze jest solidnie wykonane.
Oba przednie siedzenia są regulowane ręcznie, w tym pod względem wysokości, i są zwrócone w stronę pozornie pionowej przedniej szyby, podkreślonej deską rozdzielczą w kształcie litery T. Okrągłe motywy są wszędzie – takie są wskaźniki analogowe, wloty powietrza, pokrętła i logo Jeepa na kierownicy. Z obu przednich siedzeń spoglądasz na zwężającą się maskę i jej zaokrąglone krawędzie, które prowadzą do… okrągłych reflektorów.
Po wejściu na pokład siadasz blisko drzwi, deski rozdzielczej i kierownicy. Nie ma też zbyt wiele miejsca do przechowywania. Małe siatki na panelach drzwi, dwa uchwyty na kubki, głęboki, ale wąski schowek na rękawiczki i schowki w środkowym podłokietniku oraz tacka na górze deski rozdzielczej są dostępne dla kierowcy i pasażera z przodu. Gladiator ma również tradycyjny hamulec ręczny i dźwignię skrzyni rozdzielczej systemu 4WD na konsoli środkowej, oprócz dźwigni zmiany biegów.
Na tylnym siedzeniu Gladiatora zmieszczą się trzy osoby, ale dwie będą szczęśliwsze. Z tyłu jest więcej miejsca, niż można by się spodziewać. Niestety oparcia przednich siedzeń to labirynt siatek, pętli do przechowywania i haczyków na torby z zakupami, z których żaden nie jest dobry dla kolan i goleni pasażera. Po podniesieniu poduszki siedziska, znajdziesz duży schowek, który możesz opcjonalnie wyposażyć w zamykaną pokrywę. Oczywiście całym celem pickupa jest skrzynia ładunkowa. W zależności od tego, którego Gladiatora kupisz, możesz przewieźć do 775 kg bagażu.
Z technologicznego punktu widzenia Gladiator nie ma wiele do zaproponowania. Jednak to, co oferuje, jest praktyczne. Począwszy od systemów audio-nawigacyjnych, w Gladiatorze dostaje się ekran dotykowy o przekątnej 8,4 cala, uszczelniony solidnym gumowym pierścieniem wokół zewnętrznej części wyświetlacza. Obejmuje on łączność Bluetooth, Apple CarPlay, Android Auto i port USB. Transmisja muzyki odbywa się przez system Alpine Premium – 6 głośników z subwooferem o łącznej mocy 460 W. Nie zabrakło radia satelitarnego, systemu nawigacji i dostępu do hotspotu Wi-Fi.
Jeep wykorzystuje w Gladiatorze kilka standardowych funkcji bezpieczeństwa: tylne czujniki parkowania, monitorowanie martwego pola z detektorem obiektów przecinających drogę cofania czy aktywny ogranicznik prędkości. Kamera TrailCam (dodatkowo płatna) pomaga zobaczyć, co znajduje się bezpośrednio przed Gladiatorem na każdym kroku, od trudnych szlaków po parkingi. Podczas testu tempomat okazał się sprawny, płynnie dostosowując prędkość ciężarówki, utrzymując bezpieczną odległość.
Należy pamiętać też, że układ kierowniczy wolno reaguje na polecenia. To mogą być świetne cechy podczas jazdy w terenie, ale okazało się, że sterowanie Gladiatorem stało się męczące w codziennej, miejskiej jeździe. Wszechobecny hałas we wnętrzu również powodował irytację. Na autostradzie warkot opon dołączył do dysonansowej symfonii wiatru. Nic dziwnego, że system rozpoznawania głosu nie działa tutaj zbyt dobrze.
Z Gladiatorem klucz do szczęścia jest prosty. Kup tego pickupa Jeepa ze względu na jego możliwości terenowe, wygląd wzorowany na Wranglerze i konotacje związane ze stylem życia. W ten sposób masz dużą szansę zaakceptować jego wady, zamiast szybko rozczarować się jego szorstką, surową i nierafinowaną naturą.
Specyfikacja
- CENA 401 800 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 177 km/h
- 0-100 KM/H 7,3 sekundy
- SILNIK 3.0 MultiJet V6
- MOC 260 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 600 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Wybierz coś innego, jeśli definiujesz „dobrą ciężarówkę” pod względem wartości i codziennych udogodnień. Jeśli natomiast patrzysz i uwielbiasz Gladiatora — praktycznie nic innego nie jest do niego podobne.
Plusy
Niemal bezkonkurencyjny w terenie. Modułowość.
Minusy
Skąpe wyposażenie standardowe, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa. Głośny. Na dłuższą metę w mieście męczący.