Ostatnimi czasy w mediach często pojawia się temat multiwersum – wirtualnej przestrzeni, w której będziemy mogli spotykać się ze znajomymi tak łatwo jak w rzeczywistości. Idea ta wydaje się trudna do rozpowszechnienia: jest ona oparta o headsety VR/AR, wciąż niszowe i wykorzystywane przede wszystkim przez graczy. Vive Flow to zupełnie inny typ urządzenia, stworzony po to, by do wirtualnej rzeczywistości przekonać także jej sceptyków. Sprawdźmy, czy ma on szansę osiągnąć ten cel.
Osoby przyzwyczajone do klasycznych, normalnych rozmiarów zestawów do VR-u, mogą po otwarciu opakowania przeżyć lekki szok – Flow jest lekki i kompaktowy. Urządzenie przypomina raczej designerskie gogle narciarskie niż klasyczny zestaw VR: nie znajdziemy tu obejmującej głowę opaski czy dużego, przedniego modułu; kamerki śledzące ruchy głowy zostały ukryte za „szkłami”.
Całość waży zaledwie 189 g i trzyma się na miejscu nawet w ruchu. Podczas testu zdarzyło mi się kilka razy poprawić headset na głowie, ale nie częściej niż zwykłe okulary korekcyjne. Długie korzystanie z niego było komfortowe z jeszcze jednego powodu: urządzenie otrzymało aktywny system chłodzenia, pracujący cicho, ale efektywnie. Niewielkie wymiary pozwalają także zabrać sprzęt w podróż.
Pierwszym krokiem w konfiguracji Vive Flow było sparowanie gogli ze smartfonem, działającym na Androidzie 9 lub wyższym. Telefon przejmuje funkcję kontrolera: wykorzystujemy go do wskazywania poszczególnych obiektów na ekranie i interakcji z nimi. Ten sposób sterowania wymagał chwili przyzwyczajenia się, ale po kilkunastu minutach zabawy nie miałem problemów z płynnym poruszaniem się po interfejsie urządzenia i aplikacji. Brak dedykowanych kontrolerów ma jeszcze jedną zaletę: nie zajmują one miejsca w walizce czy plecaku.
Vive Flow jest tak lekki i komfortowy także dzięki temu, że nie został wyposażony w ciężki akumulator. Wewnętrzna bateria zabezpiecza headset przed wyłączeniem się w przypadku odłączenia źródła zasilania, którym może być smartfon lub powerbank. To sprytne rozwiązanie: powerbank można schować do kieszeni, zaś telefon-kontroler cały czas trzymamy w dłoni, więc nie jesteśmy fizycznie „przywiązani” do żadnego punktu. W trakcie sesji medytacyjnej źródło energii możemy natomiast po prostu odłożyć na bok.
WIDOK NA PRZYSZŁOŚĆ
Propozycja HTC została wyposażona w wyświetlacz LCD o rozdzielczości 3200×1600 px, czyli 1600×1600 px na jedno oko, pole widzenia 100 stopni i odświeżanie 75 Hz. Z uwagi na kompaktową konstrukcję wewnątrz nie znajdziemy miejsca na okulary korekcyjne, ale problem ten został rozwiązany w prosty i elegancki sposób: każda soczewka została wyposażona w mechanizm korekcji, pozwalający dopasować wyświetlanie obrazu do wady wzroku.
Ekran okazał się ostry, jasny i kolorowy: żywe, wesołe barwy prezentowały się szczególnie zachwycająco w aplikacjach relaksacyjnych typu TRIPP i prostych grach. Vive Flow przoduje w zastosowaniach fitness i wellness, jak również kontaktach ze znajomymi oraz rozrywce. Jego lekka konstrukcja pozwalała mi się skupić na medytacji i ćwiczeniach oddechowych, bez obaw o to, że moją sesję relaksacyjną przerwie konieczność poprawienia uciskającego głowę headsetu. Podobnie dobre wrażenie zrobiło na mnie przebywanie w wirtualnej przestrzeni „społecznościowej” apki VRChat, dostępnej w sklepie z aplikacjami.
Wrażenia dodatkowo poprawia system trójwymiarowego audio, chociaż miłośnicy samotnej medytacji pewnie będą woleli sparować urządzenie ze słuchawkami Bluetooth; szczególnie wygodne są tutaj modele true wireless.
Oprócz dostępu do sklepu i biblioteki natywnych apek VR, Vive Flow ma także opcję strumieniowania ekranu smartfona bezpośrednio na ekran headsetu. Funkcja ta działała bez zarzutu: po odpaleniu aplikacji mobilnej HBO GO, poczułem się jak na prawdziwej sali kinowej. Również tutaj urządzenie dawało radę: filmy mogły pochwalić się imponującą ostrością i kontrastem oraz realistycznym udźwiękowieniem.
Vive Flow znacząco różni się od innych headsetów VR na rynku – żadne inne urządzenie nie jest tak mocno nastawione na relaksacyjną i rozrywkową stronę zabawy w wirtualnej rzeczywistości, do której wcale nie potrzeba mocnego kompa i mnóstwa kabli. Propozycja HTC okazała się szczególnie godna polecenia dla osób, które szukają skutecznych metod relaksacji i medytacji, także w podróży.
SPECYFIKACJA
- CENA 2 700 PLN
- CZĘSTOTLIWOŚĆ ODŚWIEŻANIA 75 Hz
- ROZDZIELCZOŚĆ 3200×1600 px
- POLE WIDZENIA 100 stopni
- SYSTEM ŚLEDZENIA wewnętrzne czujniki
- PAMIĘĆ WBUDOWANA 64 GB
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth, Wi-Fi, USB-C
- WAGA 189 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Vive Flow to świeże spojrzenie na wirtualną rzeczywistość, które ma szansę podbić serce niejednej osoby.
Plusy
Lekka, wygodna konstrukcja z systemem chłodzenia. Ostry, jasny ekran. Barwny i sugestywny dźwięk. Sterowanie za pomocą telefonu. Możliwość oglądania filmów.
Minusy
System sterowania wymaga przyzwyczajenia się.