Wybór zegarka do biegania może być onieśmielającym przeżyciem dla początkujących. Większość modeli kusi użytkowników mnóstwem statystyk, dokładnie opisujących każdy techniczny aspekt treningu, ale jeśli dopiero zaczynamy przygodę ze sportem, liczby te jedynie nas zdezorientują. Garmin Forerunner 55 został zaprojektowany z myślą o właśnie tej grupie użytkowników.
Z zewnątrz smartwatch przypomina swojego większego brata, model Forerunner 245 – ma on podobną, wodoszczelną obudowę i dokładnie taki sam układ przycisków, acz bez dotykowego ekranu. Zamiast niego do dyspozycji otrzymujemy 1,04-calowe „szkiełko” Memory-In-Pixel 208×208 px, czytelne nawet w ostrym świetle. Wyświetlacz to jednak zdecydowanie najsłabszy element zegarka: jego rozdzielczość okazała się przeciętna, podobnie jak ostrość i kontrasty. Owszem, da się na nim odczytać najważniejsze informacje, ale w dobie opasek fitness z wyświetlaczami AMOLED spodziewaliśmy się czegoś więcej.
Na jednym ładowaniu Forerunner 55 potrafi pracować do 2 tygodni w trybie smartwatcha, z wyłączonym GPS-em, oraz 20 godzin śledzenia aktywności GPS. To przyzwoity wynik, pozwalający na zabranie gadżetu na kilkudniowy wypad za miasto. Podczas wycieczki będziemy mieć dostęp do wielu funkcji fitness i wellness: w trakcie dnia urządzenie monitoruje podstawowe statystyki (wykonane kroki, pracę serca itd.), a także podsuwa użytkownikom sugestie co do kolejnego treningu.
Jeśli interesują nas przede wszystkim biegi, warto wypróbować wbudowaną funkcję Garmin Coach. Ten adaptacyjny, wirtualny trener, może pomóc nam w zbudowaniu formy przed wyścigami na różnych dystansach: 5 km, 10 km lub nawet półmaratonach. Co prawda nie zastąpi on prawdziwego mentora, ale jeśli opanowaliśmy już techniczne podstawy biegania, to przydatne narzędzie, pozwalające nam szybko opracować plan treningowy.
Kolejnym udogodnieniem dla początkujących jest PacePro: po włączeniu tego trybu, zegarek śledzi nasze tempo na konkretnym odcinku, z wykorzystaniem GPS-a, i podsuwa nam wskazówki dotyczące poprawy wyników.
Jak to ze smartwatchami Garmina bywa, Forerunner 55 miał problemy ze śledzeniem „powolnych” aktywności: spacerowania i wędrówek w terenie. GPS czasami głupiał, a w aplikacji pokazywała się nieco inna droga, niż ta przebyta w rzeczywistości. Średnio dokładnie wypadały także stacjonarne dyscypliny jak HIIT czy podnoszenie ciężarów; zdarzało się, że smartwatch przegapiał jedno czy dwa powtórzenia.
Osobom, które chcą rozpocząć swoją przygodę z bieganiem, nie powinno to przeszkadzać: urządzenie w przystępny i zrozumiały sposób podsunie im informacje, których potrzebują podczas treningów. Odrzucić je może jedynie cena smartwatcha – owszem, zegarki do biegania potrafią być jeszcze droższe, ale mimo wszystko spodziewaliśmy się po Forerunnerze 55 czegoś więcej.
Specyfikacja
- CENA 790 PLN
- EKRAN 1,04 cala 208×208 px
- BATERIA do 14 dni/do 20 godzin (GPS)
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth, ANT+, GPS, Glonass, Galileo
- WODOSZCZELNOŚĆ do 5 ATM
- WYMIARY 42 x 42 x 11,6 mm
- WAGA 37 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Forerunner 55 to niezły zegarek, ale w tej cenie możemy dostać zdecydowanie lepsze produkty.
Plusy
Długi czas pracy na baterii. Wbudowany GPS. Lekki i wygodny.
Minusy
Ekran o słabej rozdzielczości. Niska dokładność pomiarów dyscyplin stacjonarnych.