Budzenie się rano w jasnym słońcu i oddychanie świeżym powietrzem na wsi to wspaniałe uczucie. Ale w miastach mamy więcej pędzących pojazdów z ludźmi spieszącymi się do swoich biur i wyrzucającymi dym z silników spalinowych. Być może stoimy u progu elektrycznej rewolucji, ale czyste powietrze w miastach jest dalekie od urzeczywistnienia. Potrzeba byśmy je mieli, jest nie tylko imperatywem, ale wręcz koniecznością.
Dyson Purifier Cool Formaldehyde TP09 to oczyszczacz powietrza przeznaczony do zwalczania szkodliwych pierwiastków w domu, które nie powinny być wdychane do płuc. Dyson wprowadził swoją technologię Air Multiplier oraz całkowicie uszczelnioną obudowę HEPA H13, aby zapewnić odpowiednie oczyszczanie na dużej przestrzeni. Testowałem oczyszczacz przez ostatnie tygodnie i przybliżę moje doświadczenia z nim.
Górny, biały obszar TP09 służy do cyrkulacji powietrza, podczas gdy złoty poniżej – do jego wlotu. Złota kratka jest zdejmowana, a za nią znajdują się dwie warstwy filtrów. Pierwsza to HEPA+Carbon a kolejno filtr katalityczny, który w sposób ciągły zatrzymuje i rozkłada cząsteczki formaldehydu. Oczyszczacz został wyposażony w ekran LCD. Ten może aktywnie pokazywać ograniczoną liczbę informacji, które szerzej opisane są w aplikacji. Są to wykresy AQI (wskaźnik jakości powietrza), PM2,5, PM10, VOC, NO, HCHO, CO2, temperatury i wilgotności. Nad wyświetlaczem oczyszczacza znajduje się również włącznik zasilania.
Dyson TP09 można sterować za pomocą dołączonego pilota lub aplikacji mobilnej Dyson (Android/iOS). W tym drugim przypadku również będąc poza domem. Oczyszczacz obsługuje także polecenia głosowe za pośrednictwem Asystenta Google, Amazon Alexa i Siri.
Dyson TP09, jak każdy produkt marki, jest bardzo łatwy w konfiguracji. Najpierw w bardzo prosty sposób należy założyć filtry, a następnie podłączyć przewód zasilający do gniazdka. Te czynności wystarczą, aby oczyszczacz powietrza był w pełni funkcjonalny za pomocą pilota. Parowanie z aplikacją trwa mniej niż minutę i jest genialnym wzorcem, z którym równać może się tylko łączenie między sobą produktów marki Apple.
Urządzenie zostało przetestowane w Warszawie, daleko od centrum, gdzie założyłem, że powietrze nie będzie takie złe. Dzielnica czysto mieszkalna oddalona jest od ruchliwych dróg, a okna poza wietrzeniem są zazwyczaj zamknięte, nie ma więc teoretycznie potrzeby kupowania oczyszczacza powietrza.
Pierwszego dnia poczułem w testowym pomieszczeniu przyjemny zapach. Stało się tak, ponieważ byłem przyzwyczajony do oddychania „normalnym” powietrzem, a kiedy Dyson TP09 zaczął działać, odfiltrował jednego z największych wrogów naszej codzienności w domu – kurz. Otoczenie pokoju sprawiało świeże i przyjemne wrażenie. A to był dopiero pierwszy dzień. Po tygodniu używania oczyszczacza zauważyłem, że na meblach w pokoju osadza się znacznie mniej kurzu. Oczyszczacz regularnie filtrował ten krążący w powietrzu, co skutkowało mniejszym gromadzeniem się go na meblach.
Dyson TP09 ma 10 różnych prędkości wentylatora oraz tryb automatyczny. Najlepszy jest ten ostatni, dbający o spokój użytkownika i bezobsługowe działanie. Kiedy oczyszczacz wykryje, że jakość powietrza w pomieszczeniu pogarsza się, od razu zwiększa prędkość wentylatora. Ten może stać się słyszalny podczas pracy na pełnych obrotach, jednak na tych niskich generuje nieangażujący szmer. Swoje działanie oczyszczacz potrafi wzmocnić też np. w trakcie gotowania.
Oczyszczacz powietrza Dyson TP09 filtruje nie tylko kurz i inne mikrocząsteczki, ale także szkodliwe gazy, takie jak dwutlenek azotu, cząsteczki PM2,5 i PM10 oraz wiele innych negatywnych pierwiastków w powietrzu, które są niewidoczne gołym okiem. Filtr HEPA H13 firmy Dyson zapewnia filtrację takich gazów i obcych cząstek z powietrza z 99,95% skutecznością. Na koniec zostaje jeszcze ujęty w nazwie modelu formaldehyd – związek chemiczny bezpieczny dla człowieka w niewielkich ilościach, ale będący coraz większym zagrożeniem przez zakres jego wykorzystywania. Formaldehyd znajduje się w szamponach, lakierach do paznokci, ba, nawet w ubraniach. Najwięcej wykorzystuje się go jednak w branży budowlanej i meblowej. Wpływa on na pojawienie się astmy oskrzelowej i został zakwalifikowany jako kancerogen grupy B1 przez Międzynarodową Agencję Badań nad Nowotworami.
Na tym tle błaho wyglądać może znana funkcja urządzeń marki, schładzająca powietrze do wybranej temperatury. Umyślnie nie używam słowa wentylator, ze względu na to, że nie dają one takiego chłodu i orzeźwienia jak produkt Dysona. Nie jest on też klimatyzatorem, z których wiele, o ironio, może być źródłem emisji formaldehydu.
Na ekranie LCD oczyszczacza dostępna jest również opcja pokazywania żywotności filtrów. Ta powiadamia, gdy są one zatkane i wymagają wymiany lub czyszczenia. Po 10 dniach używania oczyszczacza, pomimo braku takiej potrzeby, i tak sprawdziłem filtry. Wyjmowanie ich jest łatwe: wystarczy wcisnąć dwa przyciski po bokach złotej kratki. Filtr można czyścić, delikatnie szorując go małą szczoteczką. Warto wspomnieć, że filtr katalityczny Dyson regeneruje się samoczynnie i nigdy nie wymaga wymiany.
Nie ulega wątpliwości, że oczyszczacze marki Dyson są najdroższymi na rynku. Nie mają jednak również konkurencji w kwestii jakości, designu, prostoty obsługi, aplikacji, wsparcia posprzedażowego czy żywotności. W Dyson Purifier Cool Formaldehyde TP09 brakuje mi tylko funkcji ogrzewania powietrza, które w przeszłości dostępne było w innych produktach. Pomijając to, jest to rewelacyjny produkt, dbający o jakość powietrza w domu.
Specyfikacja
- CENA 3 299 PLN
- MOC 40 W
- POZIOM HAŁASU do 61,5 dB
- MAKSYMALNA WIELKOŚĆ POMIESZCZENIA do 81 m3
- ŚREDNICA PODSTAWY 220 mm
- WAGA 4,85 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Produkt dla użytkowników, którzy chcą najlepszego oczyszczacza powietrza, nie bacząc na cenę.
Plusy
Szczegółowa analiza. Niezawodne filtrowanie. Atrakcyjny design. Intuicyjna obsługa. Świetna aplikacja.
Minusy
Dla wielu zaporowa cena. Brak opcji ogrzewania powietrza.