Mnogość głośników BT na rynku jest doprawdy porażająca. Niedawno byłem pod wrażeniem JBL Xtreme 4, więc kiedy na moim biurku pojawił się Bose SoundLink Flex, byłem ciekawy, czy będzie to jeden z najlepszych głośników Bluetooth średniego segmentu.
Bose SoundLink Flex to mniejsza (i znacznie tańsza) wersja SoundLink Max (1 899 PLN). Ma ten sam użytkowy charakter i stopień ochrony IP67 co jego starszy brat — ale niższa cena wiąże się z niższymi specyfikacjami. Jeśli wybierasz SoundLink Flex, będziesz mógł zdecydować się na wariant liliowy, zielony, niebieski, czarny lub biały. Doceniam gamę kolorów, ale będąc skierowanym do młodszej i szerszej publiczności, jeszcze większy wybór byłby wskazany.
To powiedziawszy, nie jestem zachwycony tym, jak SoundLink Flex wygląda ogólnie. Chociaż doceniam użytkową, gorpcore’ową estetykę, w tym głośniku czegoś brakuje. Czy to kształt ściętych krawędzi? Tandetnie wyglądający ziarnisty plastik? Trudno powiedzieć. Bose mógłby poprawić projekt, wybierając np. inne wykończenie.
Proces parowania jest idealnie prosty z pomocą aplikacji Bose Connect na iOS i Androida. Co dziwne, SoundLink Flex wykorzystuje Bluetooth 4.2, który został wprowadzony aż dziesięć lat temu. Kiedy tańsze głośniki, takie jak Creative Muvo Go (299 PLN), mają niedawno wydany Bluetooth 5.3, jest to naprawdę zaskakujący wybór ze strony Bose. Bluetooth 5 ma zasięg cztery razy większy niż Bluetooth 4.2 i może działać dwa razy szybciej.
Podobnie jak większość najlepszych głośników Bluetooth, Bose SoundLink Flex ma „tryb imprezowy”, co oznacza, że możesz połączyć wiele głośników, aby uzyskać głębsze wrażenia dźwięku przestrzennego. Możesz jednak zsynchronizować tylko SoundLink Flex, SoundLink Micro, SoundLink Color II, SoundLink Revolve+ i SoundLink Revolve. Nie ma opcji połączenia go z SoundLink Max.
Jedną z najlepszych rzeczy, które ma Flex, jest funkcja PositionIQ, która pomaga mu zmieniać dźwięk w zależności od położenia. Jeśli stoi pionowo, zoptymalizuje swoje wyjście, aby najlepiej pasowało do tej pozycji. Podczas testów ustawiłem Flex pionowo, na plecach, i zawiesiłem go na pasku. Brzmiał tak samo ze wszystkich stron, co może oznaczać, że technologia PositionIQ działa.
Jakość dźwięku SoundLink Flex jest nieco polaryzująca. Nie ma możliwości zmiany za pomocą korektora, a natywnie dźwięk jest stosunkowo płaski. Brakuje mu epickich szczytów i niskich tonów, które pokochałem w innych głośnikach Bluetooth. To nie znaczy, że głośnik brzmi okropnie – jego neutralnie brzmiąca barwa dźwięku jest w porządku – ale uważam, że konkurenci, tacy jak JBL Flip 6, oferują lepszą jakość dźwięku. Owszem, starsze utwory brzmiały lepiej ze względu na naturę technik nagrywania retro, ale gdy utwór zmienił się na nowszy, zatęskniłem za szczegółami i siłą w dolnym paśmie. Dobrą wiadomością jest to, że podczas testów na zewnątrz SoundLink Flex grał naprawdę wyraźnie.
Bose twierdzi, że żywotność baterii SoundLink Flex wynosi tylko 12 godzin, co jest gorszym wynikiem o połowę od znacznie tańszego Anker soundcore 3 (249 PLN) z 24 godzinami. Prawdą jednak jest, że Bose mogło być trochę mało hojne w swoich deklaracjach dotyczących żywotności baterii, ponieważ w teście SoundLink Flex grał nieco dłużej i to bez kombinowania z głośnością.
Chociaż Bose SoundLink Flex to mały, lekki głośnik z poręcznym paskiem do noszenia, rozpaczliwie chciałem czegoś więcej, testując jakość dźwięku i jego funkcjonalność. Szkoda, że tak wielka niegdyś marka, potrafi wprowadzać do sprzedaży produkty niegodne jej nazwy.
Specyfikacja
- CENA 849 PLN
- BLUETOOTH 4.2
- WYMIARY 90 x 201 x 52 mm
- WAGA 0,6 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Jakość dźwięku i łączność są zawstydzające dla głośnika tej marki.
Plusy
Waga. IP67. Technologia Position IQ.
Minusy
Rozczarowująca jakość dźwięku. Tylko Bluetooth 4.2. Brak equalizera.