Pierwszy HomePod był moim wielkim rozczarowaniem… gdy nagle został wycofany ze sprzedaży. W tamtym momencie poczułem coś, co w przypadku giganta z Cupertino rzadko się zdarza – poczucie bycia opuszczonym przez markę. O Apple można bowiem mówić dobre i złe rzeczy, ale trudno zarzucić, że nie dba (zazwyczaj) o wieloletnią obsługę produkowanych przez siebie urządzeń.
Testuję teraz nowego HomePoda, używając dwóch jednostek jako pary stereo podłączonej do telewizora za pośrednictwem Apple TV 4K, a także jako samodzielnych inteligentnych głośników w różnych pokojach domu.
Nowy HomePod jest dostępny w dwóch kolorach: Midnight i White. Moim zdaniem wersja Midnight wygląda nieco ciemniej niż powłoka na oryginalnym HomePodzie. Ale poza różnymi kolorami są tylko dwa inne sposoby na odróżnienie nowego HomePoda od poprzednika.
Najłatwiej to sprawdzić, patrząc na kabel zasilający. Nowe HomePody mają teraz odłączany kabel, który podłącza się z tyłu obudowy. Model pierwszej generacji miał stały przewód, który był niewygodny.
Innym sposobem na odróżnienie jest spojrzenie na ekran na górze HomePoda. Wyświetlacz pierwszej generacji wygląda na mały w porównaniu z obszarem, w którym świeci się wyświetlacz nowego HomePoda. Sprawia wrażenie, jakby zajmował prawie całą górną część głośnika i wydaje się być znacznie jaśniejszy z żywszymi kolorami.
W środku jest teraz mniej mikrofonów i głośników wysokotonowych w porównaniu z oryginalnym HomePodem. Nowy obsługuje ponadto standard inteligentnego domu Matter i działa jako hub dla innych urządzeń.
Nowy HomePod ma również czujniki temperatury i wilgotności, które dostarczają więcej informacji o pomieszczeniu, w którym jest używany. Okazało się, że HomePod Mini również miał je wbudowane od czasu jego premiery i zostały aktywowane w ostatniej aktualizacji oprogramowania.
Niejednokrotnie siadałem obok oryginalnego HomePoda i jednego z nowych HomePodów, chcąc usłyszeć różnicę w jakości dźwięku między nimi. Po wysłuchaniu kilku utworów, nie udało mi się jednak odnotować jakiejkolwiek zmiany w brzmieniu.
To i dobrze, i źle. Dobrze, ponieważ oryginalny HomePod brzmi świetnie – klarownie, mocno, wyraziście – a teraz Apple powtórzyło tę samą jakość dźwięku z mniejszą liczbą głośników. Źle, ponieważ jakość dźwięku powinna moim zdaniem wciąż ulegać ulepszaniu.
Konfiguracja HomePoda jest banalna i trwa dosłownie kilkadziesiąt sekund. Najbardziej zaskakująca jej część? W pełni spodziewałem się problemów z synchronizacją dźwięku i opóźnieniami podczas korzystania z urządzenia innego niż Apple TV. Ale na przykład podczas grania na konsoli PlayStation 5 nie odnotowałem żadnych lagów, a dźwięk był nawet wyraźniejszy niż z Sonos Beama drugiej generacji lub dwóch One’ów. Naturalnie już konfiguracja Beam plus dwa One’y złudzeń HomePodom nie pozostawiały. Bezproblemowo konfiguracja działała także obsługując Plexa, będąc w stanie nawet nieźle podbijać bas w ścieżkach filmowych.
Dobrze wiedzieć, że Apple ponownie interesuje się inteligentnymi głośnikami, a co za tym idzie, inteligentnym domem. Różnica w jakości dźwięku między HomePod Mini a HomePodem jest drastyczna, a czy warto aktualizować oryginalny model do nowego? Zupełnie nie. Jednak gdy nadejdzie dzień, w którym Apple nie będzie już wspierać oryginalnego poprzez aktualizacje oprogramowania, bez wahania można zdecydować się na nowy model, o ile oczywiście jest się fanem produktów marki, siedzącym dogłębnie w jej ekosystemie.
Specyfikacja
- CENA 1 899 PLN
- TECHNOLOGIA MULTIROOM AirPlay 2
- INTERFEJSY IEEE 802.11n, Bluetooth 5.0
- FORMATY DŹWIĘKU Dolby Atmos
- PLATFORMA Apple HomeKit
- WYMIARY 142 x 142 x 168 mm
- WAGA 2,3 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Niszowy produkt stał się nieco lepszy i pozostał niszowy.
Plusy
Bardzo dobre brzmienie. Świetna współpraca z innymi urządzeniami Apple, w tym Apple TV 4K.
Minusy
Tylko dla osób głęboko zakorzenionych w ekosystemie Apple. Ma sens dopiero jako para stereo, która sporo kosztuje.