Jazdy testowe nowym BMW i5 i i7 M70 w Chorwacji były po prostu elektryzujące, dosłownie i w przenośni, gdy niemiecki producent zaprezentował dziennikarzom z całej Europy swoje najnowsze modele. Wraz z wprowadzeniem BMW i5 M60, i5 eDrive40 i i7 M70, BMW poszerzyło swoją ofertę pojazdów elektrycznych. Gwiazdą pokazu było niewątpliwie BMW i5 M60, które z dumą rości sobie tytuł najmocniejszego i najszybszego BMW Serii 5, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, zdolnego rzucić wyzwanie nawet nadchodzącemu BMW M5 (G90). Bawarski sedan biznesowy jest nieco większy i być może bardziej masywnie wyglądający niż jego poprzednik, wkraczając w ósmą generację z najnowszymi i najlepszymi technologiami BMW, luksusowymi wykończeniami wnętrza i, po raz pierwszy, w pełni elektrycznym układem napędowym.
Mimo że BMW zmierza w stronę nowej architektury pojazdów akumulatorowo-elektrycznych, która ma zadebiutować wraz z produktami Neue Klasse w 2025 roku, na razie zmodernizowało istniejącą architekturę CLAR.
Muszę przyznać, że bardzo lubię wygląd nowej i7-ki. Nie każdy się jednak ze mną zgadza, a jeśli i ty uważasz, że model ten wymaga wezwania ortodonty, prawdopodobnie odnajdziesz komfort w znacznie bardziej tradycyjnym kształcie i5. Bez względu na to, podejście BMW do elektryfikacji polega na opracowaniu jednej platformy, która może obsługiwać wiele układów napędowych, więc nie ma większej wizualnej różnicy między tym pojazdem elektrycznym a jego benzynowym odpowiednikiem. Jeśli nie lubisz designu a’la roztopiona kostka mydła czy koncepcja ery kosmicznej – będziesz ukontentowany. Kilka wyraźnych linii charakterem przyciąga wzrok, utrzymując uwagę od początku do końca. Na żywo pojazd elektryczny wygląda na nieco ciaśniejszy niż poprzednia generacja, mimo że jest o 9,7 cm dłuższy, 3,3 cm szerszy i 3,6 cm wyższy.
Kabina jest znacznie bliższa kopii i7, co już z kolei powinno ucieszyć każdego. Szklane elementy sterujące podkreślają dużą dbałość o szczegóły, a cały wygląd i5 przypomina schludnie wystylizowany, nowoczesny sedan. Podświetlane elementy wykończenia mogą oferować uspokajające blaski pomarańczy i czerwieni lub rozświetlać fioletami i błękitami – zależnie od nastroju. Duża podkładka do ładowania bezprzewodowego umieszczona przed dwoma indywidualnie wyciętymi uchwytami na kubki może obsługiwać dwa urządzenia. Pasażerowie tylnych siedzeń nie będą mieli na co narzekać, ponieważ mają dużo miejsca nad głowami i na nogi. Specyfikacja mówi, że bagażnik ma pojemność 490 litrów, chociaż parametry ładunkowe BMW nie zawsze są najbardziej reprezentatywne dla rzeczywistej dostępnej przestrzeni.
Zaktualizowana technologia infotainment iDrive 8.5 BMW obsługuje centralny ekran dotykowy o przekątnej 14,9 cala, który z kolei mieści się w dużym, zakrzywionym wyświetlaczu z 12,3-calowym zestawem wskaźników cyfrowych. Technologia ta działa podobnie jak iDrive 8.0, ale teraz ekran główny jest czystszy, a na dole znajduje się stały rząd podstawowych przycisków, dzięki którym łatwiej jest znaleźć najczęściej używane funkcje. Ogólnie iDrive 8.5 w dalszym ciągu jest systemem szybko działającym i łatwym do nauczenia, chociaż główne menu nadal składa się z przytłaczającej liczby małych ikon. Nowością jest funkcja o nazwie AirConsole, która umożliwia zeskanowanie kodu QR w smartfonie i granie w różnego rodzaju gry, gdy i5 jest na postoju, głównie podczas ładowania. W wirtualnym świecie kierowca może rywalizować ze wszystkimi pasażerami.
i5 jest standardowo wyposażone w nową, wegańską tapicerkę Veganza. Tę miękką w dotyku tkaninę znajdziesz na desce rozdzielczej, drzwiach i siedzeniach. Nie blokuje ona podgrzewania ani chłodzenia foteli. Osobiście uważam, że dzięki niej i5 jest ciekawsze i wygodniejsze. Jeśli jednak po prostu musisz mieć skórę, BMW (niestety dla mnie) oferuje szereg atrakcyjnie barwionych materiałów pochodzenia zwierzęcego. Tworzywa sztuczne, z których wykonane są panele drzwi i przełączniki szyb, może nie są tak wysokiej jakości jak połyskujące elementy w modelu i7, ale mimo to całość sprawia bardzo przyjemne wrażenie.
Każdy i5 jest zasilany akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 81,2 kWh użytecznej energii i może zasilać pojedynczy silnik zamontowany z tyłu w i5 eDrive40 lub parę elektrycznych jednostek napędowych w napędzie na wszystkie koła w i5 M60. W standardzie dostępne jest ładowanie z 240 V o mocy 11 kW (do pełnego naładowania potrzebuje 8,5 godziny), z możliwością zwiększenia do 22 kW (ponad 4 godziny). Po stronie prądu stałego i5 ładuje się z większym zapałem niż jego większy brat, osiągając maksymalną moc 205 kW w porównaniu ze 195 kW mocy i7. Dzięki temu akumulator może naładować się od 10 do 80% w zaledwie 30 minut. Dzięki krzywej ładowania zamiast skokowych zmian można wyobrazić sobie scenariusz uzyskania 150 km zasięgu w 10 minut.
BMW i5 M60 xDrive o masie własnej wynoszącej 2 305 kg oferuje cztery różne pakiety zawieszenia w zależności od sportowych preferencji. Silniczki elektryczne 48 V zamontowane na środku każdego stabilizatora, to coś, czego nie ma i5 eDrive40 – wygładzają ruchy nadwozia podczas pokonywania zakrętów – pozwalając dostosować się do priorytetu kierowcy, tj. stabilności lub komfortu. Podczas jazdy z dużą prędkością po krętych drogach, BMW i5 M60 wykazuje pewne naturalne przechyły nadwozia w trybie Comfort, które znikają w trybie Sport.
Jeśli chodzi o zaawansowane systemy wspomagania kierowcy, modele BMW i5 mogą pochwalić się imponującą gamą, obejmującą 40 systemów, 20 czujników i 8-megapikselową kamerę, uzupełnioną pełnozakresowym radarem zdolnym wykrywać obiekty w promieniu do 300 m. Każdy i5 jest wyposażony w asystenta parkowania i cofania, które umożliwiają automatyczne manewrowanie. Kolejnym ważnym ulepszeniem technicznym nowego i5 jest zaktualizowany asystent autostradowy BMW. Highway Assistant może teraz w mgnieniu oka aktywować automatyczną zmianę pasa ruchu – wystarczy spojrzeć w prawe lub lewe lusterko.
i5 eDrive40 z napędem na tylne koła może rozpędzić się do 100 km na godzinę w 6 sekund, a jego 340 KM i moment obrotowy 400 Nm mają niebagatelną rolę w niesieniu tego ważącego 2 205 kg sedana. Jest też rzeczą oczywistą, ale powiedzmy to na głos, że i5 M60 zapewnia o wiele więcej frajdy przy 601 KM (795 Nm). Dodatkowa wydajność napędu na wszystkie koła z pewnością pomaga temu jeszcze cięższemu i5 (2 380 kg) rozpędzić się do „setki” w 3,8 sekundy (o 0,1 sekundy wolniej niż i7 M70). Przyspieszenie elektrycznej limuzyny jest wyjątkowo płynne i stopniowe. Przez cały czas, nawet na dużych 21-calowych kołach, jakość jazdy M60 pozostaje komfortowa i opanowana.
Naszą podróż rozpoczęliśmy w Rovinj na malowniczym półwyspie Istria z rozległymi widokami na morze, jadąc wąskimi drogami wiodącymi ostatecznie na taką szybkiego ruchu. Bez względu na zmieniający się rodzaj nawierzchni, jednosilnikowy i5 eDrive40 okazał się spokojny. Jasne jest, że głównym celem tego modelu jest wygoda. Nawet jeśli w określonym trybie jakość jazdy przechodziła do miękkiej, to nigdy na tyle, aby sprawiała wrażenie luźnej lub niekontrolowanej. To dokładnie taki rodzaj jazdy, jakiego oczekujesz od luksusowego sedana dla poważnych biznesmenów.
Przejście na i5 M60 było jak odstawienie kawy bezkofeinowej na rzecz espresso. Podczas gdy przyspieszenie eDrive40 jawi się jako wystarczające, M60 jest nadprogramowe, pasując do znaczków M na karoserii. Zawieszenie tego modelu obejmuje strojenie specjalnie dla M, dzięki czemu jeździ nieco sztywniej, ale nadal jest wystarczająco podatne do codziennej jazdy. Jeśli interesuje cię limuzyna o sportowym charakterze i wytrzymasz wyższą o 155 000 PLN cenę, to jest to model dla ciebie.
Czy zatem BMW i5 M60 ma więcej wspólnego z i4 M50 czy i7 M70? Zgodnie z oczekiwaniami w wypowiedziach teamu BMW jako cel pojawia się stworzenie biznesowego sedana bliższego Serii 3 niż Serii 7. Nawet przy niższej mocy wyjściowej (544 KM) i4 M50 jest samochodem bardziej dynamicznym i zapewniającym większą zabawę. Bliżej mu do „typowego” BMW. Z drugiej strony BMW i5 M60 jest bardziej dojrzałym pojazdem elektrycznym. Jego celem nie jest zaimponowanie ci możliwościami pokonywania zakrętów, ale raczej zrównoważonym napędem. Oferuje dobre połączenie codziennego komfortu jazdy i weekendowej przyjemności. Naturalnie jest to również bardziej luksusowe i przestronne z tych dwóch aut. Filarem marki zawsze była Seria 5, kultowy samochód, który często wyznacza standardy dla konkurencji. Nie zmieniło się to w przypadku aut elektrycznych nowej generacji G60. Co więcej, w trakcie jazd testowych sprawdziłem także 520d xDrive. Choć tutaj wspominam o nim tak mało, diesel przy zasięgu ponad 1 000 km i cenie od 270 000 PLN powinien być mocnym sprzedażowo modelem.
Pomówmy faktycznie o zasięgu – w BMW i5 M60 xDrive producent podaje oficjalny na poziomie 457-515 km w cyklu mieszanym. Zimą, nawet przy trikach związanych z MaxRange czy mądrej jeździe w trybie B, nie sądzę jednak by udało się wyciągnąć więcej niż 400 km. Szacunkowy zasięg dla i5 eDrive40 wynosi od 499 do 579 km. W obu przypadkach zakłada się również najmniejsze dostępne koła – wybierz coś większego, a twój zasięg spadnie. Szkoda, że BMW nie znalazło sposobu na włączenie akumulatora i7 do pakietu i potencjalne zmniejszenie masy w innych miejscach, nawet jeśli pozostałe parametry są ponadprzeciętne dla współczesnych, luksusowych sedanów.
Ceny BMW i5 M60 xDrive 2024 zaczynają się od 500 000 PLN, co mimo że prestiżowe, plasuje go jako tańsze niż konkurencyjny sedan Mercedes-AMG EQE (532 000 PLN). Tak, wnętrze EQE jest bardziej efektowne, ale też może sprawiać wrażenie ciasnego ze względu na ogromną konsolę środkową. i5 ma też lepszą ogólną jakość i moim zdaniem lepiej się prowadzi. Tymczasem i5 eDrive40 kosztuje od 345 000 PLN, a dobrze wyposażony, jak jednostka testowa, kosztuje tyle, od jakiego pułapu zaczyna się cena Mercedes-Benz EQE 350+ (362 000 PLN). Pojawia się też pytanie, czy chce się auta, które odbiega wyglądem od spalinowych klasyków czy wręcz przeciwnie.
Ostatecznie oferta BMW i5 będzie prawdopodobnie najpopularniejszym wariantem w gamie G60, dając kupującemu coś pomiędzy wariantem i4 a i7. BMW może tymi autami wprowadzić swoich klientów w przyszłość, designem nie zmuszając ich do opuszczenia strefy komfortu.