W 2015 roku iRobot zaprezentował pierwszego robota z modułem łączności bezprzewodowej. Firma widziała w tym rozwiązaniu narzędzie, które z jednej strony da użytkownikowi wygodę zarządzania robotem, a z drugiej pozwoli mu stawać się z czasem jeszcze bardziej efektywnym urządzeniem. Już dziś, w przededniu kolejnych zmian, aplikacja iRobot Home daje ogrom możliwości.
Roboty sprzątające znane są od przeszło dwóch dekad. W tym czasie użytkownicy zrozumieli, że te niepozorne sprzęty są w stanie realnie pomóc w utrzymaniu porządku w domach. W historii rozwoju domowych robotów mieliśmy do czynienia z wieloma przełomowymi rozwiązaniami, a jednym z najważniejszych pośród nich było wyposażenie ich w system łączności bezprzewodowej.
Pierwszym modelem ze stajni iRobot, który wyposażono w moduł Wi-Fi była Roomba 980. Wraz z jej premierą w 2015 roku udostępniona została pierwsza generacja aplikacji na urządzenia mobilne – iRobot Home. Już wówczas rozwiązanie to dawało wygodniejszą formę ustawiania harmonogramów czy rozpoczynania procesu sprzątania, jak również szereg niedostępnych dotąd rozwiązań. Użytkownik mógł lepiej dostosować do swoich potrzeb sposób pracy robota, a dodatkowo aplikacja dostarczała szeregu informacji i porad w zakresie konserwacji robota czy jego ogólnej kondycji.
Jak iRoboty uczyły się nowych sztuczek
Moduł łączności bezprzewodowej obok wygody obsługi, daje również możliwość aktualizacji oprogramowania samego robota. Jest to bezpłatny proces, który nie wymaga zaangażowania użytkownika. Dzięki temu nawet pracujący już jakiś czas w domu robot może stać się bardziej efektywny, jak miało to miejsce w przypadku wybranych modeli serii 600, których czas pracy wydłużył się o 50%, czy modelu i3, który po aktualizacji zyskał 1 inteligentną mapę.
Jeżeli z kolei przyjrzymy się dzisiejszej wersji aplikacji na urządzenia mobilne, to szczególnie w zakresie oferowanych funkcji, stała się dużo bardziej kompleksowa. Duża w tym zasługa zaprezentowanego w 2020 roku systemu operacyjnego iRobot OS, który łączy zaawansowane technologie robotów z możliwościami uczenia maszynowego. W tym zakresie niezwykle ważne są inteligentne mapy Imprint, które iRoboty tworzą samodzielnie, już po pierwszym uruchomieniu. Roboty wykazują się nawet w zakresie nadawania nazwy poszczególnym pomieszczeniom, ze skutecznością rozpoznania na poziomie 90%. Rozwiązanie to pozwala użytkownikowi samodzielnie dostosować to, gdzie i kiedy robot ma sprzątać, włącznie z określeniem odpowiednich stref (bez dostępu dla robota, specjalnych stref sprzątania, czy stref bez mopowania). Można również skorzystać z dostarczanych przez robota spersonalizowanych sugestii, które powstają na podstawie wykonanych dotąd zadań lub w oparciu o porę roku, np. w okresie wzmożonego linienia zwierząt.
Na przestrzeni lat aplikacja iRobot Home stała się kompatybilna z najbardziej popularnymi asystentami głosowymi – Alexa, Siri i Google Assistant. Dodatkowo posiada możliwość warunkowania zachowań robota w oparciu o funkcjonalność IFTTT, aby nastąpiło np. automatyczne zakończenie cyklu, gdy wrócimy do domu lub jego rozpoczęcie, gdy wychodzimy, czy wstrzymanie pracy, gdy odbieramy połączenie telefoniczne.
iRobot OS – mózg operacyjny
Opracowany przez pioniera domowej robotyki system operacyjny iRobot OS stanowi połączenie robota z użytkownikiem i domem. To dzięki niemu roboty sprzątające uczą się przestrzeni oraz preferencji domowników oraz są w stanie zareagować na potencjalne zagrożenia. Doskonałym przykładem są tu modele Roomba serii j7, które dzięki nawigacji PrecisionVision są w stanie rozpoznać i ominąć ponad 80 rodzajów potencjalnie występujących na podłogach przeszkód, jak ubrania, buty, plecaki, przewody elektryczne, zabawki i miski dla zwierząt, a nawet pozostawione przez nie „niespodzianki”.
W ramach systemu operacyjnego iRobot OS działa również niezwykła technologia Imprint Link. Pozwala ona osiągnąć najlepsze efekty odkurzania i mopowania podłóg, poprzez zaprzężenie do pracy dwóch rodzajów robotów. Dzięki technologii Imprint Link kompatybilne z nią roboty odkurzające Roomba mogą ściśle współpracować z robotami mopującymi Braava jet m6, aby po zakończeniu procesu odkurzania we wskazanym zakresie przestrzeni automatycznie rozpoczęło się w nich mopowanie.
Co ważne, iRobot jako pierwszy na rynku producent robotów sprzątających pozytywnie przeszedł proces weryfikacji zabezpieczania danych użytkownika, który przeprowadziła uznana jednostka certyfikująca TÜV SÜD. Tym samym modele Roomba serii j7 uzyskały atest cyberbezpieczeństwa (CSC).
Przyszłość
iRobot od samego początku wykorzystywania modułu Wi-Fi w robotach sprzątających widział sposób na systematyczne usprawnianie swoich produktów, aby stawały się coraz inteligentniejsze i lepiej dopasowane do wzrastających potrzeb użytkowników. Sprawiło to m.in., że na przestrzeni ostatnich lat firma zatrudniała kolejnych inżynierów, a udział tych, którzy zajmują się oprogramowaniem wzrósł do 50%. Nic dziwnego, że aplikacja iRobot Home doczekała się już kilkudziesięciu aktualizacji, a system operacyjny iRobot OS w przeciągu 3 lat szóstej wersji. Sprawia to, że w niedługiej przyszłości użytkownicy, niezależnie od wieku swojego robota, mogą spodziewać się kolejnych przełomowych rozwiązań. Jeżeli już teraz roboty Roomba mogą rozpoznać wizualnie przeszkody dostosować do nich swoją pracę, to może niedługo ta umiejętność przyniesie użytkownikom kolejne korzyści.