JBL każdego roku produkuje miliony słuchawek i głośników. Niedawno ogłosił, że sprzedał 200 milionów słuchawek, co czyni go marką numero uno na całym rynku.
JBL Tour One M2 to najnowsze flagowe słuchawki nauszne firmy. Wygląd Tour One M2 nie przyciąga spojrzeń. Raczej od pierwszej chwili sprawiają wrażenie słuchawek, które są po to, aby wykonywać pracę, która polega na komfortowym siedzeniu na głowie bez powodowania dyskomfortu. I tę misję należy uznać za udaną, ponieważ są lekkie, wygodne w odpowiednich miejscach, wyściółka na spodzie pałąka i nauszników jest przyjemna i elastyczna, nauszniki – obszerne, a siła zacisku odpowiednia.
Sterowanie to połączenie fizycznych przycisków (zasilanie/Bluetooth, wyciszanie szumów i głośność) oraz dotykowych (odtwarzanie). Słuchawki są również składane, co stanowi zmianę w stosunku do panującego w 2022 roku trendu. Można je włożyć do futerału, który ma również kieszeń do przechowywania kabli/akcesoriów (3,5 mm, USB-C i adapter samolotowy).
JBL lubi adaptować w swoich słuchawkach jak największą liczbę funkcji, a Tour One M2 nie jest od tej reguły odstępstwem. Najważniejszym elementem jest adaptacyjna redukcja szumów, a wydajność stoi na wysokim poziomie, usuwając wiele otaczającego gwaru ulicy, pozostawiając niewielką ilość dźwięków dobiegających z zewnątrz. W porównaniu z innymi dużymi markami, ANC działa gorzej niż w Sony WH-1000XM5, ale lepiej niż w Bose QuietComfort 45. Przełączyć można się także na tryb pass-through, np. w celu usłyszenia ogłoszeń na lotnisku. Tour One M2 mają dwie, znane już wersje tej opcji: Ambient Aware i TalkThru. Ten pierwszy brzmi wyraźniej i przyjmuje bardziej naturalny ton – to standardowy tryb otoczenia, który zapewnia przejrzystość otaczających słuchacza dźwięków, których siłę można zmienić w aplikacji. TalkThru wycisza z kolei muzykę i skupia się na głosach ludzi, i robi to bardzo dobrze.
Do rozmów JBL wykorzystuje konfigurację 4-mikrofonową z technologią Voice Aware i trzeba przyznać, że jej wydajność jest doskonała. Wzajemne słyszenie głosów jest wyraźne, a hałas w tle ograniczony do minimum.
Żywotność baterii określono na 30 godzin z włączoną redukcją szumów i 50 godzin z jej wyłączeniem. Naładowanie baterii od zera trwa dwie godziny.
W aplikacji JBL Headphones znajduje się wybór między Asystentem Google, Amazon Alexą lub natywnym urządzenia mobilnego. Korektor jest wyposażony w pięć ustawień wstępnych i opcję tworzenia 10-pasmowego, niestandardowego EQ. Można też polegać na Personi-Fi, aby stworzyć swój własny, spersonalizowany profil dźwiękowy, stworzony na podstawie testu. Low Volume Dynamic EQ wzmacnia wysokie i niskie tony podczas słuchania przy niższych poziomach głośności.
Smart Talk przypomina funkcję Speak to Chat firmy Sony, która automatycznie włącza tryb TalkThru, gdy wykryje mowę i zmniejsza głośność muzyki. Nie tylko szybko reaguje, gdy zaczyna się mówić, ale też szybko wraca do muzyki. Szybkość wznawiania odtwarzania można ustawić w aplikacji. Funkcja Smart Audio & Video zapewnia najlepszą jakość dźwięku z muzyką, a także poprawia wydajność synchronizacji ruchu warg z wideo. Z kolei SilentNow rozłącza połączenie Bluetooth i włącza redukcję dźwięków otoczenia, pomagając się wyciszyć. Możesz nawet ustawić, kiedy ma się rozpocząć, jak długo trwać i czy chcesz, aby obudziło cię powiadomienie.
Słuchawki obsługują Bluetooth 5.3 z kodekami SBC i AAC. Brakuje niestety jakiegokolwiek kodeku wysokiej rozdzielczości. Łączność jest doskonała, a Tour One M2 ma zaskakująco zrównoważone podejście do dźwięku. Przy domyślnej głośności brzmią powściągliwie, scena dźwiękowa jest mała, ale wystarczą dwa pociągnięcia regulatora głośności, a JBL przedstawia się z dobitniejszej strony.
Słuchając In These Times Makaya McCravena, uwagę zwraca klarowność wysokich tonów. Można wyczuć, jak duży nacisk jest wywierany na każdą nutę. Zdaje się, że w swoim flagowym modelu JBL stawia na większą neutralność i transparentność w stosunku do brzmienia oryginalnych plików niż zazwyczaj mocno basowe propozycje marki. Przykład? Choćby perkusja w otwierającym ostatni krążek Suede She Still Leads Me On, która na innych modelach brzmi z większą siłą. Producent stawia za to wyraźnie na przestrzenność, wyraźniejsze brzmienie i poczucie energii. W przypadku wokali istnieje klarowność, która jest lepsza niż płynniejsze podejście Sennheisera, jak choćby w kawałku To Lose My Life White Lies.
Nieomalże kliniczny charakter JBL Tour M2 w prezentowaniu dźwięku nie każdemu się spodoba, ale na ogromnie nasyconym rynku słuchawek bez wątpienia istota tego modelu znajdzie wielu entuzjastów.
Specyfikacja
- CENA 1 549 PLN
- WIELKOŚĆ PRZETWORNIKA 40 mm
- PASMO PRZENOSZENIA (PASYWNE) 10 Hz – 40 kHz
- PASMO PRZENOSZENIA (AKTYWNE) 10 Hz – 22 kHz
- WAGA 272 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Flagowe słuchawki nauszne JBL oferują ogromną liczbę funkcji i doskonale czysty dźwięk, ale konkurencja w segmencie jest ogromna.
Plusy
Lekka konstrukcja. Doskonała wydajność bezprzewodowa. Świetna jakość połączeń. Czysty, zrównoważony dźwięk.
Minusy
ANC lepszy u konkurencji. Brak kodeków wysokiej rozdzielczości.