Znaczek na pokrywie bagażnika może mówić M240i, a z profilu może wyglądać jak pierwsza generacja serii 2 (2014-21), którą zastępuje, ale zupełnie nowe BMW M240i xDrive 2022 ma niewiele wspólnego z wcześniejszym samochodem.
M240i xDrive Coupé ma napęd na wszystkie koła. Seria jest większa od swojego poprzednika – o 96 mm dłuższa, 64 mm szersza, ale o 4 mm niższa. Rozstaw osi wzrósł o 51 mm. Nowe wymiary sprawiają, że coupé ma bardziej muskularny wygląd, wydaje się niższe i szersze niż poprzednio, a także z bardziej wyrazistymi nadkolami, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Maska również ma bardziej znaczące wybrzuszenie, podczas gdy tradycyjna atrapa chłodnicy zmieniła styl „zębów bobra” na rzecz „nosa rekina”, co jest jednym z pomysłów meksykańskiego projektanta, Jose Casasa. Wszystko to składa się na bardziej mięsisty i groźnie wyglądający M240i.
Lista wyposażenia standardowego jest obszerna i zobaczymy na niej adaptacyjne reflektory LED, adaptacyjne amortyzatory i tryby jazdy do wyboru, 10,25-calowy ekran dotykowy z systemem infotainment, wycieraczki z czujnikiem deszczu i trójstrefową klimatyzację. Cena podstawowa poszła w górę i wynosi 249 900 PLN. Po dodaniu takich elementów jak szklany dach z elektrycznym sterowaniem, 19 calowe felgi aluminiowe i paru innych, o których jeszcze wspomnę, doszła do 310 000 PLN. To stawia M240i w rzadkiej pozycji wśród rywali. Najbardziej oczywistym kandydatem jest Toyota Supra, która ma ten sam sześciocylindrowy rzędowy silnik z turbodoładowaniem o pojemności 3,0 l, który znajduje się pod maską M240i. Ale w przeciwieństwie do be-emki, Supra ma tylko napęd na tylne koła. Z napędem na cztery koła są natomiast dostępne Mercedes-AMG A45 i Audi RS3 w wersji sedan lub Sportback.
W trakcie testów jednak niewiele myślałem o konkurencji. Od wejścia do kabiny M240i wykazuje typowe dla BMW cechy jakości i solidności. Testowy samochód był obficie obdarowany sztucznym aluminium o fakturowanym splocie i to jest jedyna słuszna opcja. To tylko 700 PLN różnicy, by nie męczyć się z palcującą i rysującą się fortepianową czernią o wysokim połysku. Sportowe fotele są dobrze wzmocnione, a znalezienie idealnej pozycji do jazdy bardzo proste dzięki elektrycznej regulacji. Boczne podparcia można również napompować, aby uzyskać dodatkowe wsparcie. Kierownica M240i podąża za etosem BMW: jest okrągła (w przeciwieństwie do mnożenia się płaskodennych) i masywna. Leży w dłoni z uspokajającym ciężarem. Ogólny układ kabiny i deski rozdzielczej nie odbiega zbyt daleko od standardu marki. Wszystko jest przemyślane, a najczęściej używane funkcje, takie jak klimatyzacja – łatwo dostępne. 14,9-calowy ekran dotykowy jest umieszczony blisko kierowcy, co ułatwia wprowadzanie danych w locie. Lub, jeśli wolisz, multimedialny kontroler obrotowy BMW iDrive jest szybki i reaguje na polecenia. Ekran dotykowy pięknie reaguje na dane wejściowe, szybko przewijając menu i podmenu. Bezprzewodowa integracja z Apple CarPlay jest również bezproblemowa, a sam ekran oferuje ostrą grafikę w świetnej rozdzielczości.
Dostęp do drugiego rzędu jest zaskakująco łatwy dzięki przednim fotelom, które przesuwają się do przodu elektrycznie. Łatwiej jest jednak wejść, niż wyjść. Przestrzeń jest do przyjęcia na krótsze wycieczki. Co nietypowe w przypadku mniejszych samochodów takich jak BMW M240i, pasażerowie na tylnym siedzeniu mają do dyspozycji oddzielne nawiewy i klimatyzację, a także parę wtyczek USB-C. Miłe. Mimo to nie jest to grand tourer, więc wszelkie myśli o wyruszeniu w czwórkę na szeroką, otwartą drogę na tygodniową wycieczkę samochodową powinny zostać usunięte z pamięci. Drugi rząd jest przeznaczony tylko do sporadycznego użytku. Przestrzeń bagażnika jest oceniana na obszerne 390 l. Nie szukaj jednak koła zapasowego pod podłogą.
System operacyjny BMW iDrive 7 jest szeroko konfigurowalny. Można w nim ustawić wszystko, włącznie z oświetleniem wnętrza. Możliwe jest także zamienienie smartfona w cyfrowy kluczyk, umożliwiający zdalne sterowanie funkcjami, takimi jak klimatyzacja przed wejściem do samochodu – przydatne w chłodne zimowe poranki lub gorące letnie popołudnia. Oczywiście dostępna jest bezprzewodowa integracja ze smartfonem przez Apple CarPlay i Android Auto, a także nawigacja satelitarna, radio cyfrowe DAB+ oraz wysokiej jakości 14 głośnikowy system dźwiękowy Harman Kardon (ten ostatni jest poza standardem). Bezprzewodowa podkładka ładująca w schowku z przodu jest również oczywistym miejscem do przechowywania smartfona. Przed uchwytami na kubki znajdziemy jedyne złącze USB-A starszego typu lub nowszą wtyczkę USB-C w obszernym centralnym podłokietniku.
Wyświetlacz head-up jest standardem i dostarcza ważnych informacji na temat jazdy, podczas gdy 12,3-calowy cyfrowy zestaw wskaźników BMW nadal myślę, że mógłby być bardziej modyfikowalny i intuicyjny.
Euro NCAP przyznało w tym roku serii 2 cztery gwiazdki w ocenie bezpieczeństwa. BMW wrzuciło cały pakiet technologii bezpieczeństwa do tego eleganckiego dwudrzwiowego samochodu. Standardowe rozwiązania obejmują autonomiczne hamowanie awaryjne z małą i dużą prędkością z wykrywaniem rowerzystów w nocy, przednie i tylne ostrzeżenie o ruchu poprzecznym, asystenta utrzymania pasa ruchu, monitorowanie martwego pola, przednie i tylne czujniki parkowania i adaptacyjny tempomat. Zestaw sześciu poduszek powietrznych obejmuje oba rzędy. W egzemplarzu testowym jedynie asystent parkowania Plus z systemem kamer 360 stopni był opcją dodatkowo płatną. Dla tych, którzy mają małe dzieci, w drugim rzędzie znajduje się para mocowań fotelików dziecięcych ISOFIX.
BMW twierdzi, że M240i zużywa 8,7 litra na 100 km w cyklu mieszanym. Mój czas spędzony z coupé przyniósł wskazania 9,6 l/100 km, przy czym nie jeździłem ani ekonomicznie, ani nie eksploatowałem zanadto mocy auta. Pojemność zbiornika paliwa wynosi 52 litry.
A skoro już o eksploatacji mowa, pozostaje pytanie, jak M240i zachowuje się na drodze. Wspomniany 3-litrowy silnik generuje 374 KM. Sygnały są wysyłane na wszystkie cztery koła za pośrednictwem ośmiostopniowej skrzyni biegów BMW M Steptronic. Pomimo wagi 1 690 kg przysadziste coupé może rozpędzić się od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,3 sekundy. Tak, M240i jest myśliwcem odrzutowym. Jego uruchomienie zaczyna się od satysfakcjonującego dudnienia, dobiegającego spod maski i z rur wydechowych. To może nie być pełnoprawny samochód M, ale reakcja nie jest osłabiona, gdy rzędowa „szóstka” zaczyna śpiewać. Przyspieszenie jest znaczące, jeśli tego potrzebujesz, potulne i wzniosłe, jeśli nie. M240i porusza się po miejskim krajobrazie w łatwy sposób na społecznie akceptowalnym poziomie, nie czując się ani zbyt nieporęczny, ani lekki. Kilka trybów jazdy pozwala dostosować wrażenia z jazdy. Począwszy od Eco do Sport Plus, a z Comfort i Sport pomiędzy, auto może przekształcić się z wygodnego, codziennego środka transportu w sprawnego pokonywacza zakrętów.
Przez lata jeździłem wieloma samochodami M i choć są znamienite w swojej klasie, często wydawały się nieporęczne, gdy jeździłem nimi spokojnie, ciągle czując, że chcą być zwolnione z łańcucha. To M240i nie jest takie. To samochód M dla dojrzałej osoby i wszystko, czego kiedykolwiek potrzebowałem.
To prawie niesamowite, jak intuicyjna jest skrzynia Steptronic BMW, która zawsze wybiera odpowiedni bieg do sytuacji. Jeszcze lepiej, po przerzuceniu w tryb ręczny i użyciu łopatek zamontowanych na kierownicy, rozkoszne jest, jak silnik utrzymuje obroty aż do czerwonej linii, warcząc z intencją M, gdy pędzi się w kierunku horyzontu. To samochód, którym można jeździć z zapałem, bez przekraczania rozsądnych granic. Adaptacyjne amortyzatory również odgrywają swoją rolę, zwłaszcza w bardziej sportowych trybach jazdy, w których wszystko staje się mocniejsze. Praca, którą wykonują, aby utrzymać M240i płasko podczas trudniejszych zakrętów, jest godna pochwały.
Jeszcze bardziej to, jak amortyzuje się jazdę, gdy wybrane są łagodniejsze tryby. Adaptacyjne zawieszenie M izoluje od kabiny wszystkie, oprócz najbardziej agresywnych wybojów drogowych dzięki czemu autem można wygodnie jeździć na co dzień. Hamulce też robią wrażenie. Czterotłoczkowe zaciski z przodu i pojedynczy zacisk pływający z tyłu zapewniają pewne i stałe zmniejszanie prędkości, nawet podczas bardziej dynamicznej jazdy. To wszystko składa się na pakiet, który choć nie jest tak wyrazisty jak pełnowymiarowe samochody M, wystarczy, aby cieszył się nim nawet najbardziej zagorzały entuzjasta.
M240i tworzy swoją legendę od momentu wciśnięcia przycisku Start. Jego głębokie dudnienie daje pierwszą wskazówkę, że ten samochód jest wyjątkowy – uczucie to wzmacnia się po rozpoczęciu jazdy. Tak, wzrost ceny w stosunku do poprzedniego modelu wydaje się duży, ale za swoje pieniądze dostajesz o wiele więcej M240i. W przyszłości prawdopodobnie pojawi się mocniejszy M2, ale tak naprawdę BMW M240i 2022 to może być wszystko, czego potrzebujesz.
Specyfikacja
- CENA 313 200 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
- 0-100 KM/H 4,3 sekundy
- SILNIK 3.0
- MOC 374 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 500 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Od projektu, przez moc, na jej kontroli skończywszy – BMW dodało kolejnego asa do swojego portfolio.
Plusy
Silnik. Skrzynia biegów. Design. Pięknie wyważone podwozie i godna polecenia konfiguracja zawieszenia.
Minusy
Cyfrowym zegarom przydałoby się przemodelowanie.