Dwie dekady temu piłkarze wybiegli na boiska w Korei i Japonii, aby walczyć o puchar mistrzów świata; 200-milionowy turysta wjechał na Wieżę Eiffla, aby podziwiać panoramę Paryża, a amerykański milioner i podróżnik James Stephen Fossett jako pierwszy człowiek na świecie okrążył balonem kulę ziemską bez międzylądowania. W tym samym czasie po raz pierwszy do naszych domów i mieszkań wjechał robot sprzątający Roomba, którego zadaniem było odciążyć nas od przykrego obowiązku biegania z odkurzaczem. Ta sztuka udała się znakomicie i na przestrzeni tych lat urządzenie podbiło serca ponad 40 milionów użytkowników na całym świecie!
W ciągu ostatnich 20 lat mogliśmy obserwować ogromną rewolucję technologiczną. Warto nie tylko wspomnieć o automatyzacji wielu procesów, miniaturyzacji urządzeń, ale przede wszystkim elastyczności producentów i konstruktorów podczas opracowywania przydatnych i ułatwiających życie rozwiązań. Nie inaczej jest w przypadku firmy iRobot, która czerpiąc ze swoich doświadczeń, opracowała robota odkurzającego, który zmienił nasze podejście do domowych porządków.
Krok po kroku – ku doskonałości
By poznać historię powstawania iRobot Roomba, musimy cofnąć się pamięcią do końcówki lat 90-tych. Wtedy to właśnie inżynierowie rozpoczęli prace nad robotem, którego zadaniem było zbieranie nieczystości sprzed robota, wzdłuż ścian i narożników. Wykorzystano do tego ruchomą głowicę czyszczącą i osadzone w niej dwie szczotki główne, obracające się przeciwbieżnie, które usuwały zabrudzenia z powierzchni podłogi, aby z pomocą siły ssącej zgromadzić je w szczelnym pojemniku na brud. Wart odnotowania jest fakt, że system nawigacji w iRobot Roomba wzorowany jest na robocie, którego celem było wykrywanie min lądowych. Konstruktorzy wykorzystali jego niezwykle precyzyjny algorytm, pozwalający na szczegółowe badanie wskazanego obszaru. To rozwiązanie pozwoliło na stworzenie i zaprezentowanie całemu światu w 2002 roku pierwszego robota Roomba. Został on wyposażony w szereg rozwiązań, które usprawniały jego pracę – czujnik wysokości zapobiegający upadkowi ze schodów czy ruchomy zderzak z sensorami, który gwarantował delikatne obchodzenie się z przeszkodami i meblami.
Kolejne lata przynosiły kolejne usprawnienia, wpływające na samodzielność robota. Coraz większy nacisk kładziono na technologię poprawiającą jakość sprzątania, jego precyzję i dostosowanie skuteczności oczyszczania powierzchni do stopnia jej zabrudzenia. Przełomowy okazał się rok 2005, kiedy to do oferty został wprowadzony robot sprzątający na mokro. Siedem lat później iRobot zaprezentował pierwszą generację mopującego robota Braava. Dziś jego flagowa wersja – Braava jet m6 jest bezkompromisowym rozwiązaniem do gruntownego sprzątania podłogi na mokro i jest w stanie współpracować z wyposażonymi w technologię Imprint Link robotami Roomba.
Konstruktorzy mocniej pracowali również nad mechanizmem rozpoznawania i omijania przeszkód, a także rozwiązaniami pozwalającymi na efektywne odkurzanie wszystkich rodzajów podłóg z różnych typów zabrudzeń. W efekcie w = 2014 roku w modelu Roomba serii 800 po raz pierwszy zastosowano technologię AeroForce. Dzięki niej szczotki w głowicy czyszczącej zyskały gumową, bieżnikowaną powłokę. Rozwiązanie to pozwoliło osiągnąć niezrównaną efektywność odkurzania oraz ograniczyć osadzanie się zabrudzeń. Prawdziwym krokiem milowym okazał się rok 2016, w którym debiutowała Roomba serii 900. Był to pierwszy robot, który miał system monitorowania przestrzeni i reagowania w czasie rzeczywistym, a jego obsługa odbywała się za pośrednictwem aplikacji iRobot HOME, która jest do dziś nieustannie rozwijana. Co więcej, w robotach Roomba zastosowano moduł Wi-Fi, który umożliwił aktualizowanie ich oprogramowania. Wszystko po to, aby ich praca była intuicyjna, przyjazna dla domowników i coraz mądrzejsza.
W 2018 roku do rodziny urządzeń iRobot Roomba dołączył model i7, a wraz z nim stacja Clean Base – poza ładowaniem akumulatora robota odpowiada ona za opróżnianie jego pojemnika na brud. Światło dzienne ujrzała technologa inteligentnych map Imprint, dzięki której roboty Roomba serii i7 można wysyłać do pracy w konkretnych pomieszczeniach, również za pośrednictwem popularnych asystentów głosowych: Alexa, Google Assistant czy Siri. I jeśli komuś wydaje się, że to był szczyt możliwości konstruktorów iRobot, to prawdziwym zaskoczeniem był rok 2021. Wtedy to właśnie swoją premierę miała seria j7, która bardzo szybko zyskała miano najbardziej zaawansowanych robotów odkurzających. Jest ona wręcz naszpikowana przełomowymi rozwiązaniami. Najbardziej efektownym z nich jest system PrecisionVision. To dzięki niemu robot jest w stanie rozpoznać i ominąć takie przeszkody jak kable, rozrzucone na podłodze ubrania, a nawet nieczystości pozostawione przez domowego pupila.
Za co kochamy roombę
Na przestrzeni ostatnich lat iRobot Roomba zyskiwała coraz większą popularność. Użytkownicy pokochali ją za prostą obsługę z poziomu aplikacji, możliwość zaplanowania sprzątania podczas nieobecności w domu, czy wręcz tworzenie harmonogramu odkurzania i mycia podłóg. Wraz ze zmianą stylu życia i możliwości spędzania wolnego czasu także poza domem, coraz bardziej doceniamy „pomocników”, którzy codzienne obowiązki wykonują za nas. Rozwój robotów iRobot, który obserwujemy, i stałe rozszerzanie oferty powoduje, że bez względu na to czy mamy małe mieszkanie czy dom, mieszkamy sami lub ze zwierzętami, możemy wybrać urządzenie dopasowane do naszego stylu życia. Dla użytkowników istotne jest to, że drewniana podłoga, puszysty dywan czy wykafelkowana powierzchnia zostaną perfekcyjnie wysprzątane przez naszego robota, bez względu na stopień zabrudzenia.