Unijne śledztwo dotyczące praktyk Google wydaje się nie mieć końca. Tym razem Komisja Europejska przygląda się temu, jak technologiczny gigant zbiera i chroni dane osobowe użytkowników.
O sytuacji poinformowała agencja prasowa Reuters, która powołała się na wewnętrzne dokumenty Komisji Europejskiej. Śledztwo dotyczy sposobu, w jaki Google zarządza informacjami pozyskanymi od użytkowników jego usług. Wśród badanych obszarów znajdzie się współpraca z reklamodawcami, dostosowywanie ogłoszeń do zainteresowań użytkownika, działanie serwisów wymagających logowania się oraz postępowanie z danymi wyszukiwania.
Dokumenty wskazują, że sprawa znajduje się na wstępnym etapie, ograniczającym się do rozesłania stosownych kwestionariuszy. Póki co nie przybrała ona postaci pełnego śledztwa, chociaż kilka państw członkowskich zdążyło już oskarżyć przedsiębiorstwo o łamanie zasad RODO. Google nie skomentowało jeszcze tych doniesień.
To nie pierwszy raz, gdy Komisja Europejska przygląda się Google – trzy poprzednie śledztwa dotyczyły podejrzenia praktyk monopolistycznych na urządzeniach z Androidem, porównywarce cen Google Zakupy oraz w kampaniach reklamowych AdSense. Łącznie amerykańskie przedsiębiorstwo zostało obłożone grzywną w wysokości ponad 8 mld euro. O tym, czy praktyki Google w zakresie zarządzania danymi po raz kolejny skłonią Komisję Europejską do zarządzenia kar pieniężnych, dowiemy się po zakończeniu wstępnego śledztwa.