Nie będę ściemniał – ucieszyłem się jak dziecko na wieść, że to właśnie mi przypadną testy PS VR. Po pierwszym zetknięciu się z tym sprzętem miałem w stosunku do niego pozytywne odczucia, głównie z uwagi na jego fajny wygląd oraz zaskakująco niezłą (jak na Sony) jakość wykonania.
Przystępując do testu headsetu Sony miałem jednak pewne obawy, bo w jego internetowych recenzjach co rusz przewijały się teksty o wywoływaniu przez niego nudności. Mi doskwierały one przy jednej grze – mowa o DriveClubie VR, który autentycznie zmusił mnie do zdjęcia gogli z głowy i złapania kilku głębszych oddechów. Część redakcyjnego grona miała podobne odczucia również w przypadku innych produkcji (niekoniecznie wspomnianej), więc obiektywnie trzeba traktować tę przypadłość jako kwestię czysto indywidualną.
A skoro już jesteśmy przy grach, to warto poruszyć temat ich różnorodności, która już w chwili premiery wypada całkiem przyzwoicie. Poza paroma technologicznymi demami, możemy pobawić się sporą liczbą mniej lub bardziej bogatych w zawartość gier, choć mówiąc szczerze brakuje mi jakiegoś jednego, większego tytułu, mogącego uchodzić za swoistą wizytówkę całego projektu o nazwie PlayStation VR. Dostępne obecnie produkcje pozwalają odczuć potencjał drzemiący w tej technologii, ale na dzień dzisiejszy jakość grafiki prezentowanej oczom gracza delikatnie mówiąc nie powala. Obraz wyświetlany przez headset bardzo często wręcz razi swą pikselozą, a jeśli patrzymy na obszary w kolorze ciemnych szarości, to musimy „podziwiać” jakże piękne ziarno. Ogólna jakość wizualnych wrażeń stoi obecnie na mocno średnim poziomie, jednak nie oznacza to w żadnym wypadku, że za jakiś rok sytuacja ta nie ulegnie znaczącej zmianie.
Pod względem oceny komfortu użytkowania mam lekką zagwozdkę. Z jednej strony headset jest wygodny w noszeniu i nawet osoby mające niewielką wadę wzroku mogą korzystać z niego bez większych przeszkód. Z drugiej ciężko jednak nie doczepić się do liczby przewodów, jakie ciągną się przed graczem podczas całej zabawy. Trzeba też dodać, że chcąc korzystać z PS VR, konieczne jest posiadanie akcesorium PlayStation Camera, odpowiedzialnego za rejestrowanie ruchów użytkownika headsetu. Niestety jest ona sprzedawana osobno, podobnie jak kontrolery Move, które dobrze byłoby mieć, jeśli chce się uzyskać pełną „wczuwkę” w niektórych produkcjach.
BRAKUJE MI JAKIEJŚ JEDNEJ, WIĘKSZEJ GRY, MOGĄCEJ UCHODZIĆ ZA WIZYTÓWKĘ CAŁEGO PROJEKTU O NAZWIE PLAYSTATION VR.
Tu dochodzimy do kwestii kosztów. W optymalnym wariancie obejmującym zakup konsoli, PS VR, kamerki i Move trzeba wyłożyć na ladę ok. 3 700 PLN. Nie da się ukryć, że całościowo to atrakcyjna kwota w stosunku do konkurencyjnych headsetów wymagających do działania mocnego komputera. Osobiście wstrzymałbym się jednak z zakupem do czasu, aż potencjał samej technologii zostanie wykorzystany przez Sony nieco bardziej.
SPECYFIKACJA
- CENA 1 770 PLN
- CZĘSTOTLIWOŚĆ ODŚWIEŻANIA OBRAZU 120 Hz, 90 Hz
- WBUDOWANE CZUJNIKI akcelerometr, żyroskop
- ŁĄCZNOŚĆ HDMI, USB
- ROZDZIELCZOŚĆ 1920×1080 pikseli
- WYMIARY 187x185x277 mm
- WAGA 610 g
Ocena
Zdaniem T3
Nudne gry i przeciętna grafika każą dziś traktować PS VR w kategoriach ciekawostki aniżeli obiecywanej przez Sony rewolucji.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena