Wszyscy pamiętamy szał na wcięcia w ekranie, jaki dwa sezony temu ogarnął technologiczny świat po premierze iPhone’a X. Producenci nie przestali jednak szukać jeszcze doskonalszych sposobów na ograniczenie grubości ramek. Jeden z najciekawszych patentów zaprezentował Oppo – sprawdźmy go.
Są urządzenia, które kupuje się przede wszystkim oczami, a Find X do nich niewątpliwie należy. Zajmujący niemal cały przód, lekko zakrzywiony ekran AMOLED pokryty szkłem Gorilla Glass, i zmieniająca kolor w świetle obudowa, robią piorunujące wrażenie, a gdy po raz pierwszy przesunąłem palcem po ekranie, chcąc go odblokować, automatycznie wysuwający się slider z aparatem sprawił, że pomyślałem, że chcę pobawić się tym sprzętem dłużej.
Oppo udało się stworzyć bardzo ładny, wyjątkowy telefon, ale zostało to okupione kilkoma problemami. Sprzęt nie jest wodoszczelny, a zasilany silniczkiem mechanizm budzi obawy o trwałość smartfona. W trakcie testów sprawdzał się on co prawda bez zarzutu, ale trudno powiedzieć, czy tak samo będzie za kilkanaście miesięcy. Brakowało mi także modułu NFC.
Specyfikacja Find X zdradza jego możliwości. Telefon działa szybko, nawet wtedy, gdy korzystałem z wymagających aplikacji – w szczególności gry wyglądają fenomenalnie na jasnym, barwnym ekranie AMOLED. Niestety, smartfon nie pracuje na Androidzie 9.0, a jedynie na 8.1. Nawigację po nakładce graficznej ColorOS ułatwia system gestów wykonywanych na krawędziach ekranu, za pomocą których możemy przełączać się pomiędzy aplikacjami i aktywować przydatny tryb dzielonego ekranu. Pozwala on w pełni wykorzystać potencjał, jaki daje 6,4-calowy wyświetlacz, a dzięki mocnym podzespołom nie spowalnia telefonu.
Aparaty w Find X umieszczone są na sliderze, który automatycznie wysuwa się po wybraniu aplikacji foto. Na ten tylny składają się dwie matryce 16 Mpix i 20 Mpix o jasności f/2; ta pierwsza jest dodatkowo wyposażona w optyczną stabilizację obrazu. W dzień konfiguracja ta wystarcza do zrobienia ostrych i kolorowych fotek i nakręcenia ładnych filmów w 4K, ale im gorsze oświetlenie, tym słabiej działa aparat. W nocy barwy są zaburzone, a na ujęcia wkrada się ziarnistość. Podobnie jest z przednią kamerką o rozdzielczości 25 Mpix; na szczęście światło nie ma wpływu na działanie systemu odblokowywania telefonu poprzez rozpoznawanie twarzy.
Bateria starcza na przynajmniej jeden dzień normalnej pracy i około 12 godzin intensywnego użytkowania. Akumulator został wykonany w technologii podwójnych ogniw, co znacząco przyspiesza jego ładowanie – w 10 minut odzyskuje on około 40% mocy, o ile korzystamy z dedykowanej ładowarki SuperVOOC.
Oppo Find X nie jest telefonem bez wad, chociaż podczas korzystania z niego nie rzucają się one bardzo w oczy. Mimo niedociągnięć jest to funkcjonalny, atrakcyjny wizualnie i wydajny telefon.
Specyfikacja
- Cena 3 700 PLN
- Procesor Snapdragon 845
- Ekran 6,4 cala AMOLED 2340×1080 px
- RAM 8 GB
- Pamięć wewnętrzna 128/256 GB
- Bateria 3 730 mAh
- Aparat tylny 20 Mpix + 16 Mpix, przedni 25 Mpix
- System operacyjny Android 8.1 Oreo
- Wymiary 156 x 74,2 x 9,6 mm
- Waga 193 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM…
To jeden z najciekawszych flagowców na rynku. Ma swoje minusy, ale pod względem „fajności” to bardzo dobra propozycja.
Plusy
Smartfon wygląda pięknie, działa jak marzenie i ładuje się w mgnieniu oka. Slider to w końcu jakieś ciekawe rozwiązanie.
Minusy
Zdjęcia robione w słabym oświetleniu są niewyraźne. Brak modułu NFC i wodoodporności. Android 8.1 zamiast 9.0.