Hybrydy typu plug-in są w odwrocie i będą pierwszymi ofiarami powszechnej elektryfikacji. Drogie, ciężkie, nie oferujące wystarczająco wiele dla większości kierowców. Jednak w swojej niszy mają przecież zalety, na które stawia Mitsubishi, pozycjonujące się jako specjalista w dziedzinie pojazdów PHEV.
Oprócz flagowego, nadchodzącego Outlandera PHEV, marka oferuje Eclipse Crossa. Z ceną w granicach 190-200 tysięcy złotych. Model ten jest droższy od popularnych opcji w pełni elektrycznych, a jego cena jest porównywalna z hybrydami większych serii, takich jak Toyota RAV4 i Honda ZR-V. Jest też droższy od rywala z PHEV – Kia Niro.
Eclipse Cross ma bogatą listę wyposażenia, ale w środku wszystko wygląda i sprawia wrażenie nieco taniego, biorąc pod uwagę cenę. Zaletą jest to, że auto jest bardzo funkcjonalne i oferuje sporo miejsca, zwłaszcza patrząc na jego kompaktową budowę.
Kierowca i pasażer z przodu siedzą na skórzanych, wysoko umiejscowionych siedzeniach, zapewniających imponujący widok na drogę przed sobą. Wyposażone są też w elektryczną regulację. Niżsi kierowcy nie będą mieli problemu z usadowieniem się wygodnie, a wysocy, tacy jak ja, mogą mieć pewne trudności z zejściem wystarczająco nisko.
Wyświetlacz systemu informacyjno-rozrywkowego o przekątnej 8,0 cali jest teraz mały w porównaniu z tym, co oferują tańsi rywale, a oprogramowanie sprawia wrażenie starszego o co najmniej generację. Nie reaguje też szczególnie szybko na dane wejściowe. Przewodowe Apple CarPlay i Android Auto pozwalają ominąć system fabryczny.
Można też odnieść wrażenie, że jest to tani samochód upozorowany na drogi. Panel klimatyzacji z podświetleniem, chaotycznie rozmieszczone przyciski systemów wspomagających kierowcę i mały komputer pokładowy – bez cyfrowego regulatora prędkości – wszystko to wydaje się trochę poniżej oczekiwań.
W tunelu skrzyni biegów dominuje wykończenie w kolorze fortepianowej czerni, które jest ogromnie podatne na zarysowania, kurz i odciski palców.
Z przodu znajduje się mnóstwo schowków, z przestronnymi uchwytami na butelki w przednich drzwiach, uchwytami na kubki w tunelu środkowym i głębokim schowkiem pod środkowym podłokietnikiem oraz schowkiem w kształcie telefonu pod deską rozdzielczą. Podwójne porty USB-A umożliwiają ładowanie urządzeń z przodu. Brakuje nowszych portów USB-C lub ładowania bezprzewodowego.
Na tylnym siedzeniu jest sporo miejsca na nogi, w dużej mierze dzięki dużemu rozstawowi osi. Nie jest na tym samym poziomie co Toyota RAV4 czy Nissan X-Trail i bardziej przypomina Hyundaia Konę. Spadzista linia sylwetki auta i panoramiczny dach sprawiają, że wysokie osoby z tyłu będą dotykać głową podsufitki.
Na zewnętrznych tylnych, podgrzewanych siedzeniach znajdują się punkty ISOFIX oraz trzy górne punkty mocowania. Porty USB sprawią, że dzieci z iPadami będą szczęśliwe podczas dłuższych przejażdżek… choć brak nawiewów trudno usprawiedliwić.
Otwórz bagażnik, a znajdziesz w nim przestrzeń o pojemności 359 litrów, mierzoną do górnej krawędzi oparcia drugiego rzędu siedzeń. Umiejscowienie akumulatora oznacza, że nie ma w nim koła zapasowego. Podnieś podłogę bagażnika, a znajdziesz kilka schowków, w których mieści się ładowarka i zestaw do naprawy opon. Niestety tylne siedzenia nie składają się całkowicie na płasko.
Co kryje się pod maską? Mitsubishi Eclipse Cross PHEV napędzany jest 2,4-litrowym, wolnossącym, czterocylindrowym silnikiem benzynowym, silnikiem elektrycznym na każdej osi i akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 13,8 kWh. Silnik benzynowy wytwarza 94 kW mocy i 199 Nm momentu obrotowego, przedni silnik elektryczny generuje 60 kW i 137 Nm, a tylny 70 kW i 195 Nm. Maksymalna moc to 188 KM. Napęd na wszystkie koła ma możliwość wektorowania momentu obrotowego. Zasięg elektryczny wynosi 55 km, a zbiornik paliwa mieści 45 litrów. Jadąc na nim, pojazd palił w cyklu mieszanym 7,8 litra benzyny.
Z pełnym akumulatorem Eclipse Cross w imponujący sposób naśladuje samochód elektryczny, działając płynnie i cicho. Mitsubishi produkuje hybrydy typu plug-in dłużej niż większość marek i to czuć. Połączenie benzyny i prądu elektrycznego przebiega imponująco gładko, do tego stopnia, że nie trzeba poświęcać czasu na myślenie o tym, co dzieje się pod powierzchnią.
Kiedy jednak bateria się rozładuje, jesteś bardziej świadomy sytuacji. To ciężki samochód ważący 1 900 kg, a benzyna wolnossąca musi dość mocno pracować, aby samochód mógł sunąć po drodze, co podważa wyrafinowanie. Ciężar akumulatorów, silników elektrycznych i całego zestawu hybrydowego również negatywnie wpływa na właściwości jezdne i prowadzenie. Eclipse jest ciężki na zakrętach i mocno uderza w dziury czy nierówności. Układ kierowniczy jest wolniejszy i cięższy niż u rywali w mieście, co utrudnia parkowanie Eclipse Cross.
Na autostradzie adaptacyjny tempomat działa płynnie i inteligentnie, ale brak asystenta utrzymania pasa ruchu, który faktycznie poprowadzi cię z powrotem między białe linie, a nie tylko będzie sygnalizował o takiej konieczności, w tej cenie rozczarowuje.
Warto jednak zwrócić uwagę, że samochód jest bardzo cichy. Tam, gdzie w niektórych autach elektrycznych lub hybrydach typu plug-in panuje duży hałas powodowany przez wiatr i dźwięki z drogi przy prędkości 100 km/h, Eclipse Cross został dobrze odizolowany od świata zewnętrznego.
Hybrydy typu plug-in są aktualnie trudnym tematem, ponieważ idealnie pasują do bardzo małej grupy osób. Jeśli jeździsz głównie na napędzie elektrycznym, jesteś w punkcie, w którym pojazd elektryczny prawdopodobnie ma większy sens w stosunku do ceny, a jeśli zawsze korzystasz z benzyny, istnieje wiele wysokiej jakości hybryd, które będą popijać paliwo bez komplikacji wtyczki. Mając to na uwadze, Eclipse Cross czuje się zagubiony. Jest przyzwoitych rozmiarów i ma sprytny układ napędowy, który radzi sobie z codziennymi zadaniami na napędzie elektrycznym – ale warto przyjrzeć się nadchodzącemu Outlanderowi, który powinien być niewiele droższy, a ma być też bardziej wszechstronnym pojazdem.
Specyfikacja
- CENA MODELU TESTOWEGO 195 990 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 162 km/h
- 0-100 KM/H 10,9 sekundy
- SILNIK Hybryda 2.4
- MOC 188 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 332 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Eclipse Cross PHEV to bardzo niszowy samochód, przy którego zakupie nawet jeśli bardzo chcesz PHEV, będziesz musiał znieść kilka „ale”.
Plusy
Płynny układ napędowy po naładowaniu akumulatora. Przyzwoity rozmiar.
Minusy
Słabej jakości wnętrze. Outlander PHEV będzie miał lepszy zasięg. Bardziej nowocześni rywale po stronie pojazdów elektrycznych i hybrydowych.