Etui słuchawek bezprzewodowych z wyświetlaczem. Ta nowinka jest czymś oczywistym, od czego trzeba zacząć recenzję JBL Tour Pro 2.
Co daje ten ekran? Zasadniczo „lite” wersję aplikacji, a jeśli na to zezwolisz, odzwierciedli niektóre powiadomienia z telefonu. Nie ma jednak funkcji LTE, więc bliskość smartfona do działania tej opcji jest nieodzowna. Nie można zarazem wchodzić w interakcje z powiadomieniami poza odbieraniem połączeń. Z kolei powiadomienia po wyświetleniu znikają i nie można już do nich wrócić.
Wyświetlacz ma opcję blokowania ekranu, więc nie będziesz zaliczać przypadkowych dotknięć. Aplikacja JBL jest obszerna, pozwalając zrobić znacznie więcej niż tylko sprawdzić żywotności baterii, czy zarządzać niektórymi elementami sterującymi i głośnością. Chociaż będziesz musiał skonfigurować niestandardowe EQ w aplikacji, możesz użyć etui do przełączania presetów, a także trybów ANC.
Reszta funkcji etui pokrywając się z aplikacją mobilną, jest raczej z gatunku tych, po które sięga się tylko raz. Natomiast takie gadżety jak użycie rozświetlonego ekranu jako latarki, jest mało użyteczne. W większości przypadków łatwiej jest, nawet nie odblokowując telefonu, zwiększyć głośność muzyki za pomocą jego przycisków bocznych.
Najlepszym zastosowaniem jednak jest, gdy słuchawki nie są połączone ze smartfonem, a z np. telewizorem czy komputerem. Dzięki temu otwiera się cała gama nowych możliwości, które bez funkcjonalności etui nie byłyby w ogóle możliwe. W ten sposób JBL sprawia, że słuchawki, które zazwyczaj łączyliśmy głównie ze smartfonem, nagle są przydatne w wielu innych sytuacjach.
JBL Tour Pro 2 mają świetną redukcję szumów: manualną i adaptacyjną. Trochę gorzej jest z trybem przezroczystości, który jest przyzwoity, ale nie spektakularny. Trzeci tryb to TalkThru – obniża on głośność dźwięku i włącza tryb przezroczystości, dzięki czemu można rozmawiać z osobami z otoczenia. Jakość mikrofonu jest poprawna, najgorsza w wietrznych warunkach, ale akceptowalna. Przy włączonym ANC otrzymuje się 8 godzin działania słuchawek i 24 godziny więcej z obudowy. Ładowanie bezprzewodowe jest obecne na pokładzie.
Budowa JBL Tour Pro 2 jest solidna, a tworzywo sztuczne wydaje się trwałe. Same słuchawki mają projekt w stylu łodyg i wyglądają całkiem elegancko. Są wygodne, a w zestawie znajdują się trzy rozmiary końcówek. Sterowanie dotykowe można dostosować w aplikacji, wybierając jedną z kilku gotowych opcji. Niestety, nie można mieć jednocześnie kontroli ścieżek, głośności i przełączania ANC – trzeba zrezygnować z jednego z nich. JBL Tour Pro 2 mają stopień ochrony IPX5, czyli… OK. Brakuje odporności na pył i stopnia ochrony obudowy.
W kwestii funkcji jest bogato. Personi-fi 2.0 stwarza niestandardowy EQ na podstawie twoich preferencji; Adaptive ANC zmienia poziom ANC w zależności od otoczenia, w którym się znajdujesz; VoiceAware dostosuje, ile własnego głosu chcesz słyszeć podczas rozmowy telefonicznej; SilentNow włącza „nie przeszkadzać” i tryb ANC – poza szumem nic nie będzie przeszkadzało ci w pracy czy śnie.
Choć cieszy możliwość bardzo precyzyjnego dostrojenia słuchawek, szkoda, że dysponują one tylko kodekiem AAC i nie mają żadnego wysokiej rozdzielczości.
JBL Tour Pro 2 to bogato udźwiękowione słuchawki, wyposażone w wiele funkcji, ale naprawdę drogie. Z drugiej strony wykorzystanie ich bogatej funkcjonalności przy połączeniu z np. telewizorem jest wygodne i obecnie jedyne w swoim rodzaju.
Specyfikacja
- CENA 1 299 PLN
- PRZETWORNIKI 10 mm
- ZŁĄCZE USB-C
- WAGA 85,2 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Odważny pomysł JBL z etui nie jest rozwiązaniem dla wszystkich, ale w świetny sposób ułatwia korzystanie z wielu funkcji słuchawek.
Plusy
Bardzo dobry dźwięk. Solidna redukcja szumów. Multipoint. Bateria. Bogata aplikacja.
Minusy
Eksperymentalne etui zdaje się mocno zawyżać cenę. Tryb przezroczystości.