Segment systemów do nawigacji na przestrzeni ostatnich lat był jednym z najnudniejszych w całej branży elektronicznej. Nawet informacji prasowych nie chciało się o kolejnych produktach czytać, bo i po co? Każdy proponował praktycznie to samo. Stagnacja mogłaby trwać do końca świata gdyby nie… smartfony. W ostatnim czasie jesteśmy wręcz bombardowani przez producentów telefonów informacjami, że nie potrzebujemy takiego systemu, bo mamy moduł GPS w telefonie. Producenci tacy jak Garmin zauważyli chyba niepokojącą tendencję, bo wzięli się ostro do pracy. Testowany przeze mnie model to nüvi 3790T, flagowy serii 3700, z ekranem dotykowym WVGA (800×480 pikseli) o przekątnej 4,3 cala i grubości obudowy wynoszącej 9 mm. Czy warto jednak na ten kawałek technologii wydać aż 1300 PLN?
Zacznijmy od ekranu. Pomijając fakt dość znacznych odblasków, zapewniam, że tak ostrego jak brzytwa obrazu nie doświadczyliście w żadnym dotychczasowym systemie nawigacji. Zresztą, cały design urządzenia zasługuje na ogromne brawa. Nieważne czy montujemy urządzenie w samochodzie czy zamierzamy używać go spacerując po nieznanym mieście, nasuwają się na usta trzy słowa: elegancja, styl i wygoda. Dotykowy ekran reaguje błyskawicznie na polecenia, choć momentami wymagany nacisk w celu uruchomienia zoomu wydaje się zbyt duży. Wbudowanemu akcelerometrowi również nie można nic zarzucić.
nüvi 3790T informuje o korkach na ulicy, posiada zintegrowaną antenę i znane aplikacje producenta: EcoRoute oraz nüRoute. Mapy uruchamiają się bardzo szybko w porównaniu ze starszymi systemami a mapy, tak dwu- jak i trójwymiarowe, wyglądają olśniewająco. W zależności od sposobu poruszania się: samochodem, transportem publicznym czy też pieszo, możliwe jest odpowiednie dostosowanie nawigacji do naszych potrzeb. Na ekranie poza podstawowymi informacjami dotyczącymi trasy, pojawia się także nasza prędkość a także w bardzo szybkim tempie od momentu minięcia odpowiedniego znaku: aktualne ograniczenie prędkości jazdy.
Pracy wymaga jeszcze system rozpoznawania mowy, który od lat wprowadzany jest w urządzeniach mobilnych przez kolejnych producentów, jednak bez szczególnego przełomu. Także i w testowanym systemie opcja ta to raczej miły dodatek niż funkcja, którą przyjdzie nam wykorzystywać na co dzień. Mam także wrażenie, że po uruchomieniu GPSa początkowe wyszukiwanie satelit trwa dłużej niż w przypadku starszych produktów Garmina. Na szczęście, w trakcie jazdy nie pojawiają się już jakiekolwiek niedogodności w tym temacie.
W zestawie z nawigacją znajduje się prosty system do montażu w samochodzie, kabel USB i ładowarka samochodowa. Przy okazji, bez ładowania baterii nüvi 3790T działa około czterech godzin.
Wracamy do pytania: czy warto? O ile cena nie jest dla nas zbyt wygórowana i chcemy większej ilości opcji niż w nawigacji komórkowej to zdecydowanie tak. Również jeśli w naszym posiadaniu jest nawigacja TomTom, różnica w jakości jest na tyle duża, że zakupu nie powinniśmy pożałować.
W przypadku posiadania jednego z ostatnich systemów Garmina taka zmiana nie jest już tak oczywista, gdyż rewolucji w tym modelu nie uświadczymy, choć zdecydowanie jest on obecnie liderem na rynku w swojej dziedzinie.
WWW.GARMIN.COM/SITES/PL, 1300 PLN
Specyfika
WYMIARY 12,2 x 7,5 x 0,89 cm
WYŚWIETLACZ 4,3″ (800×480 pikseli)
EKRAN DOTYKOWY tak
WAGA 113,4 g
BATERIA litowo-jonowa
PAMIĘĆ wewnętrzny dysk SSD + karty microSD
BLUETOOTH tak
PRZEGLĄDARKA ZDJĘĆ tak
ODTWARZACZ MP3 nie
FM nie