Któż z nas nie chce mieć pięknych, zdrowych i zadbanych włosów. Z drugiej strony nikt z nas nie chce spędzać wielu godzin na fotelu stylisty czy przed domowym lustrem, aby ułożyć wyjątkową fryzurę. Receptą na tę rozterkę może okazać się multistyler nowej generacji Dyson Airwrap, który pomoże w codziennej stylizacji włosów. Trafił on właśnie w nasze ręce i nie zawahaliśmy się go użyć…
Z dziennikarskiego obowiązku zaznaczę, że debiutujący obecnie Dyson Airwrap to druga generacja tego urządzenia. Od pierwszej różni ją wzmocniony efekt Coandy, czyli przyciągania włosów do powierzchni szczotki modelującej oraz dostępność nowych końcówek, które gwarantują jeszcze szybszą i łatwiejszą stylizację włosów. Konstruktorzy popracowali również nad skromnym zmniejszeniem urządzenia.
Do naszej redakcji trafił zestaw w eleganckim kolorze, precyzyjnie spakowany w etui, które od razu wskazuje na luksusowe pochodzenie produktu. Już na pierwszy rzut oka widać, że producent zadbał o takie szczegóły jak przechowywanie, czy transportowanie urządzenia. Nie było też zaskoczeniem, że rękojeść pewnie leży w dłoni, a samo urządzenie jest lekkie i pozwala na swobodne korzystanie z niego zarówno podczas suszenia, prostowania, jak i lokowania pasm krótkich, półdługich i bardzo długich włosów. Zaczęliśmy od skorzystania z podstawowej końcówki suszącej. Producent zaleca, aby włosy przed modelowaniem wysuszyć w 80%. Tutaj pierwszy test głośności został zdany bardzo dobrze. Przy włączonym urządzeniu, bez problemu słyszymy dźwięki dochodzące z zewnętrz — dzwonek telefonu czy do drzwi. Wyczuwalna jest także różnica w porównaniu z innym produktami tego typu. Urządzenie się nie nagrzewa w dłoni, co jest problemem w wielu tradycyjnych suszarkach. W przypadku Airwrapa wysuszenie nawet długich włosów nie sprawiło mu najmniejszych problemów.
W drugim kroku decydujemy, czy chcemy skorzystać z końcówki do wygładzania czy falowania kosmyków. W pierwszej kolejności skorzystaliśmy ze szczotki do wygładzania. I tutaj ogromne zaskoczenie — nawet niesforne i porządnie poskręcane na co dzień pasma, poddały się i po kilku przeczesaniach były niemal idealnie wyprostowane, jak po zastosowaniu profesjonalnej prostownicy. Warto tutaj zauważyć, że wśród nowych końcówek mamy do wyboru dwie opcje: szczotkę o twardym włosiu dla włosów gęstych oraz szczotkę o miękkim włosiu dla włosów cienkich i delikatnej skóry głowy. Jeśli jednak chcemy mieć delikatne fale lub mocniejsze loki, należy użyć specjalnie zaprojektowanej końcówki. Tym razem w zestawie są również dwa rozmiary — pierwszy o średnicy 30 mm pozwala na wyczarowanie drobniejszych loków, a większy o średnicy 40 mm, aby uzyskać lepszy efekt naturalnie pofalowanych włosów. Do wyboru mamy wersję do włosów krótszych — Dyson Airwrap Complete, lub do włosów dłuższych — Dyson Airwrap Complete Long.
Wyżej opisane szczotki swój sukces zawdzięczają efektowi Coandy. Brzmi tajemniczo, ale już wyjaśniamy na czym polega ten fenomen. Dyson Airwrap wykorzystuje silny, precyzyjnie skierowany na włosy strumień powietrza, który popycha, czy wręcz przyciąga pasma do szczotki. W ten sposób są one lepiej rozczesane w przypadku wygładzania, czy ściślej przylegają do końcówki lokującej. Oznacza to, że do stylizacji włosów wykorzystywana jest siła strumienia powietrza, a nie jego temperatura, co zdecydowanie wpływa na kondycję i wygląd naszych włosów. Warto również zaznaczyć, że konstruktorzy Dyson zadbali, aby loki można symetrycznie zakręcić w przeciwnych kierunkach — wystarczy skorzystać z przełącznika kierunkowego strumienia powietrza. Pewnie myślicie, że ta funkcja jest mało przydatna? Jeśli jednak stylizujecie samodzielnie włosy przed lustrem, już po kilku razach stwierdzicie, że jest genialna i już nigdy więcej nie będzie trzeba udawać, że loki zakręcone w tym samym kierunku „to tak miało być”. W zestawie otrzymujemy także okrągłą szczotkę modelującą, która z pewnością przypadnie do gustu osobom o krótszych włosach, które chcą je unieść u nasady lub szybko wymodelować np. grzywkę lub pojedyncze pasma. Na koniec producent zaleca raz jeszcze użyć końcówki do suszenia, ale tym razem skierować na ułożoną już fryzurę chłodne powietrze, które nie tylko ją utrwali, ale poprawi kondycję skóry głowy. Oczywiście jest ku temu dedykowany przycisk na rękojeści — kolejny plusik dla konstruktorów.
Całość suszenia i modelowania fryzury zajmuje od kilkunastu do kilkudziesięciu minut w zależności od długości włosów i stopnia trudności wybranej stylizacji. I teraz pewnie zastanawiacie się, jak zmieniać końcówki i czy nie ma obawy o poparzenie w trakcie tych czynności. Oczywiście, jak przystało na produkty premium Dysona, wszystko musi działać intuicyjnie i być absolutnie bezpieczne dla użytkownika. A zatem na rękojeści mamy przycisk zwalniający końcówkę, która zakończona jest nienagrzewającym się elementem. Za każdym razem zmiana i prawidłowe zamocowanie nowej szczotki sygnalizuje klik, dzięki któremu wiemy, że urządzenie jest gotowe do pracy.
Po paru tygodniach spędzonych z multistylerem Airwrap, możemy z całą pewnością stwierdzić, że jest to urządzenie wszechstronne. Stworzone z myślą o różnych rodzajach włosów, właściwie nieograniczonych możliwościach stylizowania fryzur i potrzebach użytkowników. Nowy model znajdzie zastosowanie nie tylko podczas domowego układania włosów, ale sprawdzi się również w profesjonalnych salonach fryzjerskich czy np. podczas pokazów mody czy koncertów. Nad bezproblemową pracą urządzenia czuwa wysokociśnieniowy silnik łopatkowy, którego moc czuć już od pierwszego uruchomienia. Warto zaznaczyć, że duża moc urządzenia nie przenosi drgań i nawet podczas godzinnej pracy nie czuć dyskomfortu podczas trzymania go w dłoni.
Duże brawa należą się konstruktorom za opracowanie inteligentnego czujnika temperatury, który stale monitoruje i reguluje ciepło wypływającego powietrza. Odpowiada on za mierzenie temperatury i jej obniżanie, jeśli zbliży się ona do 150 st. C. Dzięki temu mamy pewność, że nasze włosy nie zostaną zniszczone przez zbyt wysoką temperaturę. Zastosowano oczywiście jonizację, która odpowiada za ograniczenie elektryzowania się włosów i ich „puszenia” podczas układania. Te argumenty powodują, że kupując Dyson Airwrapa mamy pewność i gwarancję dbałości o zdrowie naszych włosów. Jeśli dodamy do tego fantastyczną możliwość swobodnego dobierania końcówek do naszych potrzeb, to z pewnością możemy stwierdzić, że jest to zestaw idealny do pielęgnacji i stylizacji.
Po tych wszystkich zachwytach pojawia się pytanie o cenę, która jest bardzo wysoka. Jeśli jednak pomyślimy, że Dyson Airwrap zastępuje suszarkę, lokówkę, prostownicę, szczotkę modelującą i grzebień, to cena nie jest już tak drastycznie wysoka. Zwłaszcza, że użytkowniczki pierwszej generacji korzystają z niej nieprzerwanie od czterech lat, dając gwarancję długowieczności. W naszej ocenie jeśli raz wypróbujecie tą wielofunkcyjną suszarko-lokówkę, raz na zawsze zapomnicie o wielu rozwiązaniach, z których do tej pory korzystaliście. Wygoda użytkowania, bezpieczeństwo i intuicyjna obsługa to najważniejsze argumenty, które przekonują za skomponowaniem takiego spersonalizowanego zestawu do stylizacji włosów.
Specyfikacja
- CENA 2 699 PLN
- USTAWIENIA Trzy stopnie mocy powietrza i trzy stopnie wysokości temperatury
- MOC 1 300 W
- WYSOKOŚĆ 27,2 cm
- WAGA 590 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Powiedzieć o Dyson Airwrap suszarko-lokówka, to jak nic nie powiedzieć. To multifunkcyjny zestaw do codziennego kreowania nowej fryzury.
Plusy
Wszechstronny zestaw do modelowania włosów. Przemyślana konstrukcja końcówek. Eleganckie etui do przechowywania.
Minusy
Wysoka cena.