W dzisiejszych czasach jesteśmy rozpieszczani wyborem, jeśli chodzi o monitory dla kreatywnych twórców. BenQ PD2725U, należący do serii DesignVue (PD), skierowanej właśnie do tej grupy, nie jest budżetową opcją, sprawdziłem więc, czy sprosta moim wysokim wymaganiom.
Zaskoczyło mnie już bardzo pieczołowite zapakowanie monitora. Niby drobiazg, ale BenQ dopracowało do perfekcji przygotowywanie swoich ekranów do transportu. W oddzielnej kopercie otrzymuje się jeden z kilku punktów sprzedażowych produktów – własny, dedykowany raport z kalibracji fabrycznej otrzymanego przeze mnie egzemplarza monitora.
Wraz z nim, podstawą i kablem zasilającym dołączony jest komplet wielu kabli i Hotkey Puck G2 – konfigurowalne pokrętło, które leżąc np. na podstawie monitora, umożliwia szybkie przełączanie się między profilami kolorów. To wygodniejsze niż przycisk znajdujący się z tyłu obudowy monitora, ale najwygodniejsze jest korzystanie z aplikacji DisplayPilot (Mac/Windows). Ta pozwala nie tylko na błyskawiczne przełączenie się między ustawieniami, ale także np. dowolny podział układu pulpitu i korzystanie z Asystenta wydruku, który wybrany rozmiar papieru wyświetla jako nakładka na ekranie, pozwalając podejrzeć go w rzeczywistym rozmiarze.
BenQ zaprojektowało naprawdę przyjazny dla użytkownika stojak. W przeciwieństwie do tego kontrowersyjnego od Apple, ten od BenQ jest łatwy w regulacji i można go również obrócić do orientacji pionowej. Wizualnie monitor również wygląda dobrze – ma cienką ramkę, która maksymalizuje powierzchnię ekranu, a także ma zgrabny uchwyt na kabel z tyłu.
Wolałbym gdyby podstawa była trochę mniejsza, ale to osobista preferencja. Monitor zarazem można w razie potrzeby z łatwością przenosić, jako że waży niewiele ponad 8 kg. Jego jakość wykonania jest fantastyczna, podobnie jak każda z najlepszych ofert marki w różnych liniach monitorów. Zastosowane tworzywa sztuczne są twarde i dobrze wzmocnione, a podstawa jest stabilna i twarda. Alternatywnie można użyć uchwytu VESA i powiesić ekran na wysięgniku.
Układ połączeń BenQ PD2725U jest bogaty. Otrzymuje się DisplayPort 1.4, dwa gniazda HDMI 2.0 i 65-watowe gniazdo USB Thunderbolt 3 dla MacBooków. To z niego korzystałem, by jednocześnie ładować baterię MacBooka, a jego ekran klonować lub rozszerzać na monitorze BenQ. Przez drugie gniazdo USB-C można m.in. podłączyć szeregowo drugi monitor. Idąc dalej dostępne są także trzy gniazda USB 3.1, ale drugie ma złącze typu B, więc jest również przeznaczone do przesyłania danych. Jest gniazdo 3,5 mm i para wbudowanych głośników o mocy 2,5 W do bardzo podstawowych potrzeb. Należy z nich korzystać jedynie w sytuacjach awaryjnych.
Wreszcie KVM pozwala użytkownikom przeglądać i kontrolować dwa lub więcej komputerów (a także iPada) za pomocą jednego monitora, klawiatury i myszy/touchpada.
BenQ PD2725U ma 27-calowy panel IPS o rozdzielczości 3840×2160 px, częstotliwości odświeżania 60 Hz i czasie reakcji 5 ms. Podświetlenie ma moc wyjściową 400 cd/m2 (osiągnąłem 405 cd/m2), odważnie odpierając odblaski. Kontrast wynosi 1 200:1 (osiągnąłem 996 przy połowie jasności), co wprost sugeruje, że ekran nie jest w stanie uzyskać głębokiej czerni charakterystycznej dla paneli VA czy modeli IPS ze złożonym podświetleniem. Model ma certyfikat HDR 400, ale ma to niewielkie znaczenie w tej kategorii.
Rozdzielczość 4K wygląda wyjątkowo ostro na 27 calach, więc doskonale nadaje się nie tylko do tworzenia treści wizualnych, ale także konsumowania multimediów. Gry również będą wyglądać bardzo dobrze, ale przy odświeżaniu na poziomie 60 Hz jasne jest, że monitor nie został do nich stworzony. Potwierdza to zresztą fakt braku kompatybilności z FreeSync i G-Sync oraz opóźnienie wejściowe na poziomie 10 ms.
BenQ PD2725U pokrywa 100% palety sRGB i 95% DCI-P3, dzięki czemu jest w stanie wyświetlać żywe kolory i bogate odcienie. W trybie sRGB średni błąd delta E wyniósł 1,09 z możliwością zejścia do 0,66 po kalibracji. Analogicznie w DCI-P3 było to 2,16 / 1,06. Osobiście korzystałem z trybu M-Book, który automatycznie dostosowuje i synchronizuje monitor z komputerami Mac, zapewniając spójność i łatwą obsługę na dwóch ekranach.
Byłem pod wielkim wrażeniem monitora BenQ PD2725U. Wygląda świetnie, działa dobrze i wyświetla dokładne i wyraziste kolory i to już przy ustawieniach wstępnych. Dla fotografów seria PhotoVue ma większy sens, ponieważ oferuje JESZCZE wyższy poziom odwzorowania, ale w zakresie narzędzi wielofunkcyjnych dla profesjonalistów będzie perfekcyjny. Oczywiście nic nie jest idealne i można by było wymarzyć sobie wyższy współczynnik kontrastu, a i wydatek ok 4 700 PLN nie należy do najmniejszych inwestycji, ale nie da się ukryć, że PD2725U to po prostu bezpieczny wybór dla kreatywnych twórców.
ZOBACZ PREZENTACJĘ TEGO MODELU
Specyfikacja
- CENA 4 719 PLN
- ROZMIAR EKRANU 27”
- TECHNOLOGIA PODŚWIETLENIA LED
- KĄT WIDZENIA 178° / 178°
- WSPÓŁCZYNNIK PROPORCJI 16:9
- PPI 163
- POCHYLENIE DÓŁ/GÓRA -5˚ / -20˚
- OBRÓT LEWO/PRAWO 30˚ / 30˚
- ZMIANA ORIENTACJI 90˚
- REGULACJA WYSOKOŚCI EKRANU 150 mm
- VESA 100×100 mm
- WYMIARY 449,8 – 599,8 x 614,8 x 273,3 mm
- WAGA BEZ STOJAKA 5,6 kg (ze stojakiem 8,3 kg)
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Jeśli nie chcesz wydawać dwukrotnie więcej na monitor Apple Studio Display, PD2725U może być faworytem w wyścigu o miejsce na twoim biurku.
Plusy
Szeroki zakres pokrycia gamy kolorów. Doskonała dokładność ustawień wstępnych i wyniki kalibracji. Świetna jakość wykonania. Łączność.
Minusy
Ograniczony kontrast. Słaba wydajność HDR.