Należę do osób, którym trudno wyobrazić sobie telewizor bez soundbara. Ten gadżet towarzyszy mi już od wielu lat i na dobre wpisał się w krajobraz pod moim ekranem. Z tego powodu niezwykle ciekawiły mnie kolumny Audio Pro A26, które według producenta mają szansę go całkowicie zastąpić. Czy to odważne stwierdzenie okazało się prawdziwe?
Głośniki polubiłem już od pierwszego rzutu oka. Ich design zgodny jest ze wszystkimi prawami skandynawskiego wzornictwa – ma być prosto i surowo, ale jednocześnie szykownie. Ten „luksusowy minimalizm” widać w monochromatycznym wykończeniu obudowy i magnetycznej maskownicy wykonanej z przyjemnego w dotyku materiału. Głośniki są kompaktowe, ale stabilne i sztywne.
Podłączenie A26 do telewizora nie było trudniejsze niż w przypadku innych podobnych urządzeń. To rozwiązanie bezprzewodowe, więc już na starcie odpadła konieczność planowania tego, gdzie najlepiej poprowadzić kable. Dzięki kompaktowym wymiarom kolumny pasują nawet do niewielkich pomieszczeń, ale spokojnie – sprawdzą się także w tych największych.
W ich tylnej części znajduje się komplet niezbędnych wejść, przycisk pozwalający na parowanie z siecią Wi-fi oraz przełącznik pozwalający na zmianę trybu pracy. W ustawieniu „satelitarnym” głośniki mogą pracować wspólnie z subwooferem, a w „pełnozakresowym” samodzielnie grają we wszystkich pasmach, mogąc zastąpić pełnowymiarowy soundbar stereo. I nie tylko – połączenie poprzez ARC umożliwia bowiem skonfigurowanie wirtualnego dźwięku przestrzennego.
Ta ostatnia opcja dostępna jest w aplikacji mobilnej Audio Pro Control. Znajdziemy w niej również inne funkcje: zmianę charakterystyki brzmienia, regulację poziomu basów i sopranów oraz konfigurację połączenia z kontami streamingowymi. Do wyboru mamy wszystkie najważniejsze serwisy i radio internetowe, przez co A26 mogą pełnić funkcję domowego centrum rozrywki.
Apka służy również do zarządzania opcjami multiroom. Te dostępne są, gdy w domowej sieci znajdują się inne urządzenia Audio Pro. Testowałem je w połączeniu z malutkim Audio Pro A10 – multiroom działał płynnie, bez lagów i opóźnień, które w tego typu systemach potrafią naprawdę mocno podnieść ciśnienie. Niestety, w aplikacji brakowało mi możliwości zapisywania oddzielnych profili dźwiękowych dla muzyki, filmu i sportu.
Przy pierwszym uruchomieniu A26 przeżyłem szok: te kolumny grają naprawdę głośno! Nawet najniższy poziom jest niezwykle donośny, powalająco mocny i zachwycająco głęboki. Domyślne basy brzmią żywo, kolorowo, a tony wysokie uwodzą czystością i jasnością; w połączeniu z opcjami dostępnymi w aplikacji uzyskałem imponujące efekty. Kolumny bardzo dobrze radziły sobie zarówno z klaustrofobicznymi efektami z Czarnobyla, jak i otwartym, podniosłym klimatem Outlaw King. Duża w tym zasługa konstrukcji głośników: umieszczone z tyłu duże porty bass reflex dbają o to, żeby filmy brzmiały głęboko i realistycznie.
Fantastycznie oceniam również system wirtualnego dźwięku przestrzennego. Wbrew moim obawom efekt surround utrzymywał się nawet wtedy, gdy ruszyłem się z centralnego miejsca przed telewizorem i usiadłem nieco z boku. Najlepiej brzmiał on oczywiście w horrorach – agresywne udźwiękowienie Wrót do piekieł przemawiało do mojej wyobraźni nawet, gdy zamykałem oczy.
Jak Audio Pro A26 wypadły w testach muzycznych? Rewelacyjnie – oferują one brzmienie w jakości hi-fi i pełną stereofonię. Na pierwszy plan wybijało się ich rewelacyjne zbalansowanie i naturalna barwa dźwięku. Kolumny bardzo dobrze interpretowały najróżniejsze gatunki, od słodkich piosenek z akustyczną gitarą w tle po monumentalne kompozycje orkiestrowe i chłodny, techniczny death metal. Pod względem reprodukcji muzyki biją one standardowe soundbary na głowę: separacja kanałów stereo jest wyraźniejsza, a scena dźwiękowa wielokrotnie głębsza od tego, co prezentuje klasyczna „belka” pod telewizorem.
A26 obsługują najróżniejsze źródła muzyki. O statusie kolumn informuje niewielka dioda LED, umieszczona pod lewym tweeterem: gdy są one połączone z telewizorem poprzez wejście ARC, świeci się ona na różowo, a podczas słuchania muzyki przez serwisy streamingowe – na biało. Ponadto głośniki otrzymały moduł Bluetooth z aptX, co umożliwia przesyłanie muzyki prosto ze smartfona w jakości zbliżonej do płyt CD, oraz podłączenia dla fizycznych źródeł poprzez wejście optyczne i 3,5 mm.
Spędziłem w towarzystwie Audio Pro A26 kilka dni, podczas których przekonałem się, że zastąpienie soundbara parą kolumn jest naprawdę dobrym pomysłem. To fantastycznie brzmiąca propozycja dla osób ceniących zarówno relaks w towarzystwie ulubionej muzyki, jak i wieczór przy dobrym serialu.
Specyfikacja
- Cena 2 150 PLN/para
- Moc 2x 75 W
- Przetworniki tweeter, woofer, membrana pasywna
- Łączność Bluetooth 5.0 aptX, wejście 3,5 mm, wejście optyczne, ARC/TV, wyjście RCA
- Wymiary 238 x 200 x 150 mm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Audio Pro A26 to nie tylko alternatywa dla soundbara, ale także cenny dodatek do każdego domowego systemu audio.
Plusy
Naturalne, angażujące brzmienie, które porusza wyobraźnię. Wspaniała stereofonia przy odtwarzaniu muzyki. Atrakcyjny design. Łatwa konfiguracja. Tryb wirtualnego dźwięku surround.
Minusy
Brak możliwości zapisu profilów dźwiękowych w aplikacji. Kolumny są donośne nawet przy minimalnym poziomie głośności.