Dzięki nowej, tytanowej obudowie iPhone 15 Pro Max jest mniejszy i lżejszy niż wcześniej, ale wciąż oferuje więcej niż w ubiegłym roku. Co więcej, w przeciwieństwie do poprzednich lat istnieje wyraźna różnica między modelami 15 Pro i Pro Max, obejmująca coś więcej niż tylko rozmiar ekranu i czas pracy baterii. Pro Max bowiem zyskuje prawdziwy, 5-krotny zoom dzięki teleobiektywowi w porównaniu do 3-krotnego w 15 Pro.
Dużo mówiło się w tegorocznej edycji o tym, że obudowa modeli Pro i Pro Max jest wykonana z tytanu klasy lotniczej, a nie ze stali nierdzewnej. Jest on niewiarygodnie mocny i bardzo lekki, dzięki czemu idealnie nadaje się do budowy statków kosmicznych (był używany w łaziku marsjańskim). Co to oznacza dla projektu Pro Max? Ramki wokół ekranu zostały minimalnie zmniejszone, a zatem i samo urządzenie. Różnice są niewielkie i wynoszą mniej niż 1 mm w obu kierunkach. To oszczędność 19 gramów wagi jest znacząca, gdy trzyma się telefon przez dłuższy czas w dłoni.
Jednym z rezultatów tytanowej obudowy jest wyraźniejsza krawędź w miejscu styku z tylną szybą – nie na tyle, żeby była ostra, ale zdecydowanie bardziej odczuwalna.
Przycisk akcji z boku telefonu jest miłym akcentem, choć nie używałem go zbyt często. Najbardziej domyślnym ustawieniem jest uruchamianie aparatu w trybie selfie, ale ciągle zapominałem o tej funkcji, która wymaga wyrobienia w sobie nawyku.
Wizualnie dwie generacje różnią się nieznacznie, poza przyciskiem akcji i nieco większym portem do ładowania (w końcu USB-C). Nawet w układzie tylnych kamer trudno dostrzec jakiekolwiek różnice, pomimo ulepszonych obiektywów. Nie ma tutaj też żadnej zmiany w wyświetlaczu. Jest to nadal świetny, 6,7-calowy ekran Super Retina OLED o rozdzielczości 2796×1290 pikseli. Zawsze włączony wyświetlacz dzięki technologii ProMotion zapewnia zmienną częstotliwość odświeżania od 120 Hz aż do pojedynczych cyfr, co pozwala oszczędzać baterię w trybie gotowości. Ekran ma współczynnik kontrastu 2 000 000:1 i maksymalną jasność do 2 000 nitów. W praktyce oznacza to, że można go łatwo odczytać w niemal każdych warunkach oświetleniowych. Oglądanie filmów na nim to czysta przyjemność, a kolory i szczegóły obrazów, zwłaszcza treści 4K, wyglądają niesamowicie.
Nowy iPhone oznacza też tradycyjnie ulepszony aparat. Ten główny ponownie charakteryzuje rozdzielczość 48 Mp, ale z nową nanopowłoką na obiektywie zapewniającą lepszą wydajność. Obrazy z niego mają teraz domyślnie rozdzielczość 24 Mp zamiast 12 Mp. Możesz wybierać spośród trzech wariantów kadrowania, co daje odpowiednik 24 mm (1x), 28 mm (1,2x) lub 35 mm (1,5x). Możesz także wybrać przycięcie 2x (48 mm), które nadal korzysta z głównego aparatu 48 Mp. Ultraszerokokątny aparat 12 Mp nie zmienił się w tym roku poza nanopowłoką, ale największym ulepszeniem jest teleobiektyw. W modelu 15 Pro jest to nadal 3-krotny zoom, ale w 15 Pro Max uzyskasz teraz 5-krotny zoom. Odpowiada to obiektywowi 120 mm. W teleobiektywie zastosowano nowy układ soczewek tetrapryzmowych, który czterokrotnie odbija światło, aby zapewnić taki poziom powiększenia bez konieczności instalowania ogromnego tubusu obiektywu z tyłu telefonu. Pod spodem znajduje się o 25% większy czujnik, połączony z optyczną stabilizacją, aby zapewnić obraz pozbawiony drgań. Korzystając z zoomu cyfrowego, możesz teraz powiększyć obraz aż do 25x.
Zaletą obrazów z iPhone’a 15 Pro Max jest to, że kolory pozostają bardzo naturalne. Nowością jest to, że tryb portretowy włącza się automatycznie w zwykłym trybie zdjęć, co pozwala na dodanie rozmytego tła i innych funkcji oświetlenia portretowego po wykonaniu fotki.
W iPhonie 15 Pro Max pojawiły się także nowe opcje do profesjonalnych sesji zdjęciowych i wideo. Z telefonu można korzystać w połączeniu z oprogramowaniem Capture One, które umożliwia przesyłanie zdjęć bezpośrednio do komputera – podłączonego za pomocą kabla USB-C – po każdym wykonaniu zdjęcia. Dzięki temu iPhone może działać podobnie jak aparat studyjny. Twórcy wideo mogą korzystać z prędkości transferu USB 3 i nagrywać wideo ProRes (do 4K 60p) bezpośrednio na zewnętrznym dysku SSD.
Nowy czip A17 Pro w iPhonie 15 Pro Max to pierwszy czip 3 nm wyprodukowany przez Apple, a przy tym najbardziej zaawansowany. Sześć razy szybszy niż A16 Bionic, ten sześciordzeniowy układ podwaja również prędkość silnika neuronowego na pokładzie, umożliwiając zwiększenie możliwości fotografowania i rozpoznawania głosu. Nowy czip umożliwia także upscaling MetalFX i ray tracing, co sprawia, że grafika w grach wygląda jeszcze bardziej realistycznie. Grałem na nim w Resident Evil Village i Death Stranding i choć na tym etapie płynność nie była jeszcze wymarzona, graficznie obie produkcje wyglądały absolutnie imponująco.
W benchmarkach można przyjąć bardzo ogólnie, że 15 Pro Max jest o kilkanaście procent szybszy niż 14 Pro Max i o połowę szybszy niż Samsung S23. Z iPhone’a 15 Pro Max pobierana jest duża ilość energii, ale telefon zapewnia do 29 godzin odtwarzania wideo, 25 godzin strumieniowego przesyłania wideo i do 95 godzin odtwarzania muzyki. Są to identyczne liczby jak w poprzedniej iteracji.
iPhone 15 Pro Max w dalszym ciągu przesuwa granice możliwości smartfona. Profesjonalne wideo, fotografia i gry stanowią tutaj klasę, do której wielu będzie aspirowało. Posiadacze 14 Pro Max może nie będą zmianami zachwyceni, ale już przeskok z „13-tki” jest znaczący.
Specyfikacja
- CENA Od 7 199 PLN
- POJEMNOŚĆ 256 GB / 512 GB / 1 TB
- EKRAN 6,7”, 2796 x 1290 px, 460 ppi
- ODPORNOŚĆ IP68
- WYMIARY 159,9 x 8,25 x 76,7 mm
- WAGA 221 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Chcesz być pierwszy we wszystkim? Pro Max ponownie daje to swoim posiadaczom.
Plusy
Klasa wydajności. 5-krotny zoom optyczny. Waga dzięki tytanowej obudowie. W końcu USB-C.
Minusy
Posiadacze 14 Pro Max nie będą mieli powodów do zachwytu.