Pierwsze pojawienie się iMaca z ekranem Retina 4K, wiązało się z dość mieszanymi odczuciami wśród recenzentów. W teorii był on doskonałym wyborem dla wielu użytkowników: otrzymywali oni doskonałej jakości ekran z dużą ilością miejsca do pracy, mocny czterordzeniowy procesor i wszystkie inne walory komputera stacjonarnego – dużo miejsca na dysku i wiele portów.
I rzeczywiście, był to całkiem niezły sprzęt, chociaż kilka szczegółów przeszkadzało mu w osiągnięciu pełnego potencjału. Pierwszym i najważniejszym spośród nich był powolny dysk o pojemności 1 TB. Wielu konsumentów zdziwił brak standardowego dla produktów Apple systemu Fusion Drive (egzotycznej mieszanki małego dysku SSD i dużego dysku twardego, dzięki której „jabłuszka” są szybkie i pojemne, a jednocześnie nie kosztują tyle, ile z „pełnowartościowymi”, dużymi dyskami SSD), który znacznie przyspieszyłby działanie komputera. Kolejnym problemem było zastosowanie zintegrowanego układu graficznego Intela zamiast zewnętrznej karty graficznej. Brak dedykowanego GPU właściwie uniemożliwiał sensowne granie na iMacu, a ponadto utrudniał czynności, takie jak renderowanie w 3D czy obróbkę graficzną, a przecież to graficy często są uznawani za główną grupę docelową Apple. Całość sprawiała zatem wrażenie nie do końca dopracowanej. Na szczęście ponad 20 miesięcy zbierania doświadczeń zaowocowało wersją 2017, która jest zdecydowanie lepsza niż poprzednik. Przede wszystkim nowy iMac 4K jest tańszy… przynajmniej w niektórych przypadkach. Najpopularniejszą, opisywaną w niniejszym teście wersję 8 GB RAM/1 TB pamięci/karta graficzna AMD Radeon Pro 560 4GB, możemy dostać w Polsce już od 6 000 PLN. To wciąż sporo jak na komputer, jednak propozycja Apple wciąż jest bardziej przystępna cenowo niż np. opisywany w niniejszym numerze Microsoft Surface Studio, który charakteryzuje się dość podobnymi specyfikacjami technicznymi (chociaż ten wyposażony jest w doskonały ekran dotykowy, który może służyć jako wysokiej klasy tablet graficzny). Dla osób, które nie są akurat zbytnio przy kasie, Apple przygotował również wersję pozbawioną wsparcia dla 4K, ale oprócz jakości obrazu ucierpiały w niej również specyfikacje. Dwurdzeniowy procesor oraz zintegrowany układ graficzny nie będą nadawały się do odpalenia właściwie żadnego nowego tytułu, zaś ekran Full HD 1920×1080 wydaje się dość staroświecki. Nie ma na to rady – jeśli koniecznie chcesz mieć iMaca, zainwestuj w wersję 4K.
Co dostaniesz za swoje ciężko zarobione pieniądze? Pierwszą rzeczą, która zwróci twoją uwagę, będzie na pewno ekran. Piękna Retina 4K zachwyca rozdzielczością 4096×2304, czyli nieco większą niż standard Ultra HD wynoszący 3840×2160. W praktyce zmianę tę odczują głównie osoby na co dzień pracujące z formatem wideo Cinema 4K, który charakteryzuje się właśnie szerokością 4096 pikseli. Dla zwykłych śmiertelników różnica ta nie będzie raczej zbyt odczuwalna – ich przekona raczej świetna jakość wyświetlanego obrazu. Na Retinie wszystkie zdjęcia będą wyglądały przepięknie i ostro, zaś praca z wieloma dokumentami naraz stanie się przyjemnością. Duży pulpit do pracy możesz dodatkowo własnoręcznie dostosować do swoich wymagań. Ekran jest i współpracuje z gamą barw DCI-P3 dla uzyskania jak najlepszego odwzorowania barw. Mocniejsze podświetlenie pomaga pozbyć się niechcianych odbić światła – to chyba najlepszy pod tym względem ekran od Apple. W efekcie otrzymujemy ekran o pięknych, dynamicznych i żywych barwach – idealny dla fotografów i kinomanów. 21,5 cala spokojnie wystarczy do wygodnej pracy z grafiką i tekstem, również na kilku aplikacjach i oknach jednocześnie. Nie zawodzi również procesor – czterordzeniowy Intel Core i5 3,4 GHz to (malutki) krok naprzód w porównaniu z poprzednikiem napędzanym przez procesor 3,1 GHz. Jak w przypadku większości aktualizacji modelu, zmiany te wydają się małe – przeprowadzony w Geekbenchu porównawczy test prędkości wykazał poprawę o ok. 10%. Mniej więcej tak samo iMac wypada w testach „polowych”. Nie jest to może przełomowa różnica, warto jednak pamiętać, że te dodatkowe 10% mocy może przydać się w najbardziej niespodziewanych momentach. iMac wypada w testach zdecydowanie lepiej od opisywanego poniżej Della; HP Envy może poszczycić się nieco lepszymi statystykami dzięki zastosowaniu hiperwątkowego procesora Core i7 (w skrócie: w określonych sytuacjach może on zachowywać się jak 8-rdzeniowy).
Mimo tego iMac nie zawodzi. Na plus zmieniła się w iMacu grafika. Dzięki zrezygnowaniu ze zintegrowanego układu graficznego Intela i przejściu na dedykowaną kartę graficzną AMD, na komputerze nareszcie można sensownie pograć! Różnica w płynności gier pomiędzy modelami z 2016 i 2017 roku jest ogromna. Gra w Tomb Raidera w rozdzielczości 1920×1080 i w najwyższych ustawieniach graficznych mogła odbywać się w 49 fps. To 66-procentowy wzrost w stosunku do poprzednika i jego średnio zachwycających 29 fps. Przy ustawieniu rozdzielczości natywnej 4096×2304, otrzymujemy poprawę o aż 92%, chociaż prędkość wyświetlania spada do 12,3 fps. Nie pogramy sobie zatem w 4K na wysokich ustawieniach,chociaż gra w niższej rodzielczości będzie jak najbardziej możliwa i przyjemna. iMac 4K nie jest jednak sprzętem dedykowanym dla graczy, ale dla osób, które z komputera korzystają w trakcie pracy. Zmiana w podejściu do grafiki ucieszy zatem nie tyle gamerów, co osoby pracujące z programami graficznymi – wiele programów korzysta z karty graficznej do wykonywania części istotnych działań. Dotyczy to zarówno prostej przeglądarki zdjęć, jak i profesjonalnego (a do tego zasobożernego) software’u typu Adobe After Effects. Generalnie iMac 4K pod względem grafiki daje radę – pamiętaj tylko, że jeśli szukasz komputera do gier, możesz się zawieść. W tym przypadku warto jednak zainwestować w dobrego gamingowego laptopa lub złożyć superpotężny komputer stacjonarny.
STRZAŁ Z FUZJI
Obok dedykowanej karty graficznej jednym z najważniejszych ulepszeń jest zastosowanie Fusion Drive. Do wykorzystania masz 1 TB miejsca plus dodatkowy SSD, który całkowicie zmienia komfort korzystania z komputera. Komputery od Apple uruchamiają system operacyjny i twoje ulubione aplikacje z poziomu dysku flashowego, jak również wykorzystują go do transferu plików. W praktyce użytkownik czuje się, jakby korzystał z dysku SSD. Rzadziej używane pliki automatycznie przenoszone są na dysk twardy w taki sposób, żeby użytkownik nie odczuł dyskomfortu związanego z nagłą zmianą lokalizacji plików – „fizyczny” dostęp pozostaje taki sam. Owszem, możesz skonfigurować swojego iMaca w taki sposób, aby posiadał on jedynie dysk SSD o zawrotnej pojemności do 1 TB, ale nie warto decydować się na taki krok z wielu powodów. Przede wszystkim „czyste”dyski flashowe są niesamowicie drogie. Po drugie, częste przenoszenie, dodawanie i usuwanie plików na dysku SSD, wiąże się z utratą jego faktycznej pojemności i sprawności. Co najdziwniejsze, najtańsza konfiguracja iMaca 4K w ogóle nie została wyposażona w Fusion Drive, jedynie dysk twardy. To bardzo nielogiczne podejście, zwłaszcza, że iMac 4K to sprzęt klasy premium, który powinien zawierać Fusion Drive jako ustawienie fabryczne. Dokupienie Fusion Drive wiąże się z kosztami porównywalnymi do zakupu droższej wersji, nie warto zatem tracić pieniędzy.
8 GB RAM działa bez zarzutu, potrafi jednak chrupnąć w przypadku co bardziej wymagających aplikacji. Jeśli często edytujesz zdjęcia lub wideo, zainteresuj się wersją z 16 lub nawet 32 GB, ponieważ iMac nie posiada tak lubianej przez użytkowników opcji samodzielnego zwiększenia ilości RAM. W zestawie z komputerem otrzymasz klawiaturkę Magic Keyboard 2, która jest bardzo przyjemna w użyciu. Owszem, nie jest to może klawiatura mechaniczna, jednak sprawuje się bez zarzutu. Charakterystyczny dla klawiatur Apple mały „wcisk” niektórym się podoba, niektórym niezbyt, dlatego warto sprawdzić, czy odpowiada ci korzystanie z oryginalnych peryferiów, czy lepiej zainwestować w coś zewnętrznego. Za zakupem osobnych akcesoriów przemawia również fakt, że mysz Magic Mouse jest, hmm, bardzo średnia. Działa, ale niezbyt zachwyca. Dziwi brak Touch ID – użytkownicy MacBooków mogą się w tym aspekcie dość poważnie zawieść. Można przyczepić się również do designu iMaca. Wszystkie inne produkty Apple tracą ramki i obwódki, zaś w stacjonarnej linii Apple nie uświadczymy żadnej wizualnej rewolucji. Do tego fajną opcją byłaby możliwość wyboru koloru iMaca (różowe złoto wyglądałoby w tej sytuacji obłędnie).
Wszystkie te narzekania dotyczą jednak kosmetyki – iMac 4K 2017 to naprawdę niezły sprzęt z prześlicznym ekranem i niezłymi specyfikacjami technicznymi. Jeśli szukasz stacjonarnego urządzenia typu „wszystko w jednym”, raczej nie znajdziesz nic lepszego.
SPECYFIKACJA
- CENA Od 6 000 PLN
- EKRAN 21,5 -calowy P3 LCD
- ROZDZIELCZOŚĆ 4096×2304 pikseli
- PROCESOR Intel Core i5 3,4GHz
- GRAFIKA AMD Radeon Pro 560 4GB
- RAM 8 GB
- PAMIĘĆ 1 TB Fusion Drive
- ŁĄCZNOŚĆ 802.11ac Wi-Fi, 4x USB 4, 2x Thunderbolt 3, SDXC, 3,5 mm, Ethernet
Ocena
Zdaniem T3
iMac 4K 2017 to naprawdę fajny desktop o pięknym ekranie, niezłych specyfikacjach i wcale nie tak zatrważającej cenie.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena