Wiadomość o oficjalnym debiucie serwisu Amazon Prime Video przyjęliśmy z radością i zarazem sporą rezerwą, gdyż mieliśmy w pamięci nie tak dawny przecież start rodzimej wersji Netflixa, która na początku borykała się z mniej lub bardziej uciążliwymi dla polskich kinomaniaków problemami.
Prime Video w momencie rozpoczęcia swego funkcjonowania na naszym rynku wypada niestety znacznie gorzej w zestawieniu
z największym konkurentem. Zacząć wypada od kwestii ceny, będącej przecież dość istotnym aspektem usługi oferowanej przez Amazon. Przez pierwsze pół roku subskrybowanie amerykańskiego serwisu kosztuje 2,99 EUR/miesiąc, natomiast po upływie tego czasu, opłata wzrasta do kwoty 5,99 EUR/miesiąc. Teoretycznie jest więc całkiem spoko, ale wrażenie to mija, gdy zorientujemy się, że na chwilę obecną trzeba dokonywać płatności w obcej walucie, a zawartość serwisu Prime Video jest aktualnie mało (to chyba najdelikatniejsze słowo) atrakcyjna w porównaniu do Netflixa. Treści oferowane Polakom przez Amazon nie mają szansy zrobić wrażenia na nikim, kto zdążył już związać się z konkurencją i raczej niewiele wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości ów stan miał ulec jakiejś większej zmianie. Liczba dostępnych filmów nie rzuca na kolana, podobnie zresztą jak ma to miejsce w przypadku seriali, a sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że duża część z nich nie posiada polskich napisów, nie mówiąc już o rodzimym lektorze. W momencie powstawania tego tekstu, amerykański serwis posiada w naszym odczuciu zaledwie jedną pozycję, dla której warto dać mu szansę – mowa tu oczywiście o „The Grand Tour”, czyli motoryzacyjnym show z udziałem Clarksona i spółki.
TREŚCI OFEROWANE PRZEZ PRIME VIDEO NIE MAJĄ SZANSY ZROBIĆ WRAŻENIA NA NIKIM, KTO ZDĄŻYŁ JUŻ ZWIĄZAĆ SIĘ Z NETFLIXEM.
W chwili debiutu Prime Video zmaga się również z kilkoma innymi problemami, z których najistotniejszymi z punktu widzenia użytkownika są ograniczona kompatybilność oraz brak rozdzielczości 4K w przypadku korzystania z serwisu za pośrednictwem komputera. O ile drugą z tych wad można jeszcze ostatecznie jakoś przeboleć, o tyle obok pierwszej nie można już przejść obojętnie. Dlaczego? No cóż, wystarczy tylko napisać, że usługa ta jest dostępna dla posiadaczy w miarę nowych telewizorów, produkowanych tylko przez trzy marki, wobec czego posiadacze nieco starszych odbiorników lub urządzeń produkowanych przez firmy pokroju Panasonic, Philips czy Sharp nie mają tu po prostu czego szukać. Co więcej, problem z kompatybilnością pojawia się także w kontekście współpracy z wieloma streamerami multimedialnymi.
Jak łatwo wywnioskować z nakreślonego przez nas obrazu, serwis Prime Video cierpi na wiele rozmaitych „chorób wieku dziecięcego”. Amazon prawdopodobnie wyleczy go choćby z części z nich, jednak na razie nie jest on żadnym rywalem dla coraz prężniej działającego w naszym kraju Netflixa.
SPECYFIKACJA
- CENA 5,99 EUR za miesiąc
- MAKSYMALNA ROZDZIELCZOŚĆ OBRAZU NA URZĄDZENIACH MOBILNYCH Full HD
- MAKSYMALNA ROZDZIELCZOŚĆ OBRAZU NA TELEWIZORACh 4K
- KOMPATYBILNE MODELE TELEWIZORÓW Modele Samsunga, LG i Sony wyprodukowane w 2015 roku lub nowsze
Ocena
Zdaniem T3
Debiut serwisu Amazon zakończył się falstartem, wobec czego na chwilę obecną radzimy pozostać przy Netflixie i trzymać kciuki.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena