Atari rozpoczęło swoją działalność w 1972 roku wraz z wydaniem ponadczasowego, klasycznego Ponga i od tego czasu była to szalona jazda pełna wzlotów i upadków. W ostatnich latach firma oferowała mnóstwo oldskulowej zabawy współczesnym graczom, wydając wiele kompilacji gier i konsol plug-and-play, a także dziwne spin-offy i franczyzę Atari Recharged, które tchnęły nowe życie w ich klasyczne gry, choć nie sprawiły, że granie w retro tytuły stało się szczególnie modne.
Atari 50: The Anniversary Celebration obejmuje całą oś czasu ostatniego półwiecza, uwzględniając szeroką kolekcję gier i treści w stylu muzealnym, które zapewniają dużo rozrywki, a jeszcze więcej niespodziewanej nauki na temat firmy. Materiały znajdujące się w zestawie dają wgląd w przełomowe osiągnięcia i mroczne momenty z przeszłości Atari.
Zasadniczo historia przedstawiona jest na pięciu liniach czasowych, z których dowiedzieć się można wszystkiego od początków gier arcade’owych marki, przez tworzenie komputerów, do historii najnowszej. Po wybraniu osi, można poruszać się po dobrze przedstawionej mapie opartej na węzłach, która zawiera mnóstwo informacji, archiwalne filmy, wywiady, grafiki koncepcyjne, instrukcje, artykuły reklamowe, cytaty i wiele innych. Zanim jeszcze zagłębiłem się w jakąkolwiek grę, bardzo wciągnęło mnie oglądanie i czytanie materiałów.
Mając ten wstęp za sobą, przejdźmy do gier! Przede wszystkim Atari 50: The Anniversary Celebration to eklektyczna kolekcja, która zawiera solidny asortyment tytułów arcade’owych, z Atari 2600, 5200, 7800, Lynx, Jaguara i Atari 800 (8-bitowy PC). Szybko przekonałem się jednak, że nie będzie to kolekcja esencjonalna. Co prawda nie spodziewałem się zobaczenia w niej tytułów multiplatformowych, zablokowanych przez względy licencyjne, które nie narodziły się na Atari, jak Doom czy Tetris, ale już brak Ms. Pac-Man, Keystone Kapers czy Berzerk sprawia, że nie jest to dla mnie zestaw kompletny. Również marzyło mi się, żeby był tu obecny np. River Raid, który jest w ogóle pierwszą grą, w którą przyszło mi grać w życiu.
Na Atari 50: The Anniversary Celebration złożyło się natomiast wiele innych tytułów. Gier arcade’owych jest aż 25. Są to klasyki takie jak Tempest, Pong, Missile Command, Asteroids, Centipede czy Breakout, ale także kilka rarytasów, takich jak prototyp strzelanki Akka Arrh, intensywny I, Robot czy dynamiczny Quantum, w którym rysuje się kręgi wokół wrogów. Kolejnych jest 40 gier z Atari 2600, z których pięć można odblokować. Zdecydowana większość z nich pojawiła się na innych kompilacjach. Dalej mamy pięć gier z Atari 5200, 7 z 7800, 5 z Lynxa, 5 z Atari 800 i 9 z Jaguara. Różnorodna oferta obejmuje zarówno przestarzałe ciekawostki, jak i sprawdzone klasyki, takie jak Tempest 2000, Ninja Golf i Ruiner Pinball. Choć wiele z tytułów nie przetrwało próby czasu, część z nich można było sobie kompletnie darować, w tym niesławnego Cybermorpha i nudną strzelankę Trevor McFur. Ogólnie rzecz biorąc, kolekcja gier z urządzeń Atari jest solidna, choć nie tak dobra jak skład arcade’owy.
Atari 50: The Anniversary Celebration zawiera również kilka gier opracowanych współcześnie przez Digital Eclipse i będących reinterpretacją przebojów sprzed lat. Najlepszą jest VCTR-SCTR, która zawiera poziomy oparte na Asteroids, Lunar Lander i Tempest z poziomami pełnymi różnorodności i wyzwań. Warte odnotowania jest też Haunted Houses, która klasyczny pomysł zamienia w pełnoprawną przygodę z odrobiną horroru. Żadna z propozycji jednak naprawdę nie rozczarowuje i będzie przyjemnym bonusem dla miłośników „atarynki”.
Atari 50: The Anniversary Celebration to niczym fajna wycieczka do interaktywnego muzeum, ale nie sposób kryć rozczarowanie, że nie jest to kolekcja definitywna. Brakuje w niej choćby kilku ważnych tytułów z każdej z trzech części wydawnictwa Atari Flashback Classics. Również skoro powstały nowe gry dla kolekcji, szkoda, że nawet one nie mają rankingów online. Na osłodę jest za to lokalny multiplayer i to z obsługą DualSense. Pomimo minusów będzie to więc na pewno jedna z bardziej rozrywkowych wycieczek do muzeów, jakie zaliczycie.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Jeśli potraktujecie tę kolekcję jak podróż przez historię firmy, a nie sposób na odhaczenie najlepszych gier z Atari, nie powinniście być zawiedzeni.
Plusy
Świetne treści muzealne. Niezły zestaw klasycznych gier, zwłaszcza arcade’owych. Nowe gry.
Minusy
Zdecydowanie nie jest to definitywna kolekcja tytułów z Atari. Brakuje internetowych rankingów.