Słońce, chociaż towarzyszy nam każdego dnia, wciąż kryje w sobie wiele tajemnic. Wyjaśnienia kilku z nich ma dostarczyć misja, która ledwie kilka godzin temu wyruszyła z amerykańskiego przylądka Canaveral.
Do badań gwiazdy wykorzystana zostanie sonda Solar Orbiter. Ten ważący ponad 1800 kg sprzęt został zbudowany przez Europejską Agencję Kosmiczną, i ma służyć do zbadania biegunów Słońca. Według naukowców, w tych rejonach ma kryć się rozwiązanie zagadki fluktuacji heliosfery – obłoku wiatrów słonecznych, który tworzy swoisty bąbel dookoła Układu Słonecznego. Jej zmiany najprawdopodobniej powiązane są z magnetyzmem biegunów gwiazdy. Sprawdzenie tej hipotezy jest zadaniem Solar Orbiter.
Aby pomyślnie wykonać swoją misję, sonda otrzymała stosowną osłonę termiczną, zdolną do wytrzymania temperatur do 520 stopni Celsjusza. Jest ona wykonana z wielu warstw tytanowej folii pokrytej termo-optycznym materiałem SolarBlack, czarną postacią fosforanu wapnia, która pozostaje stabilna nawet w ekstremalnych temperaturach. Ponadto Solar Orbiter otrzymał system ochrony przed gromadzeniem się pary wodnej, chroniący urządzenia pomiarowe.
Sonda została wyniesiona z bazy Cape Canaveral na Florydzie w niedzielę o 23:03 czasu lokalnego. Do jej wystrzelenia posłużyła rakieta Atlas V. Start przebiegł zgodnie z planem, a Europejska Agencja Kosmiczna pomyślnie nawiązała kontakt z Solar Orbiterem. Sonda zbliży się do Słońca w październiku 2021 roku, ale pierwszy obraz słonecznego bieguna uzyskamy dopiero w 2025 roku.