Mówisz i masz! Zanim jednak pobiegniesz do sklepu i wydasz fortunę na zakupy, powinieneś na spokojnie zastanowić się, jaki ekwipunek jest ci tak naprawdę potrzebny i czy jest sens rozstawać się z kupą kasy na sprzęt, który pomimo swego zaawansowania będzie wykorzystywany przez ciebie tylko częściowo.
Pamiętaj także, że to nie akcesoria treningowe decydują o sukcesie podczas ćwiczeń – najważniejszy jest tutaj zawsze czynnik ludzki, czyli odpowiednio dobra motywacja połączona z sumiennością. Jeśli będziesz obijał się podczas wylewania z siebie siódmych potów na siłce czy w swym domowym fitnessowym kąciku, to nawet najdroższy i najbardziej zaawansowany technologicznie sprzęt, na nic się zda, a ty najzwyczajniej w świecie wyrzucisz pieniądze w błoto. Oczywiście musisz też mieć na uwadze, że zdecydowana większość fitnessowych gadżetów została stworzona niemal wyłącznie po to, aby wzmocnić kondycję finansową ich twórców, więc tak jak w przypadku zakupu dowolnego produktu, tak i tu dobrze jest zachować zdrowy rozsądek.
Przechodząc do sedna sprawy, mamy dla ciebie trzy propozycje. Podczas każdego treningu powinno wykonywać się rozgrzewkę, której elementem mogą być np. skoki na skakance – np. takiej jak Smart Rope (450 PLN, www.alstor.pl). Ten nowoczesny przyrząd nie tylko zlicza liczbę skoków, ale także w efektowny sposób prezentuje ją oczom ćwiczącej osoby. Innem przydatnym akcesorium jest piłka balastowa Bosu Ball (310 PLN, www.sport-shop.pl). Dzięki 2,5-kilogramowemu wypełnieniu z użyciem niewielkich kulek, stanowi ona niezastąpioną pomoc przy wykonywaniu szeregu rozmaitych ćwiczeń poprawiających równowagę i siłę mięśni brzucha lub pleców.
Efekty treningu bardzo łatwo zmierzysz zaś za pomocą inteligentnej wagi Fitbit Aria (450 PLN, www.alstor.pl), która poza monitorowaniem wagi twego ciała, zbada również zawartość tłuszczu oraz masy mięśniowej w organiźmie.