Wielki Zderzacz Hadronów to obecnie największa maszyna na świecie, której centralnym elementem jest zamknięty tunel o długości 27 km. Być może w niedalekiej przyszłości utraci ona ten tytuł, ponieważ CERN planuje ekspansję na jeszcze większe terytorium.
Nowy Zderzacz Hadronów ma być niemal czterokrotnie dłuższy od tego oryginalnego – tunel, w którym cząsteczki mają ulegać przyspieszeniu, będzie miał aż 100 km długości. Ma on służyć do jeszcze lepszego poznania bozonu Higgsa, cząsteczki elementarnej, do której odkrycia przyczyniła się pierwsza generacja sprzętu. Plan wybudowania nowej konstrukcji został przyjęty przez panel ekspertów już w marcu, a w zeszłym tygodniu pozytywnie zaopiniowała go również rada Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych CERN.
Teraz projekt wchodzi w najtrudniejszą fazę, czyli pozyskiwanie środków. Koszt budowy urządzenia szacowany jest na 23 miliardy USD – dla porównania, Wielki Zderzacz Hadronów pochłonął około 4,75 mld USD. Większość pieniędzy pochodziła z dotacji udzielonych przez państwa europejskie, ale tym razem do zbiórki prawdopodobnie będą musiały dorzucić się także kraje spoza naszego kontynentu. Jeśli uda się uzbierać taką kwotę, konstrukcja nowej maszyny powinna zgodnie z planem ruszyć w 2038 roku.