Gry arcadowe wciąż nas fascynują i uwielbiamy przy nich spędzać czas. Double Dragon Gaiden stara się nieco odświeżyć gatunek, zapewniając szerokie możliwości indywidualnego modyfikowania gry przez samego gracza. Eksperyment ten pokazuje, że oddanie mocy przechylania szali w ręce gracza, ma swoją cenę.
Jedną z największych zalet gier zręcznościowych jest to, jak łatwo można do nich wrócić. Zwykle koncentrują się na tym, aby były łatwe do zrozumienia, natychmiast wciągające i idealne do krótkich sesji. Ta dobrze naoliwiona maszyna działa tylko wtedy, gdy jest zbudowana na mocnym fundamencie. Innymi słowy: projekt gry, który daje frajdę i jest wciągający, jest największym motywatorem do dalszego grania.
W Double Dragon Gaiden już od początku dostępne są złożone ustawienia trudności gry za pomocą różnych suwaków, takich jak statystyki wroga lub agresywność. Gra wykorzystuje nieliniową strukturę, w której wybierasz, który etap chcesz pokonać jako pierwszy, podczas gdy te, które pomijasz, stopniowo wydłużają się i zwiększają poziom trudności. W miarę przechodzenia przez te etapy, gra oferuje losowy wybór ulepszeń, aby zapewnić sobie przewagę.
To mógł być niezły pomysł, ale Double Dragon Gaiden sprawia raczej wrażenie, jak by nie ufało swojej podstawowej rozgrywce i temu, że będziesz do niej wracać, bo po prostu jest dobra, i zamiast tego zleca to zadanie różnym podsystemom.
W założeniu gra jest typowym beat-em-up’em, w którym nieustannie wchodzisz i wychodzisz z zasięgu ataku wroga, aby zadać własne ciosy w idealnym momencie. W Double Dragon Gaiden każda grywalna postać ma jednak wyczuwalny, duży ciężar – nie porusza się szczególnie szybko, a ataki często mają długi okres „regeneracji” po wykonaniu, przez co nie możesz się ruszyć przez sekundę lub dwie. To naprawdę wolna w swoim gatunku gra.
O ile do letargicznej i opartej bardziej na taktyce atmosfery walki można się przyzwyczaić, inne mechaniki budzą mieszane uczucia od początku do końca. Wybrana drużyna składająca się z dwóch postaci, między którymi można się aktywnie przełączać, zapewnia dodatkową możliwość ustalania strategii. Nagła zamiana może pozwolić jednej postaci uratować drugą, jednak źle wyznaczony czas może równie łatwo spowodować, że obaj twoi wojownicy zostaną pokonani. Również niejednoznacznie dobra jest mechanika związana ze szczególnym nagradzaniem pokonywania wielu wrogów naraz. Powoduje to, że najlepszą strategią przez całą grę jest grupowanie wrogów w jednym miejscu. To spowalnia już i tak wolną grę. Z kolei podczas walk z bossami często broń dalekiego zasięgu jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem, co jest bardzo ograniczające.
Przejście gry zajmuje około półtorej godziny, jednak wybór wszystkich wariantów powoduje, że zabawę można wydłużyć do pięciu godzin. Problem polega na tym, że znam wiele gier beat-em-up, które są znacznie bardziej liniowe i krótsze, a chce się do nich wracać. Niestety, nie spodziewam się, że Double Dragon Gaiden zapamiętam na dłużej i zagram w nią jeszcze raz.
To nie tak, że jest to zła gra. Fajna grafika 2D jest pełna osobowości. Ścieżka dźwiękowa w dużej mierze opiera się na remiksach, ale są to energiczne kawałki, które ożywiają utwory z całej głównej serii. Jednak główny punkt sprzedaży gry powstrzymuje ją od sukcesu. Dodając różne mechaniki, które miałyby wyróżnić ją w gatunku, nie jest jednoznacznie wciągającym doświadczeniem.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Produkcja Secret Base wskrzesza ogień w sercach fanów gatunku, lecz nie tli się on wystarczająco długo.
Plusy
Styl artystyczny. Energetyczna ścieżka dźwiękowa.
Minusy
Kontrowersyjne systemy w walce. Grywalność.