Motoryzacyjne stereotypy głoszą, że Europejczycy lubią samochody trwałe, wygodne i oszczędne, najlepiej wyposażone w spore kabiny, a przy tym wysoko zawieszone i o lekko terenowym zacięciu. Trzecia generacja Forda Kugi wydaje się wręcz stworzona z myślą o naszych rodzimych rynkach: ten pokaźny SUV łączy w sobie praktyczny charakter i miejską elegancję. Nic dziwnego, że model ten bije sprzedażowe rekordy w segmencie D i jest jednym z hitów marki. Niedawno do naszej redakcji trafił model wyposażony w silnik Ecoboost o pojemności półtora litra – sprawdźmy, jak to się prowadzi.
To najpotężniejsza benzynowa jednostka w gamie, oferująca 150 KM mocy i całkiem przyzwoity moment obrotowy 240 Nm; lepsze osiągi zapewnia dopiero dwulitrowy Diesel Hybrid. Napęd dostępny jest w parze z sześciostopniową, manualną skrzynią biegów. Połączenie to od razu przypadło mi do gustu: Kuga okazała się bardziej angażująca niż większość aut z tego segmentu, co dla niektórych kierowców może być zaletą, a dla innych wręcz przeciwnie. Propozycja Forda chętnie przyspiesza i wkręca się na wysokie obroty, zapewniając sporo mocy do wykonywania manewrów drogowych, zaś manual daje precyzyjną kontrolę nad każdym aspektem jazdy – uwielbiam takie krótkie, lekko oporowe przełożenia.
Auto jest przy tym stabilne i posłuszne, a także komfortowe – tzw. „sportowe” zawieszenie zaskakująco dobrze wybiera nierówności, zaś warkot trzycylindrowego silnika z rzadka przenika do kabiny. Średnie spalanie kształtowało się na poziomie 8,2 l/100 km, przy czym jakiekolwiek prędkościowe ekscesy powodowały szybki wzrost zużycia paliwa. Podczas jazdy drogą szybkiego ruchu lub autostradą musimy pogodzić się z tym, że na kokpicie zobaczymy dwucyfrową wartość.
Testowana Kuga należała do wersji wyposażenia ST-Line, czyli tej najbardziej sportowej. Auto jest dłuższe i niższe od swojego „cywilnego” wariantu, ale przy tak dużym modelu trudno dostrzec te kilka centymetrów. Elegancka sylwetka zwraca uwagę łagodnymi przetłoczeniami oraz płaskim, mocno zarysowanym grillem. Efektowne wzornictwo podkreślają 18-calowe obręcze kół, czarne relingi dachowe oraz wystylizowane końcówki układu wydechowego.
Wnętrze Kugi stawia na luksus i wygodę. Gdy wszedłem za kierownicę, otoczyły mnie skórzane akcenty z czerwonymi, kontrastowymi szwami, aluminiowe nakładki na pedały oraz mięciutkie, welurowe dywaniki. Jedynym odstępstwem od tego standardu jest wykończenie dolnych części kabiny, gdzie dominują twarde tworzywa.
„Wyścigowa” wersja samochodu robi doskonałe wrażenie pod względem ergonomii. Wariant ST-Line może pochwalić się prawdziwie sportowymi fotelami o mocnym podparciu pleców i długim, obfitym siedzisku. Położenie fotela kierowcy możemy regulować w sześciu płaszczyznach, łącznie z podparciem odcinka lędźwiowego (acz za możliwość elektrycznej zmiany ustawień musimy dodatkowo dopłacić); podobnie dużo opcji oferuje nam kolumna kierownicy.
Kolumnę centralną wieńczy 8-calowy „tablet” inforozrywki z Apple CarPlay i Androidem Auto, nawigacją z mapami Europy oraz sterowaniem głosowym w języku polskim. Przyznam, że w trakcie jazdy przeważnie korzystałem z interfejsu dotykowego – po prostu okazał się on wygodniejszy od komend. Przed kierowcą znajduje się cyfrowy kokpit o przekątnej 12,3 cala. W testowanym samochodzie nie mieliśmy natomiast okazji przetestować większości systemów bezpieczeństwa – są one dostępne w dodatkowych pakietach. Wersja ST-Line oferuje zaledwie tempomat z ogranicznikiem prędkości, system antykolizyjny i wspomaganie utrzymania na pasie ruchu.
Na koniec zajrzyjmy także na tył i do bagażnika. Kuga to pojemny samochód, a przesuwana tylna kanapa pozwoli wygodnie rozłożyć się nawet wysokim pasażerom. Zadziwiająco mały okazał się za to bagażnik: 475 litrów to trochę słabo, jak na auto zahaczające o segment D. Na szczęście przestrzeń okazała się regularna, a niski próg załadunkowy nie utrudnia pakowania do środka ciężkich walizek.
Za fordowskiego SUV-a z silnikiem 1.5/150 KM zapłacimy minimum 111 600 PLN. Cena ta nie jest szczególnie wygórowana, ale warto pamiętać, że podstawowe wyposażenie jest dość ubogie, a po dobraniu wszystkich interesujących dodatków może ona podskoczyć do ponad 140 tysięcy złotych. W zamian otrzymamy jednak coś wyjątkowego – samochód tak przyjemny w prowadzeniu, że aż nie chce się wychodzić zza kółka.
Specyfikacja
- CENA 129 100 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 195 km/h
- 0-100 KM/H 9,7 sekundy
- SILNIK 1.5 Ecoboost
- MOC 150 KM
- MOMENT OBROTOWY 240 Nm
- ŚREDNIE ZUŻYCIE PALIWA (WG PRODUCENTA) 6,9 l/100 km
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Ford Kuga ma amerykański rodowód, ale to prawdziwy Europejczyk, gotów na podbicie dróg Starego Kontynentu.
Plusy
Fantastyczny model jazdy – angażujący, relaksujący, precyzyjny. Wysoka jakość materiałów wykończeniowych. Praktyczna, obszerna kabina.
Minusy
Ubogie wyposażenie w podstawie i drogie pakiety. Silnik potrafi być paliwożerny.