Seria Formation niejednokrotnie pojawiała się w „Magazynie T3”, ale przyznam, że odkąd tylko zobaczyłem ją na pierwszych zdjęciach promocyjnych, nie mogłem przestać myśleć o Wedge. Ciekawiło mnie, jak może brzmieć system stereo o tak niezwykłym kształcie. Nareszcie trafił on w moje ręce – czy warto było czekać?
Design głośnika jest nieprzypadkowy. Tylny panel zakrzywia się pod kątem 120 stopni, co pozwala na przestrzenne rozmieszczenie przetworników i uzyskanie wyraźnej separacji kanałów. Zaokrąglona maskownica z geometrycznym rysunkiem przywodzi na myśl papierowy lampion. Wedge wygląda lekko i subtelnie, ale jednocześnie jest solidny, stabilny. Umiejscowiony w górnej części panel dotykowy podświetla się po zbliżeniu dłoni. Daje on dostęp do podstawowych funkcji sterowania odtwarzaniem; dodatkowe opcje konfiguracyjne znajdują się w aplikacji mobilnej.
Głośnik został wyposażony w moduł Wi-fi i Bluetooth 5.0 z aptX HD oraz kompatybilność ze Spotify Connect i AirPlay 2. Pod względem połączeń przewodowych jest nieco słabiej: port Ethernet okazał się przydatny, ale przyznam, że brakowało mi nieco wejścia 3,5 mm do podłączenia playerów muzycznych.
Na otarcie łez otrzymujemy natomiast wsparcie dla technologii Formation – systemu multiroom wykorzystującego własną sieć typu MESH. Podczas testu miałem okazję podłączyć Wedge do kolumn Duo. Dzięki przejrzystej aplikacji konfiguracja systemu zajęła ledwie kilka minut, a zarządzanie odtwarzaniem okazało się banalnie proste. Multiroom Formation imponuje przede wszystkim szybkością i stabilnością połączenia. Przełączanie się pomiędzy urządzeniami odbywa się błyskawicznie, a duże obciążenie sieci domowej nie wpływa na jakość transmisji – w końcu korzystają one z osobnego połączenia.
Wedge został wyposażony w pięć przetworników: dwa tweetery, dwa głośniki średniozakresowe i subwoofer. Jak już wspominałem, pracują one w konfiguracji stereo; nietypowy kształt pozwala na osiągnięcie fantastycznie szerokiej, spójnej przestrzeni dźwiękowej. W brzmieniu Wedge najbardziej zafascynowała mnie precyzja, z jaką sprzęt oddaje specyfikę każdego instrumentu i gatunku muzycznego. Mało który głośnik potrafi tak wiernie odtworzyć instrumentalną melancholię post-rocka – kolorowe, melodyjne gitary przeplatały się z dynamiczną, ale kontrolowaną perkusją i ciepłymi klawiszami.
Wedge wspaniale poradził sobie także z surową, chropowatą fakturą black metalu czy energetyzującymi bitami R’n’B. Źródło muzyki nie miało wpływy na przyjemność ze słuchania – dzięki aptX jakość dźwięku Bluetooth nie odbiegała od utworów odtwarzanych przez AirPlay 2 i Spotify Connect.
Formation Wedge okazał się fenomenalnym sprzętem, którego awangardowy wygląd skrywa dźwiękowy skarb. Brawo, B&W – to naprawdę kawał dobrej roboty.
Specyfikacja
- Cena 4 500 PLN
- Moc łączna 240 W
- Przetworniki 2x tweeter, 2x średniozakresowy, 1x subwoofer
- Pasmo przenoszenia 35 Hz – 28 kHz
- Łączność Bluetooth, Apple AirPlay 2, Spotify Connect, Roon Ready
- Wymiary 281 x 260 x 254 mm
- Waga 6,5 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Olśniewająco piękny głośnik, którego brzmienie po prostu chwyta za serce.
Plusy
Efektowny design i wysoka jakość wykonania. Fantastyczny, precyzyjny i barwny dźwięk. Wsparcie dla systemu multiroom Formation.
Minusy
Brak wejścia 3,5 mm.