Chociaż prace nad kosmicznym statkiem pasażerskim Boeinga postępują wolniej niż w przypadku jego rywala ze SpaceX, CST-100 Starliner również jest coraz bliżej lotu na orbitę. Tym razem przeszedł on istotny test sprawdzający bezpieczeństwo astronautów i personelu naziemnego.
Przeprowadzony test dotyczył rakietowego systemu ratunkowego, jednego z kluczowych elementów bezpieczeństwa – pozwala on na natychmiastowe odłączenie kapsuły z astronautami od rakiety. Starliner musiał „uciec” z symulowanej niebezpiecznej sytuacji startowej. Polegało to na uruchomieniu czterech silników startowych, które w razie błędu rakiety wyniosą kapsułę bezpiecznie do góry, oraz otwarciu spadochronów pozwalających astronautom na bezpieczny powrót.
Test zakończył się niemal całkowitym sukcesem – Starliner poprawnie odpalił silniki i oddalił się od punktu startowego, ale podczas powrotu na powierzchnię Ziemi otworzyły się jedynie dwa z trzech spadochronów bezpieczeństwa. Na szczęście wystarczyły one do łagodnego posadowienia kapsuły. Dodatkowo lądowanie zostało zmiękczone poprzez specjalne poduszki powietrzne zainstalowane w dolnej części kapsuły.
Problemy z otwieraniem spadochronów mogą wpłynąć na przebieg dalszych prac nad Starlinerem. Boeing będzie musiał szybko odkryć i usunąć przyczyny awarii, inaczej na pewno nie uda się zrealizować pierwszego orbitalnego lotu kapsuły w tym roku. Obecnie jest on zaplanowany na 17 grudnia, co daje producentowi jedynie miesiąc na wyeliminowanie błędu.