Producenci technologiczni zgłaszają do urzędów patentowych naprawdę niecodzienne koncepcje. W sieci pojawił się właśnie projekt modułowego smartfona od Xiaomi, który składa się z trzech wymiennych fragmentów.
Ilustracja dołączona do zgłoszenia patentowego przedstawia urządzenie podzielone na trzy części – ta górna zawiera aparat fotograficzny i wszystkie podzespoły, druga to bateria, a w trzeciej znajdują się porty i głośniki. Obraz pokazuje, że aby je ze sobą połączyć, wystarczy wsunąć jeden w drugi, a specjalny mechanizm zablokuje je tak, aby telefon działał poprawnie. Koncepcja ta umożliwi na przykład zmianę aparatu głównego z układu potrójnego na poczwórny, lub z takiego zawierającego obiektyw ultraszeroki o dużej matrycy na układ fotograficzny z teleobiektywem. Pozwoli ono także na wyposażenie smartfona w dodatkowe porty lub większą baterię.
Najciekawsza w patencie jest jednak kwestia ekranu – grafiki pokazują, że moduły są całkowicie niezależnie, co oznacza, że każdy z nich zawiera osobny fragment wyświetlacza z towarzyszącymi mu ramkami. Patent nie wskazuje, w jaki sposób urządzenie będzie rozwiązywało ten problem. Twórca opracowanych przez portal LetsGoDigital renderów koncepcyjnych postanowił zamiast tego przyjąć, że ekran będzie osobnym komponentem, niezależnym od ruchomych modułów, co rzeczywiście wydaje się mieć więcej sensu.
Interesująca jest również kwestia procesora, pamięci i systemu operacyjnego – skoro są one umieszczone w module z aparatem, czy jego wymiana nie spowoduje resetu ustawień? Na razie nie znamy odpowiedzi na te pytania, a znając losy większości zgłoszeń patentowych, prawdopodobnie nie poznamy ich w ogóle: większość takich eksperymentalnych urządzeń nie trafia na rynek. Z drugiej strony, trzeba przyznać, że sama koncepcja jest intrygująca…