Firma Sony wraz z tegorocznym line-upem telewizorów uprościła ich nazewnictwo. Sony BRAVIA 7 (120 Hz Mini LED), Sony BRAVIA 8 (OLED) oraz Sony BRAVIA 9 (zaawansowany, flagowy model Mini LED) tworzą pełną ofertę, ułatwiając życie dziennikarzom i samym klientom.
Dzisiaj na warsztacie mamy BRAVIA 7, telewizor Mini LED ze wszystkimi potrzebnymi funkcjami – 4K 120 Hz, VRR, trybem gamingowym, Dolby Vision, kinowym, profesjonalnym i IMAX oraz z platformą Sony Pictures Core (wcześniej BRAVIA Core).
Telewizory Sony słyną z imponującej, a jednocześnie realistycznej reprodukcji kolorów, dzięki czemu idealnie nadają się do oglądania filmów. Teoretycznie logiczne, gdy mówimy o firmie, która jest obecna na każdym etapie produkcji i wie, jaką pracę należy wykonać, aby właściwie uchwycić artystyczną wizję twórców.
Jednak faktycznie w ostatnich latach był to jeden z wiodących elementów w telewizorach marki i podobnie jest w przypadku BRAVII 7, która generuje doskonały obraz, w odpowiednich kolorach, bez nadmiernego przetwarzania. Skoro mowa o panelu Mini LED, mamy jasny telewizor, który poradzi sobie z dość jasnymi pomieszczeniami. Kąty widzenia mogłyby być jednak lepsze, gdyż z boków widoczne jest kwitnienie. To, co mnie pozytywnie zaskoczyło, to czernie. Oczywiście nie spodziewałem się takich jak w modelu OLED, ale mimo to była ona bardzo bliska tej prawdziwej, a w połączeniu z niezwykle jasnymi kolorami wrażenia były naprawdę zbliżone do tych z BRAVII 8, na tyle, na ile to tylko możliwe.
Jeśli chodzi o gry, firma Sony sama reklamuje się, że jej telewizory BRAVIA idealnie pasują do konsol do gier, w szczególności oczywiście do PlayStation 5. Chociaż istnieją pewne funkcje, które poprawiają wrażenia, takie jak automatyczne mapowanie tonów HDR i automatyczne przełączanie trybów obrazu na podstawie treści, które się ogląda, wydaje się, że Sony dokonało dziwnego wyboru, oferując tylko dwa porty HDMI w standardzie 2.1 na cztery dostępne, z których jeden jest także portem eARC. Inni producenci poszli już w stronę wymiany wszystkich portów na HDMI 2.1 i choć niewiele osób ma np. dwie konsole nowej generacji, taki telewizor jak BRAVIA 7 powinien być na tę ewentualność gotowy.
Tryb gamingowy oferuje takie opcje jak wspomniany VRR, wirtualny celownik, korektor czerni i redukcja rozmycia ruchu, ale nie ma tu żadnych rewolucji. To po prostu bardzo dobry telewizor do grania, zgodny ze wszystkimi bieżącymi standardami.
Kiedy mówimy o telewizorze Sony, zawsze wiemy, że mówimy o produkcie premium, nawet w przypadku tych tańszych modeli, dlatego otwierając pudełko, spodziewamy się konstrukcji, która to potwierdzi. BRAVIA 7 podkreśla to znajomym, minimalistycznym wyglądem, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, z „kraciastym” wzorem z tyłu i metalowymi, cienkimi nogami, które można umieścić w różnych miejscach w zależności od potrzeb przestrzeni. Można je również regulować na wysokość, aby dopasować do soundbara pod telewizorem.
Obudowa ma metaliczne, satynowe wykończenie, co nadaje mu bardziej luksusowy charakter i widać, że Sony stara się stworzyć projekt, który może również pełnić funkcję centralnego elementu pokoju, ale przy odpowiedniej dekoracji mógłby być ukryty w powszechnej opinii, w harmonii z przestrzenią.
Dźwięk to kolejny obszar specjalizacji Sony. BRAVIA 7 w pełni mnie usatysfakcjonowała pod tym względem, zapewniając czysty i mocny dźwięk z wyraźną separacją niskich, średnich i wysokich tonów. W treści dobrego udźwiękowienia i miksowania dialog nie stał się jednością ze ścieżką dźwiękową, ale jedno harmonijnie współistniało z drugim.
To, co mnie trochę zasmuciło, to fakt, że w telewizorze nie było lubianej przeze mnie funkcji Acoustic Surface Audio+, która sprawia wrażenie, jakby dźwięk wydobywał się z samego ekranu i daje poczucie kierunkowości, które jeszcze bardziej potęguje immersję. Jest to opcja zarezerwowana dla paneli OLED Sony, czyli obecnie modelu BRAVIA 8.
Oprogramowaniem jest dobrze znany Google TV, który we współpracy ze świetnym procesorem telewizora gwarantuje płynne wrażenia. Bardzo lubię ten system, bo jego uniwersalność daje pewność, że wszystkie aplikacje będą dostępne przez wiele lat i że nie będzie problemów z ich optymalizacją. Jest to bezpieczny wybór firmy Sony, dzięki któremu firma nie musi tworzyć własnego, zastrzeżonego software’u. Jasne, pod względem designu to dobrze znany Google, który nie robi wrażenia wodotryskami, ale bogactwo możliwości systemu jest moim zdaniem wystarczającą rekompensatą.
Sony to jedna z najbardziej konsekwentnych marek na rynku, której DNA przez lata jest zrozumiałe dla coraz szerszego grona osób. Nie ma nic złego w podążaniu za modą na szalone uderzenia kolorów i inne wodotryski preferowane przez niektóre marki na rynku. Japończycy jednak niezmiennie stawiają na realizm i to, żeby oddać hołd ludziom, którzy poświęcają swoje zawodowe życie na tworzenie filmów, marząc o tym, by widz oglądał je w określony sposób. Jeśli chcesz je oglądać ich oczami, Sony ma na to papiery.
Specyfikacja
- CENA 8 499 PLN
- ROZDZIELCZOŚĆ 4K
- CZĘSTOTLIWOŚĆ ODŚWIEŻANIA 120 Hz
- TYP Mini LED
- HDR HDR10, HLG, Dolby Vision
- ŁĄCZNOŚĆ Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3, 2x HDMI 2.1, 2x HDMI, Ethernet
- GŁOŚNIKI 4x 10 W
- WYMIARY BEZ PODSTAWY 1445 x 832 x 57 mm
- WYMIARY Z PODSTAWĄ 1445 x 856 x 345 mm
- WAGA BEZ PODSTAWY 27,1 kg
- WAGA Z PODSTAWĄ 28,3 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
BRAVIA 7 jest doskonałą propozycją dla osób, które oczekują od telewizora Mini LED jak najwyższej wierności obrazu w stosunku do zamierzeń twórców, odwzorowania kolorów, głębokiej czerni i bogactwa funkcji.
Plusy
Doskonała jakość obrazu i dokładne kolory. Wysoka jasność. Głęboka czerń w swojej kategorii. Wysokiej jakości projekt. Bardzo dobry dźwięk.
Minusy
Nie obsługuje Acoustic Surface Audio+. Kąty widzenia mogłyby być szersze.