Supercienkie telewizory, chociaż efektowne, często nie mają miejsca na dobrze brzmiące systemy audio. Nic dziwnego, że wiele osób decyduje się na wsparcie ich jakimś równie eleganckim soundbarem. Beam, nowy model sygnowany przez Sonosa, ma szansę spodobać się wszystkim – audiofilom, miłośnikom kina, entuzjastom smart home i innym fanom gadżetów.
Do tej pory producent posiadał w ofercie tylko jeden typ soundbara – uroczo nazwany Playbar był dużym sprzętem dostarczającym potężnych wrażeń dźwiękowych. W porównaniu ze starszym bratem, Beam wydaje się bardziej kameralny. Jego estetyczna, kompaktowa forma, pasuje nawet do małych pomieszczeń. Dostępny w dwóch kolorach (klasyczna czerń i biel) soundbar można także powiesić na ścianie.
Mimo niewielkich rozmiarów w Sonosie Beam kryje się potężny system audio surround. Pięć przetworników z dedykowanymi wzmacniaczami generuje ciepły, szczegółowy dźwięk o wyraźnym zróżnicowaniu przestrzennym. Moc brzmienia soundbara jest szczególnie uderzająca podczas oglądania transmisji sportowych, kiedy to odgłosy dopingu i stadionowych przyśpiewek wydają się rozbrzmiewać dookoła nas. Posiadacze iPhone’ów mogą dodatkowo pokusić się o personalizację przestrzeni dźwiękowej – technologia Trueplay wykorzystuje mikrofon smartfona Apple do dostosowania brzmienia do warunków akustycznych pomieszczenia.
Mimo braku dedykowanego subwoofera urządzenie całkiem nieźle radzi sobie z dramatycznymi basami i kinowymi efektami dźwiękowymi. Sonos Beam sprawdza się także podczas słuchania muzyki. Reprodukcja dźwięku jest precyzyjna i bezlitośnie obnaża wszystkie niedoskonałości pliku źródłowego, w szczególności słabych nagrań w stratnych formatach. Jeśli słuchamy głównie muzyki z serwisów streamingowych lub zapisanej w postaci bezstratnych plików, czeka nas natomiast uczta dla uszu.
Jak na nowoczesny soundbar przystało, Sonos Beam może zostać połączony z różnymi źródłami zawartości i domowym systemami. Bluetooth Low Energy i Apple AirPlay (a już niedługo AirPlay 2) to dopiero początek – najważniejszą nowością jest integracja z Amazon Alexą. Urządzenie zostało wyposażone w pięć mikrofonów, za pomocą których „nasłuchuje” ono komend głosowych. W trakcie testów Beam nie miał problemu z identyfikacją i interpretacją poleceń wydanych w średnio głośnym otoczeniu.
Co ciekawe, oprócz Alexy soundbar będzie obsługiwał także Asystenta Google i Siri. Ten prosty zabieg daje niesamowite możliwości integracji sprzętu z różnymi urządzeniami smart home. Nie należy również zapominać o systemie multiroom Sonosa, za pomocą którego podłączymy do soundbara dodatkowe głośniki i subwoofer, tworząc tym samym inteligentne i świetnie brzmiące kino domowe.
Sonos Beam to jeden z tych gadżetów, które można polecić każdemu. Osoby, które szukają wszechstronnego i niezawodnego sprzętu audio do domu, będą nim zachwycone.
Specyfikacja
- Cena 1 900 PLN
- Przetworniki 4x pełnopasmowy głośnik niskotonowy, 1x tweeter, 3x pasywny radiator
- Mikrofony 5x mikrofon dalekosiężny
- Łączność HDMI ARC, wyjście optyczne, Wi-Fi, Bluetooth, Apple AirPlay, Amazon Alexa
- Wymiary 651 x 100 x 68,5 mm
- Waga 2,8 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM…
Sonos Beam posiada wszystko, co powinien mieć soundbar idealny – walory dźwiękowe, sporo dodatkowych funkcji i rozsądną cenę.
Plusy
Klasyczny, kompaktowy i elegancki design. Ostre i mocno przestrzenne brzmienie. Integracja z AirPlay, Alexą – a w przyszłości także z innymi asystentami.
Minusy
Brak natywnego wsparcia dla Dolby Atmos.