Zaprojektowany, by cieszyć oczy. Gdybym był osobą pracującą w dziale marketingowym Samsunga, to właśnie takie hasło reklamowe forsowałbym na każdym korpozebraniu dotyczącym telewizora Q7C.
W mojej opinii to jeden z najpiękniejszych telewizorów, jaki pojawił się na rynku w ciągu kilku minionych lat i jednocześnie najlepsza alternatywa dla modeli OLED, które do tej pory uchodziły za najlepsze w kontekście jakości wyświetlanego obrazu. Pod względem designu, Samsung Q7C nie ma moim zdaniem jakichkolwiek słabych stron. Smukły 65-calowy ekran nie posiada żadnej ramki, tylny panel obudowy jest gładki niczym twarz po goleniu nową maszynką z pięcioma ostrzami, zaś wykonana z nierdzewnej stali podstawa jest ewidentnym przykładem na to, że pojęcia „minimalizm” oraz „praktyczność” są w stanie stworzyć ze sobą niezwykle zgrany duet. Do gustu bardzo przypadła mi koncepcja pojedynczego przewodu wyprowadzonego z tyłu obudowy – kabel ten łączy się z oddzielnym modułem One Connect (to tam są wszystkie złącza), dzięki czemu telewizor można ustawić w praktycznie dowolnym miejscu, bez obawy o to, że podłączone do niego przewody zakłócą wystrój wnętrza. Dla mnie model ten jest kwintesencją high-endowego wzornictwa, którego wyrazistość ma za zadanie przyciągać do siebie spojrzenia i sprawiać, że w całym salonie wprost czuć aurę nowoczesności.
Q7C JEST KWINTESENCJĄ HIGH-ENDOWEGO WZORNICTWA I SPRAWIA, ŻE W CAŁYM SALONIE WPROST CZUĆ AURĘ NOWOCZESNOŚCI.
Spektakularna stylistyka opisywanego sprzętu nie jest oczywiście jedyną cechą cieszącą oczy siedzącej przed nim osoby. Nowe telewizory Samsunga nie bez przyczyny są postrzegane jako największa konkurencja dla modeli OLED, o czym można przekonać się już w chwilę po odpaleniu pierwszego lepszego filmu na Blu-ray’u – nie mówiąc już o tym nagranym na nowej generacji tego nośnika. Jakość i intensywność barw jest tutaj wprost zachwycająca, podobnie zresztą jak poziom odwzorowania detali związanych z oświetleniem. Podczas redakcyjnego testu Q7C prezentował nam m.in. drugi sezon serialu „Planeta Ziemia” odtwarzany z płyty Blu-ray 4K i powiem szczerze, że po takiej sesji przestałem się kompletnie dziwić, dlaczego Samsung konsekwentnie opiera się tworzeniu telewizorów z matrycą OLED.
Opisując Q7C nie można też zapominać o interfejsie Smart Hub, który w stosunku do swej poprzedniej wersji doczekał się całkiem sporej liczby zmian, jeszcze bardziej uprzyjemniających korzystanie z funkcji Smart TV. Do plusów zaliczyć należy również imponujący wybór dostępnych z poziomu telewizora usług VOD oraz świetnie zaprojektowanego pilota, pozwalającego na wygodną nawigację po menusach.
W krótkim podsumowaniu zaryzykuję stwierdzenie, że Q7C jest obecnie najlepszym telewizorem 4K HDR. I nawet jeśli ktoś wątpi w trafność mojej oceny, to podejrzewam, że po ujrzeniu w akcji tego modelu, bardzo szybko zmieni swoje zdanie.
SPECYFIKACJA
- CENA 13 000 PLN
- PRZEKĄTNA MATRYCY 65 cali
- ROZDZIELCZOŚĆ 3840×2160 pikseli
- DŹWIĘK 2.2-kanałowe głośniki o mocy 40 W
- ŁĄCZNOŚĆ 4x HDMI, 3x USB, Ethernet, Wi-Fi, optyczne wyjście audio
- WYMIARY (Z PODSTAWĄ) 1440,8×917,4×376,9 mm
- WAGA (Z PODSTAWĄ) 28,5 kg
- MAKSYMALNY POBÓR MOCY 225 W
Ocena
Zdaniem T3
Olśniewa wyglądem, zachwyca jakością obrazu oraz nie pozwala się nudzić dzięki Smart TV – Samsung Q7C to technologiczne arcydzieło.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena