Na pierwszy rzut oka nic nie odróżnia RØDE NT1 5. generacji od jego starszych wariantów. Linia mikrofonów po raz pierwszy opracowana przez producenta w 1991 roku, ma ponadczasowy wygląd studyjny, z niewielkimi zmianami na powierzchni w ciągu 30 lat. Powiedzenie, że jeśli coś nie jest jest zepsute, nie naprawiaj tego – działa tutaj wyśmienicie.
Mikrofonu używa się w pionie, skierowanego w górę lub w dół. Ma on dedykowaną osłonę pop i mocowanie amortyzatora. Wszystko, co masz nadzieję znaleźć w odpowiednim mikrofonie do studia. Dodatki są wysokiej jakości i wykonane z wytrzymałego tworzywa sztucznego i elastycznego materiału, co zapewnia odpowiednią podporę, która całkowicie chroni przed niepożądanymi uderzeniami lub wibracjami. Marka zapewnia także na sprzęt 10 lat gwarancji.
RØDE NT1 5. generacji wyróżnia się na tle starszych modeli podwójną łącznością, mając zarazem port XLR, jak i USB-C. Jednak nie tylko wiele metod wyjściowych pomaga temu mikrofonowi się wyróżnić, ponieważ istnieje również 32-bitowe zmienne wyjście cyfrowe. Dzięki niemu bez względu na to, jaki materiał nagrasz, wyjściowo otrzymasz ścieżkę audio, z którą będziesz mógł pracować bezstratnie w postprodukcji. Koniec z martwieniem się np. o zbyt ciche nagranie głosu.
Pudełko zawiera 6-metrowy przewód XLR i wytrzymały kabel USB-C na USB-C dla obu metod połączenia. Dodatkowo należy zainwestować w stojak lub wysięgnik (polecam PSA1).
RØDE NT1 5. generacji to najlepiej brzmiący mikrofon, jakiego kiedykolwiek używałem. Dzięki natywnemu wejściu XLR uzyskana jakość dźwięku nie ma sobie równych. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę czułość 4 dBA – wszystko, od najdelikatniejszego szeptu po normalny głos i krzyki, jest krystalicznie czyste.
Dostępne częstotliwości próbkowania 48, 96, 192 KHz, dają bardziej precyzyjną kontrolę nad poziomami prezentacji. Oprogramowanie RØDE pozwala na precyzyjne dostosowanie brzmienia do swoich upodobań.
Niestety NT1 5. generacji nie ma żadnych elementów sterujących na obudowie. Nie ma także opcji podłączenia słuchawek do monitorowania dźwięku. Sprawia to, że użytkownicy, którzy będą korzystali wyłącznie z opcji połączenia USB-C, mogą zastanawiać się, czy nie lepiej wybrać modelu XDM-100, który zapewni im podobną jakość dźwięku, a trochę większą wszechstronność.
Osoby, które nie są profesjonalistami, muszą też wiedzieć, że RØDE NT1 5. generacji może być najlepszym mikrofonem studyjnym na rynku, ale oznacza to też ekstremalną czułość. Jeśli w nagrywanym otoczeniu słychać cokolwiek poza ciszą, oznacza to konieczność usunięcia tego dźwięku przy obróbce.
Jeśli jednak szukasz naprawdę najwyższej klasy opcji nadawania, to kultowy status NT1 jest trudny do podważenia. Jest tu wiele do pokochania, z kilkoma małymi zastrzeżeniami, które nie powinny niepokoić doświadczonego weterana nagrywania.
Specyfikacja
- CENA 1 444 PLN
- CHARAKTERYSTYKA KIERUNKOWA kardioidalna
- MAKSYMALNY POZIOM (SPL) 137 dB
- CZUŁOŚĆ -32 dB
- WYMIARY 52 x 52 x 189 mm
- WAGA 308 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
RØDE NT1 5. generacji brzmi niesamowicie, gdy jest odpowiednio skonfigurowany, a podwójna łączność dodaje wiele wszechstronności klasycznemu mikrofonowi studyjnemu.
Plusy
Niesamowita jakość dźwięku. Znakomita budowa. Wszechstronny charakter.
Minusy
Bardzo wrażliwy. Połączenie USB wydaje się drugorzędne.