Praca, rodzina, realizacja hobby – każdy z tych trzech aspektów życia wymaga od nas mnóstwa sił, za których regenerację odpowiedzialny jest sen. Stres, zła dieta lub niezbyt regularny tryb życia mogą mieć zły wpływ na efektywność nocnego wypoczynku, ale dzięki rozwojowi technologii mamy okazję choć trochę ułatwić sobie zasypianie.
Segment produktów ułatwiających czerpanie jak największych korzyści z przebywania w objęciach Morfeusza przestaje pomału być niszą, a coraz większy popyt na tego typu towary w naturalny sposób przekłada się na powstawanie jeszcze bardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń. Analizowaniem ich faktycznego wpływu na jakość snu zajmuje się już kilka podmiotów – jednym z nich jest firma Rested, której szef opowiada z pasją o faktach, mitach oraz trendach panujących w tej branży.
ZOSTAŃ INŻYNIEREM SNU
Toby Walzer tytułuje się Ekspertem ds. Optymalizacji Snu. Za taką nomenklaturą kryje się oczywiście wiedza, którą dzieli się z wieloma osobami zgłębiającymi tajniki branży wellness oraz ludźmi poszukującymi sposobu rozwiązania notorycznych problemów z bezsennością.
Duża część z nas uważa, że do dobrego wyspania się wystarczy dobry materac, świeża pościel i nieobjadanie się przed położeniem do łóżka. Po części jest to prawdą, jednakże poza tymi aspektami, jest jeszcze mnóstwo innych czynników, których analizowaniem zajmuje się inżynieria snu. Toby uważa, że „Fundamentalnym przekonaniem stojącym u podstaw inżynierii snu jest fakt, że jego jakość jest kluczem do codziennej wydajności organizmu oraz jego kondycji postrzeganej w ujęciu długoterminowym. Inżynieria snu skupia się na optymalizacji poszczególnych elementów mających wpływ na stopień komfortu, jakim może nacieszyć się odpoczywająca osoba.”
W tym miejscu niektórzy mogą zacząć zastanawiać się, jakie urządzenia są obiektem pracy Toby’ego i innych podobnych mu osób. Poza zaawansowanymi technologicznie łóżkami, zalicza się do nich wiele znacznie mniejszych gadżetów, nie mówiąc już o rozwiązaniach bazujących na szczegółowej analizie snu za pomocą specjalistycznego oprogramowania.
HIGH-ENDOWY RELAKS
Inżynieria snu bada olbrzymią liczbą rozmaitych aspektów, począwszy od sprężystości materaców, poprzez rodzaj włókien użytych do produkcji pościeli, a skończywszy na szczegółowej analizie warunków panujących w sypialni. „W przypadku efektywności snu ogromną rolę odgrywa powietrze jakim oddychamy.” – zaczyna swój wywód Toby. „Jego znaczenie jest niekiedy znacznie większe niż jakość łóżka, na którym śpimy. W dbaniu o odpowiednią atmosferę panującą w sypialni dużą pomoc mogą odegrać przykładowo nowoczesne odświeżacze powietrza, dbające o jego odpowiedni poziom wilgotności. Co do samych łóżek, to dobrym rozwiązaniem jest zakup modelu z regulowaną konstrukcją podstawy, umożliwiającą dostosowanie jego kształtu do naszej sylwetki i ulubionej pozycji spania. Komfort jest tutaj kwestią kluczową, gdyż to właśnie dzięki niemu możemy zasypiać szybciej, nie budzimy się w środku nocy, a rano możemy cieszyć się w pełni zregenerowanym organizmem.”
Przykładem łóżka, które może pochwalić się taką właśnie budową jest Hollandia Quadro. Ten futurystycznie wyglądający mebel posiada ramę wyprodukowaną ze stali wykorzystywanej w przemyśle wojskowym i jest podzielony na cztery ruchome strefy. Do każdej z nich przypisany jest niewielki silniczek, odpowiedzialny za zmianę jej pozycji po wciśnięciu przycisku przypisanego tejże funkcji. Innym ciekawym łóżkiem jest Auping Original Bed, oferujące trzy ruchome strefy oraz materac z aż 10 000 punktów nacisku – taka konstrukcja w połączeniu z ramą, której spód jest zabudowany w zaledwie 20 procentach swej powierzchni (znacząco ułatwia to przepływ powietrza), przekłada się na wysoki poziom komfortu dla użytkownika tego niezwykłego mebla.
Poza łóżkiem warto jest rozejrzeć się również za równie nowoczesną pościelą. Wbrew pozorom jest jej na rynku cała masa, w wyniku czego wybranie tej najodpowiedniejszej może przyprawić o potężne zawroty głowy.
ŁÓŻKO TO NIE WSZYSTKO
W inżynierii snu kwestia dobrze dobranej pościeli odgrywa ogromną rolę. „Odpowiednia termoregulacja kołdry jest kluczowa dla snu.” – mówi Toby. „Głównym zadaniem pościeli jest oczywiście ochrona przed zimnem, jednak nierzadko są sytuacje, w których ktoś cierpi na bezsenność z powodu używania kołdry nie dostosowującej się do dynamiki zachodzących pod nią zmian temperatury. Co więcej, przy doborze pościeli nie można też zapominać o wielu innych czynnikach, takich jak rodzaju materiału, jego właściwościach alergennych czy nawet kwestii związanych z akustyką. Zaawansowane technologicznie tkaniny produkowane są z uwzględnianiem takich aspektów, czego przykładem mogą być chociażby włókna Lyocel.”
Materiał, o którym opowiada Toby, można znaleźć np. w kołdrze Outlast All Seasons. Do jej produkcji wykorzystano rozwiązania używane w NASA – mowa tu m.in. o użyciu specjalnych włókien posiadających komórki o charakterystycznej heksagonalnej budowie. To dzięki niej posiadają one świetne właściwości termoregulujące i absorbują ciepło, gdy pod kołdrą zacznie się robić zbyt gorąco lub oddają je w momencie, kiedy na zewnątrz zaczyna panować niska temperatura.
W przypadku poduszek istotne znaczenie mają dwa aspekty: ergonomia oraz materiał użyty do ich wykonania. Przez odpowiednią ergonomię rozumie się takie wyprofilowanie wnętrza poduszki, aby zapewniało ono głowie oraz kręgosłupowi optymalną pozycję w trakcie spania. Osiągnięcie takiego efektu w przypadku wielu firm poprzedzane jest cyklem szczegółowych badań, w wyniku których często powstają produkty bardzo mało przypominające zwyczajne „jaśki”. W kontekście materiału użytego do wypełnienia oraz obicia, bierze się zaś pod uwagę materiały cechujące się jak najlepszymi właściwościami hipoalergicznymi, dzięki którym nawet osoby z problemami z pracą dróg oddechowych mogą oddawać się błogiemu i w pełni komfortowemu snowi. Ostatecznie i tak wszystko sprowadza się więc do zasady „jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”…