Kilkanaście lat temu na ekranach kin przez chwilę gościł raczej średni film Final Fantasy: The Spirits Within, którego głównym elementem marketingowym było wykorzystanie trójwymiarowych modeli aktorów, animowanych przy pomocy motion capture i renderowanych pracowicie włos po włosku przez wiele miesięcy. Technologia poszła do przodu: zaprezentowany przez Epic Games projekt „Siren” to wirtualna aktorka ożywiana w czasie rzeczywistym.
Nad Siren pracowało wielu gigantów rynku gier wideo: Epic Games, Vicon, Cubic Motion, 3Lateral i Tencent. Podstawą technologii napędzającej wirtualną aktorkę jest Unreal Engine, który w czasie rzeczywistym animuje jej model w oparciu o ruchy osoby noszącej strój do przechwytywania ruchu. Dzięki temu mimika i ruchy Siren są takie same, jak animującej je osoby, chociaż wirtualny aktor wcale nie musi wyglądać jak jego pierwowzór. Twarz Siren dynamicznie reaguje na zmiany oświetlenia i ruch – nawet pojedyncze włoski w jej brwiach poruszają się zgodnie z mimiką aktorki motion capture. Oczywiście Siren to jedynie przykładowa postać, a w planach jest zrealizowanie szeregu innych wirtualnych aktorów.
Mimo coraz lepszej jakości modelu, Epic Games przyznaje, że momentami Siren wygląda jak żywcem przeniesiona z doliny niesamowitości. W 2016 i 2017 roku producent współpracował przy tworzeniu, gry Hellblade: Senua’s Sacrifice. Do ożywienia głównej bohaterki wykorzystano technologię przechwytywania ruchu. Gra zebrała wiele przychylnych recenzji również za realistyczną grafikę. Epic Games zaznacza, że w porównaniu z Senuą Siren to znacznie bardziej zaawansowany, szczegółowy model, który może zostać wykorzystany nie tylko w grach, ale również w produkcjach filmowych i reklamach.